Ekstr. 18,1%, alk. 7%
Chmiele – Citra, Sabro, Chinook, Sybilla, Marynka. Chinook z własnych upraw browaru.
Amber święci 30 lat, o czym przypomina gustowny okolicznościowy kapsel
Aromat – początkowo chmielowo owocowo-cytrusowa nuta amerykańskich chmieli, następnie tony słodowe, koźlakowe – jest podpalany karmel, ciasteczka z czekoladą, potem jeszcze nuta korzenna, drewnianej kory (to już pewnie krajowe chmiele)
Piana – wysoka, dość szybko opada do drobniejszego kożuszka
Barwa – brąz z bardzo ciemną miedzią/mahoniem
Wysycenie – umiarkowane w kierunku łagodnym, delikatnie musuje
Smak – jest złożony, ale… fajna, łagodna cytrusowa nuta chmielowa, miękki, podpieczony karmel, ciasteczka. Na finiszu nuta cytrusowa z delikatną goryczką. Jest złożoność, są przyjemne elementy, no ale ten chmiel nie pasuje do słodowego profilu piwa. Trochę jakby tiramisu czy jakiś karmelowy deser skropić limonką….
Treściwość – spora
Miałem nadzieję, że będzie jasny koźlak, tu te chmiele pasowałyby znacznie bardziej, ale poszli na skróty. Szkoda, bo byłoby bardzo fajne piwko, a tak jest to ciekawostka gdzie poszczególne, nawet bardzo przyjemne elementy gryzą się nawzajem. Mimo tego zgrzytu pije się dobrze i jest to przyjemne piwo. Może kiedyś przestaną się bać jasnego koźlaka
Chmiele – Citra, Sabro, Chinook, Sybilla, Marynka. Chinook z własnych upraw browaru.
Amber święci 30 lat, o czym przypomina gustowny okolicznościowy kapsel
Aromat – początkowo chmielowo owocowo-cytrusowa nuta amerykańskich chmieli, następnie tony słodowe, koźlakowe – jest podpalany karmel, ciasteczka z czekoladą, potem jeszcze nuta korzenna, drewnianej kory (to już pewnie krajowe chmiele)
Piana – wysoka, dość szybko opada do drobniejszego kożuszka
Barwa – brąz z bardzo ciemną miedzią/mahoniem
Wysycenie – umiarkowane w kierunku łagodnym, delikatnie musuje
Smak – jest złożony, ale… fajna, łagodna cytrusowa nuta chmielowa, miękki, podpieczony karmel, ciasteczka. Na finiszu nuta cytrusowa z delikatną goryczką. Jest złożoność, są przyjemne elementy, no ale ten chmiel nie pasuje do słodowego profilu piwa. Trochę jakby tiramisu czy jakiś karmelowy deser skropić limonką….
Treściwość – spora
Miałem nadzieję, że będzie jasny koźlak, tu te chmiele pasowałyby znacznie bardziej, ale poszli na skróty. Szkoda, bo byłoby bardzo fajne piwko, a tak jest to ciekawostka gdzie poszczególne, nawet bardzo przyjemne elementy gryzą się nawzajem. Mimo tego zgrzytu pije się dobrze i jest to przyjemne piwo. Może kiedyś przestaną się bać jasnego koźlaka