Tweet
Jeszcze z któregoś 4+4 czy 12-8 czy co tam Lidl wymyślił. Nostalgicznie i świątecznie, bo dziś wiadomo, a nostalgicznie, bo przecież się grało, a właściwie skakało. Każdy miał tę grę, przynosiło się co trzeba i hajda na mamucią. 30 blg i 11vol, laktoza ( po ch...), migdały (j.w.), płatki kokosowe (j.w.), zobaczymy co to ma być. Piwo z beżową pianą i niewielką. W nucie górnej pina colada na dobrym rumie, po całości, do tego kakao (żeby się lepiej skakało), na pierwszy niuch pachnie trochę pod Woodside-dobry kierunek. W nucie dolnej czekolada z kawałkami migdałów, trochę skórki pomarańczowej. W smaku kokos strasznie dominuje, jest bardzo ulepkowato. Gdzieś tam się plącze ta nuta migdałowa, jak w dawnych likierach wiśniowych i też kawa mocno przedłużana mlekiem. Ubogo i chędogo. Bardzo, ale to bardzo brakuje kontry pikantnej i chmielowej. To piwo chyba nawet nie było chmielone. Nostalgia 9/10. Piwo 2,5/5.
-
Mały porterek-przyjaciel nerek -
Nie wiem czy to nie problem w tym, że takie piwa o balingu pow. dwudziestukilku blg są mało przewidywalne w dojrzewaniu i redukcji cukrów szczątkowych. Sam to dobrze wiesz, bo robisz takie piwa. Kiedyś znajomy zrobił test pracy brzeczki w zależności od różnych pożywek dla drożdży. Znasz to pewnie -> Wpływ dodatku pożywek na tempo fermentacji piwa w stylu Barley wine. A druga sprawa, że takie piwo musi poleżeć, a biznes to biznes.
Comment