India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Są jeszcze parametry i skład:
Ekstr. 15%
Alk.6,2%
w składzie nie napisali jakie chmiele, ale pochwalili się, że użyli drożdży Lallemand Essential i słodów (jęczmienny i żytni) SWEAN. Zapewne chodzi słód z holenderskiej słodowni Swaen, tylko źle się przepisało, nie szkodzi brzmi hipstersko
Mamy prawdopodobnie do czynienia z mocniejszą (Export) i bardziej nachmieloną (India) wersją porteru brytyjskiego.
jako ciekawostkę podam, że takie piwo (ten sam styl i prawie takie same parametry) uwarzył kiedyś we współpracy z Masonem browar
Aromat - spod kapsla na początku, potem wyleciały chmielowe nuty, potem już słodowo, trochę palonego, lekka czekolada, ale nie są to jakoś przesadnie wyraźne aromaty i na końcu znów minimalne muśnięcie chmielu
Piana - umiarkowanie wysoka, dość nietrwała
Barwa - smolista/bardzo ciemnobrązowa
Wysycenie - średnie musujące
Smak - ciemne słody, wyraźnie palone, trochę czekolady, ciut orzechów i odrobiną zmiękczającego mleka, oczywiście dochodzi wyraźny chmiel (trudno odgadnąć na tle bazy słodowej jakie, ale z tych nowofalowych - jest ciut żywiczne, minimalnie cytrusowe). Jest dużo goryczki (chmiel i palenie), która na finiszu staje się popiołowa, sciągająca
Treściwość - pełne
Zaczyna się nawet porterowo, kończy się american stoutem. Nawet mi smakowało, gdyby nie nieco męczący finisz byłoby sesyjne
Zauważyłem, że zadziwiająco podobne jest do wspomnianego poprzednika:
W pełni zgadzam się z końcową oceną tego piwa tam zawartą, dlatego pokuszę się o cytat:
"Dobre piwo – zaskakująco intensywne w smaku. Choć w zapachu chmielu nie ma zbyt wiele, to jednak w smaku akcentuje się on całkiem mocną goryczką. Ci, którzy narzekają na mało goryczkowe piwa, w tym przypadku będą zadowoleni. Mnie jednak zaleganie goryczki i uczucie ściągania nieco przeszkadzało – jednak nie wpłynęło to jakoś szczególnie mocno na odbiór piwa"
Takie kraftowe deja vu...
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Są jeszcze parametry i skład:
Ekstr. 15%
Alk.6,2%
w składzie nie napisali jakie chmiele, ale pochwalili się, że użyli drożdży Lallemand Essential i słodów (jęczmienny i żytni) SWEAN. Zapewne chodzi słód z holenderskiej słodowni Swaen, tylko źle się przepisało, nie szkodzi brzmi hipstersko

Mamy prawdopodobnie do czynienia z mocniejszą (Export) i bardziej nachmieloną (India) wersją porteru brytyjskiego.
jako ciekawostkę podam, że takie piwo (ten sam styl i prawie takie same parametry) uwarzył kiedyś we współpracy z Masonem browar
Aromat - spod kapsla na początku, potem wyleciały chmielowe nuty, potem już słodowo, trochę palonego, lekka czekolada, ale nie są to jakoś przesadnie wyraźne aromaty i na końcu znów minimalne muśnięcie chmielu
Piana - umiarkowanie wysoka, dość nietrwała
Barwa - smolista/bardzo ciemnobrązowa
Wysycenie - średnie musujące
Smak - ciemne słody, wyraźnie palone, trochę czekolady, ciut orzechów i odrobiną zmiękczającego mleka, oczywiście dochodzi wyraźny chmiel (trudno odgadnąć na tle bazy słodowej jakie, ale z tych nowofalowych - jest ciut żywiczne, minimalnie cytrusowe). Jest dużo goryczki (chmiel i palenie), która na finiszu staje się popiołowa, sciągająca
Treściwość - pełne
Zaczyna się nawet porterowo, kończy się american stoutem. Nawet mi smakowało, gdyby nie nieco męczący finisz byłoby sesyjne
Zauważyłem, że zadziwiająco podobne jest do wspomnianego poprzednika:
W pełni zgadzam się z końcową oceną tego piwa tam zawartą, dlatego pokuszę się o cytat:
"Dobre piwo – zaskakująco intensywne w smaku. Choć w zapachu chmielu nie ma zbyt wiele, to jednak w smaku akcentuje się on całkiem mocną goryczką. Ci, którzy narzekają na mało goryczkowe piwa, w tym przypadku będą zadowoleni. Mnie jednak zaleganie goryczki i uczucie ściągania nieco przeszkadzało – jednak nie wpłynęło to jakoś szczególnie mocno na odbiór piwa"
Takie kraftowe deja vu...
Comment