Nie wiem od kiedy jest obecny na rynku, bo dopiero dziś dojrzałem w lodówce sklepowej. Ale w sumie już dawno jest takie (nie to) piwo w jednej z sieci sklepów pod marką własną.
Skład: słód jasny pilzeński, monachijski i barwiący. Na etykiecie piszą, że to schwarzbier. 10,5 blg, 4% alk. Puszka 0,5 litra.
Barwa brunatna, pod światło ciemnowiśniowa. Piana kremowa, początkowo obfita, drobna opadająca do nikczemnego krążka. W smaku lekka paloność i wytrawny finisz chmielu. Aromat zbożowy, z lekką palonością inki. Dość łagodne w odbiorze i lekkie. Nie jest tak pełne i słodkawe jak kozel
Skład: słód jasny pilzeński, monachijski i barwiący. Na etykiecie piszą, że to schwarzbier. 10,5 blg, 4% alk. Puszka 0,5 litra.
Barwa brunatna, pod światło ciemnowiśniowa. Piana kremowa, początkowo obfita, drobna opadająca do nikczemnego krążka. W smaku lekka paloność i wytrawny finisz chmielu. Aromat zbożowy, z lekką palonością inki. Dość łagodne w odbiorze i lekkie. Nie jest tak pełne i słodkawe jak kozel