Nikt jeszcze nie opisał, zima, może faktycznie Rysy trza odpuścić... .
Cóż, piwo w stylu Imperialnego Stouta, a jak kto woli - Polskiego Imperalnego Stouta (uwaga - skrót słabo się kojarzy ).
Parametry to 9% alko i 24*Blg - to zdecydowanie widać, słychać i czuć. Widać poza tym wysoką, średniotrwałą, beżową i drobną pianę.
Piwo jest bardziej brązowe niż czarne, może... brunatne? Jak tatrzańskie niedźwiedzie. Zapach dopracowany, kawa i czekolada, ale też i akcent charakterny (sam nie wiem, co to może być?).
Smakowo oleiste i aksamitne, niekoniecznie łagodne - znowu czekolada okleja język, choć spod niej wychyla się lekki akcent... chmielowy? Bardzo sympatyczne i ciekawe.
Wysycenie raczej średnie, wiadomka. Srebrna puszka 0,33 litra, na niej (zaskakująco???) Rysy wraz z metrażem po polskiej stronie. Lubię te klimaty.
Jeśli ktoś ma zachomikowanego Gerlacha, dokupi Kościelec, to ma szansę (ja mam ) na strzelenie hat-tricka w jeden dzień, co górsko jest raczej niewykonalne...
Cóż, piwo w stylu Imperialnego Stouta, a jak kto woli - Polskiego Imperalnego Stouta (uwaga - skrót słabo się kojarzy ).
Parametry to 9% alko i 24*Blg - to zdecydowanie widać, słychać i czuć. Widać poza tym wysoką, średniotrwałą, beżową i drobną pianę.
Piwo jest bardziej brązowe niż czarne, może... brunatne? Jak tatrzańskie niedźwiedzie. Zapach dopracowany, kawa i czekolada, ale też i akcent charakterny (sam nie wiem, co to może być?).
Smakowo oleiste i aksamitne, niekoniecznie łagodne - znowu czekolada okleja język, choć spod niej wychyla się lekki akcent... chmielowy? Bardzo sympatyczne i ciekawe.
Wysycenie raczej średnie, wiadomka. Srebrna puszka 0,33 litra, na niej (zaskakująco???) Rysy wraz z metrażem po polskiej stronie. Lubię te klimaty.
Jeśli ktoś ma zachomikowanego Gerlacha, dokupi Kościelec, to ma szansę (ja mam ) na strzelenie hat-tricka w jeden dzień, co górsko jest raczej niewykonalne...