Koźlak z Białowieży:
Alk. 6,1%
Niestety nie podali zaw. ekstr.
Aromat - słodowy, po otwarciu karmel z czekoladą, po przelaniu do szkła ciastka kakaowe przechodzące w razowy chleb/pumpernikiel
Piana - średnia, takaż trwałość, dłuższa koronka
Barwa - lekko zamglony bardzo ciemny rubin z ciemnym brązem
Wysycenie - łagodne, delikatnie musuje
Smak - słodowy z tonami łagodnej słodyczy pralinek i karmelu, trochę podpalanych tonów, które dają bardzo delikatną delikatną goryczkę uzupełnioną łagodnym chmielem. Finisz z długim posmakiem chleba razowego i chmielowym muśnięciem
Treściwość - solidna pełnia
Super piwko. Piłem je w lecie na WFDP i zakupiłem butelkę, by wypić je w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych do picia koźlaków.
Miękkie i bardzo dobrze pijalne. O ile mnie pamięć nie zawodzi to najlepszy polski koźlak jaki piłem. W odróżnieniu od konkurencji nie jest za ciężki i alkoholowy i pod względem zasypu słodowego nie jest lżejszą wersją portera, co jest dość częstym przypadkiem w krajowej produkcji
Jeśli chodzi o butelkę, to przydałoby się nieco większe wysycenie (ale nie musi być wysokie), bo pod koniec już nieco brakuje go, a piwo wypiłem bardzo szybko
Alk. 6,1%
Niestety nie podali zaw. ekstr.
Aromat - słodowy, po otwarciu karmel z czekoladą, po przelaniu do szkła ciastka kakaowe przechodzące w razowy chleb/pumpernikiel
Piana - średnia, takaż trwałość, dłuższa koronka
Barwa - lekko zamglony bardzo ciemny rubin z ciemnym brązem
Wysycenie - łagodne, delikatnie musuje
Smak - słodowy z tonami łagodnej słodyczy pralinek i karmelu, trochę podpalanych tonów, które dają bardzo delikatną delikatną goryczkę uzupełnioną łagodnym chmielem. Finisz z długim posmakiem chleba razowego i chmielowym muśnięciem
Treściwość - solidna pełnia
Super piwko. Piłem je w lecie na WFDP i zakupiłem butelkę, by wypić je w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych do picia koźlaków.
Miękkie i bardzo dobrze pijalne. O ile mnie pamięć nie zawodzi to najlepszy polski koźlak jaki piłem. W odróżnieniu od konkurencji nie jest za ciężki i alkoholowy i pod względem zasypu słodowego nie jest lżejszą wersją portera, co jest dość częstym przypadkiem w krajowej produkcji
Jeśli chodzi o butelkę, to przydałoby się nieco większe wysycenie (ale nie musi być wysokie), bo pod koniec już nieco brakuje go, a piwo wypiłem bardzo szybko