Łańcut, GlassGO

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    PremiumUżytkownik
    🍺🍺🍺
    • 02-2003
    • 12364

    Łańcut, GlassGO

    Black Currant Wee Heavy BA

    Ekstr. 25%
    Alk. 11% (to już właściwie jakiś szkocki barley wine)

    Nie wspominają w beczce po czym leżakowało, zatem domyślam się, że w czystej. W składzie czarna porzeczka i wanilia. Chmiele Warrior i Fuggles

    Aromat- ciężki z melasą, karmelem, potem leciutka owocowa cierpkość, potem dość łagodny rozpuszczalnik
    Piana – jak na woltaż całkiem wysoka, zwarta, trwałość średnia z koronką
    Barwa – herbata z sokiem wiśniowym, zamglona
    Wysycenie – umiarkowane, musujące
    Smak –melasa, karmel trochę suszonych śliwek i mocne przełamanie owocową cierpkością (nie powiedziałbym, że to akurat czarna porzeczka, równie dobrze przypominało mi wiśnię). Na finiszu zostaje właśnie owocowa cierpkość i kwasek. Bardzo dobrze schowany alkohol
    Treściwość – bardzo ciężkie piwo

    Już te 11% alk. skierowało moje przeczucia w kierunki barley wine. Nie spotkałem się z tak ciężkim i alkoholowym wee heavy. Trzeba przyznać jednak, że alkohol niewyczuwalny, natomiast słodowe komponenty są bardzo ciężkie, typowe dla solidnie uwarzonego BW. Przełamanie piwa cierpkością z czarnej porzeczki było moim zdaniem dobrym pomysłem, bo piwo byłoby dość ulepkowate, wyklejające. Dla mnie ta baza to bardziej BW, a nie szkockie mocne. Całość to taki mix, do którego już pewnie ani ja, ani producent nie powrócimy szybko, ale była to w sumie całkiem udana ciekawostka.

Przetwarzanie...