Rycerz zdaje się był na wakacjach w ciepłych krajach, bo wyraźnie się "opalił". Barwa - umiarkowanie ciemny bursztyn. W smaku wyraźne nuty pochodzące od słodu karmelowego i lekko garbnikowe, pewnie od monachisjkiego. Wysycenie wzorowe. Piana ładna, umiarkowaie trwała, redukująca się do obwódki. Goryczka umiarkowana. W sumie piwo smaczne, ale na przyszłość wolałbym wiedzieć wcześniej, czy kupuję klasycznego pilsa, czy jednak coś nieco bardziej w kierunku Bawarii. Partia z przydatnością do 10 III 2010.
Gościszewo, Rycerz
Collapse
X
-
Last edited by delvish; 2010-02-21, 12:07."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith) -
Trafił mi się Rycerz (z partii 14.06) mętny. Już pomstowałem i obawiałem się, że piwo będzie do niczego ale ale... o dziwo w smaku bardzo dobre, jedynie piany brak.
Nie wiem czy taki wyszedł z browaru, czy to wynik niewłaściwego przechowywania w sklepie. Kiedyś w ramach eksperymentu przetrzymałem to piwo przez kilka dni w temperaturze pokojowej i podobnie zmętniał, tyle że stracił na smaku zarazem.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładny. Intensyny bursztyn. [5]
Piana: Z początku potrzeba było agresywnego nalewania, aby utworzyć przyzwoitą warstwę. Dość szybko opadła do skromnego wianuszka i jako tako si utrzymywała. [3.5]
Zapach: Słodowość, chlebowość, do tego nutki zbozowe charakterystyczne dla piw z tego browaru. [4]
Smak: Pochodna zapachu. Tu również dominują słodowość, chlebowość oraz owe zbożowe posmaki. [4]
Wysycenie: W normie. [4]
Opakowanie: Jest rycerz, jest piwo, jest ekstrakt, ale składu ni widu ni słychu. [3.5]
Uwagi:
Moja ocena: [3.975]Comment
-
W tym piwie najbardziej lubię silne zbożowe posmaki, oraz etykietę przywodzącą na myśl znane wino w kartonieComment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Mętnawy, słomkowożóty [5]
Piana: piany właściwie brak, bardzo szybko znika [1]
Zapach: dosyć przyjemny [4]
Smak: bardzo przeciętny [3]
Wysycenie: zawiera najmniej gazu ze wszystkich piw jakie piłem [1]
Opakowanie: pomysł był, ale brak jakichkolwiek informacji chociażby o składzie [2]
Uwagi:
Moja ocena: [3.1]
---------------
Ocena usunieta z rankingu.
Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------Last edited by ART; 2010-07-26, 08:09.Comment
-
Rycerz z datą 29. VIII tak bardzo przypominał mi Lubuskie, że w ślepym teście bym ich chyba nie odróżnił. Podobny, maślany(?) posmak. Nie wiem czy to właśnie to, ale w wątku o Lubuskim takie określenie znalazłem i najlepiej mi pasuje.
PS: Rycerz wrócił do butelek zwrotnych.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Pełny wpadający w bursztyn. Dość ciemny jak na piwo jasne. [4.5]
Piana: Wytworzyła się na 2 cm, dość szybko opadła, ale zostawiła kożuszek który się utrzymywał prawie do końca. Trochę brakuje tej pienistości. [4]
Zapach: Po otwarciu butelki szybko doleciała intensywna zbożowa woń. Gdzieś w tle przebija się również odrobina chmielu. [5]
Smak: Zupełnie nie czuć tych 6,2%. Smak intensywnie chlebowo-zbożowy. Do tego lekka, współgrająca goryczka i odrobina kwasku gdzieś daleko, który nie przeszkadza a wręcz urozmaica. [4.5]
Wysycenie: Wchodzi gładko. Wysycenie da się odczuć na podniebieniu, widać również sporo bąbelków. Osobiście życzyłbym sobie go jednak trochę więcej. [4]
Opakowanie: Pięta achillesowa piwa (każde piwo mogło by taką mieć zamiast innych uchybień:-) Sam rycerz wygląda na nieźle trąconego trunkiem z Gościszewa. Na swojego rumaka to on długo nie będzie w stanie wsiąść. Widać też, że nie ma żony bo nie bardzo przejmuje się swoim stanem i chleje dalej Z kwestii formalnych zastanawiający jest brak składu, z czym może wiązać się brak kontretykiety...? [2.5]
Uwagi: Mógłby zagościć na stałe w Wawie. Gościszewo pojawia się jednak tylko okazyjnie i dość szybko znika niestety. Właściwie przechowywany to top 5 polskich mocniejszych lagerów. Widać, że producent opanował technologię produkcji bo na przestrzeni roku nie zdarzyła się wpadka. Piwo zawsze smakowało podobnie i powtarzalnie. Życzył bym sobie więcej takich historii na polskim rynku...
Moja ocena: [4.5]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnozłoty, bardzo ładny. Dużo ciemniejszy niż kolor Paulanera Octoberfest pitego przeze mnie niedawno. [5]
Piana: Koszmar! Lałem z maksymalnej wysokośći i nic! Pierwsze w moim życiu piwo bez piany! Nie zostawiło nawet jednej obręczy na szkle. [1]
Zapach: Pierwsze powąchanie przywołało u mnie wspomnienie wczorajszego Lubuskiego - znów jakieś gotowane warzywa. Na szczęście nie tak intensywne, zapach słodowy również wyczuwalny. [3.5]
Smak: Smak na szcęście dużo lepszy od zapachu i co najważniejsze - piany!. Słodowy, lekko chlebowy, smaczki przypominające Ciechana obecne, ale zdecydowanie mniej intensywne. Goryczka słaba, ale pozstająca w ustach na chwilę po przełknięciu. [4.5]
Wysycenie: Słabe, bąbelki praiwe w ogóle nie pracują w szklance. Podejrzewam, że slabe wysycenie przekłada się w moim egzemplarzu na brak piany. W degustacji jednak aż tak bardzo jego brak nie doskwiera. [3.5]
Opakowanie: Rycerz bardziej przypomina muszkietera, generalnie mało sredniowieczny i na dodatek zerżnięty z piwa holenderskiego. Krawatka krzywo przyklejona. Alkohol i ekstrakt podane. [3]
Uwagi: Generalnie smaczne piwko, może bez uniesień i zachwytów ale smaczne. Czy komuś zdarzyło się już nabyć egzemplarz bez piany?
Moja ocena: [3.7]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Klarowne lekko bursztynowe złoto, ciemniejsze niż w Naturalnym. [5]
Piana: Gęsta, lekko kremowa. Tworzy malutkie bąble na wierzchu. Jednak po 3 minutach został dywanik, w końcu znika do pierścienia. [3.5]
Zapach: Od początku najmocniej czuć słód. W tle podobny do Naturalnego metaliczny aromat, ale 10 razy słabszy. [4]
Smak: Czuć chlebowy posmaczek, ze świetną, intensywną goryczą. Po połowie piwa gorycz zaczyna dominować w smaku, a chlebowy posmak zanika. Smaczne piwo w moim typie. W tle czuć również minimalną kwaskowość. Dwa razy podchodziłem do tego piwa w odstępie kilku miesięcy i było fantastyczne. [5]
Wysycenie: Nie tak wzburzone jak Naturalne, ale do końca prawidłowe. [4.5]
Opakowanie: Etykieta z gościem "zapożyczonym" z jakiegoś niemieckiego piwa. Mimo wszystko podane pełne informacje. [4]
Uwagi: Podsumowując oba piwa przypominały mi w smaku Noteckie sprzed około roku, czyli tak jak lubię. Jedno z lepszych polskich jasnych piw.
Moja ocena: [4.425]Comment
-
Podobnie jak Remus, tak i Rycerz wydaje się być mocniej nachmielony. Świeże, z datą 19.01. Znakomite piwo, o ciemnej barwie która bardziej cieszy moje oko niż złota czy słomkowa. Znakomity smak który kusi o następny łyk i pozostaje długo w kubkach smakowych. Mam słabość do piw z Gościszewa jak do żadnego innego.Comment
-
Rycerz niestety ma zbyt maślane oczy. Nie powiem, lubię, ale nie w nadmiarze. Spod diacetylu wystają charakterystyczne zbożowe nuty.Comment
Comment