Gościszewo, Rycerz
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Barwa jasna, jakby lekko mętnawa, zamglona. [4]
Piana: Bardzo ładna ale średnio trwała. [4]
Zapach: Bardzo fajny chmielowy. [4.5]
Smak: Smak mi bardzo odpowiada, w pierwszym momencie przyjemna goryczka.aromaty chmielowe a na koniec trochę słodowych posmaków. [4.5]
Wysycenie: Prawie dobre, choć wydaję się ciut za małe. [4.5]
Opakowanie: Gdyby na etykiecie był Rycerz i to najlepiej Polski to i ocena była by wyższa a tu mamy gościa wyglądającego na jakiegoś szlachcica, holenderskiego czy też szwedzkiego, a poza tym to się zastanawiam czy nie widziałem gdzieś podobnej etykiety... chyba na piwie Alfa. [3]
Uwagi: Kolejny udane piwo z tego browaru, coś czuję że może stać się jednym z moich ulubionych.
Moja ocena: [4.35]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: jasny słomkowy,klarowny [3.5]
Piana: śnieżnobiała,z początku gęsta lecz po chwili szybko robią sie wielkie dziury,nawet dość trwała [4.5]
Zapach: zapach dość ciekawy,przypomina mi świeży wiejski chlebek!w oddali lekka nuta owocowa bez dodatków chmielowych [4.5]
Smak: no jak na 12.5 to jakby wodniste,w dodatku troche kwaskowe(11 dni do końca terminu ważności,może mam małego pecha),dopiero po kilku solidnych łykach jest dobra goryczka z lekkim akcentem owocowym [3]
Wysycenie: mozna napisać że prawidłowe [4]
Opakowanie: etykieta średnio mi się podoba,brak kontry i goły kapselek,podana jest zaw.alkoholu i ekstraktu. [3.5]
Uwagi: Piwo kupione w łodzkim "ZOFMARZE".Dość ciekawe,ale jak będzie okazja,to spróbuję jeszcze raz(mam wątpliwości co do smaku).PZDR
Moja ocena: [3.775]mb WOSComment
-
Rycerz znów w wysokiej formie - żadnych kwasów czy metali, tylko sam słód. Ciut za słodkie, ale po ostatnich gorszych warkach jest to nawet jakiś atut. Ładnie się pieni - chciało mi uciec z butelki; po kilku minutach jednak opada do cieniutkiej pierzynki - ale jest. Polecam - warka z datą do 23 maja.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: słomkowy, o dziwo trafił mi się Rycerz prawie klarowny [3]
Piana: zniknęła szybko, pozostawiając cienką warstwę [3]
Zapach: całkiem intensywny, chmielowy [4.5]
Smak: odwrócony: od samiuśkiego początku intensywna goryczka, trochę ziołowa; dopiero przy przełykaniu, zupełnie w jej cieniu czuć smak słodowy z lekkim posmakiem chlebowym [4.5]
Wysycenie: OK [5]
Opakowanie: pan na etykiecie bardziej kojarzy mi się z muszkieterem niż rycerzem; brak info, że piwo niepasteryzowane [2]
Uwagi: piwo ciekawe w smaku, choć mogło by być w nim więcej słodowości; parta z datą do 30 X
Moja ocena: [4.175]Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Dobry, ładny kolor słomkowy do jasnożółtego [4]
Piana: Obfita, ale tylko przy nalewaniu, potem niestety szybko niknie. Jest biała i dość rozluźniona. Nie utrzymuje się długo, ale nie musi to być wadą w przypadku piw jasnych mocnych [3]
Zapach: Zapach słodowo - chmielowy, ale z nutą niewłaściwego aromatu: kanałowy. Nieudany. [1.5]
Smak: Jak na piwo jasne mocne ma Rycerz za mało ekstraktu. Wyczuwalny jest brak bogatej słodowości. Piwo jest ciut za cienkie, a nuty goryczkowe są zbyt mocne, tym bardziej, że nie są to nuty szlachetne, ale co nieco toporne. [2]
Wysycenie: Nasycenie jest dość duże. Dwutlenek węgla musuje na języku. Jest właściwe. [4]
Opakowanie: Wszelkie informacje są zawarte, log browaru jest proste, ale udane, ale etykieta jest trochę jak całe piwo: za szybko zrobiona, nie dopracowana. Kolorystyka nie jest zła, ale główny wizerunek takiego "rycerza" z piwem budzi mieszane uczucia. [2.5]
Uwagi:
Moja ocena: [2.15]Comment
-
piłem, a właściwie próbowałem wypić, piwo z terminem przydatności oznaczonym na pierwsze dni grudnia. zupełna klapa, wylane. wziąłem trzy łyki mimo niemiłego zapachu i zakończyłem. to nie były odory kwaśne, raczej przesterowane chlebowe, jakieś chemiczne. piwo nie było zmętniałe.veni, emi, bibiComment
-
piłem , znaczy w sobotę i bardzo mi smakowało (termin ok 22 grudnia) może dlatego że wypiem je po Nakel Krajan który mi kompletnie nie smakował? Ale, to raczej nie to. Na pewno kupię sobie niebawem znowu. Trochę posmaki ale .. mi smakowały
Etykieta ma jedną zaletę: łatwo znaleźć
Comment
-
O faking szit! Pije Rycerza juz dośc długo w miare regularnie ale takiej syfiastej warki to jeszcze nie miałem przyjemności próbować. Po 1: Kolor-wydawał mi sie jaśniejszy niż kiedyś, jasna słomka i to juz był pierwszy zły sygnał. Po 2: Zapach-no cóż nie ma co ukrywać...kupa. Smród nie był intensywny, oprócz tego równiez czuć było zapach piwa. Ale był i jakoś nie wiadomo czemu zniechęcał do picia Po 3: Smak-tym razem jak typowe słabe piwo dyskontowe. Jak jakaś woda z wysładzania.
Oby ta warka była jednorazowym wybrykiem bo chciałbym o tym szybko zapomniej. Mam jeszcze jedną flaszkę z tej warki, może dziś spróbuje posmakować.Comment
-
Ja piłem partie Rycerza do 25 lutego i to piwo smakowało mi bardzo. Mam tylko jedno zastrzeżenie - ta etykieta.
Kim jest ten pacjent?? Wygląda jak jakiś Ketling. Zgodnie z nazwą (i okolicą) umieściłbym tam raczej Krzyżaka z pawim piórem. Ok, rozumiem, że to mogłoby być niepoprawne politycznie, więc chociaż jakiś Jurand (o sorry, to też nie pasuje). No nie wiem, jakikolwiek rycerz kojarzący się raczej ze średniowieczem i połyskującą zbroją.Comment
-
też mam z tej partii i jest wyborne. dawno nie widziałem w piwie butelkowym tak ładnie osadzającej się i trwałej piany. w smaku jakiś delikutaśny posmaczek, ale z czasem się ulatnia i słodowo-chlebkowe nuty przyjemnie pieszczą zmysły. dobre piwo!Comment
-
Pierwsze łyki to lekki zawód, ale po chwili już jest bardzo dobrze. Goryczki nie stwierdziłem prawie w ogóle, ale słodowo-chlebowa gęstwa osadzająca sie w kubkach smakowych sprawia, że biorę każdy łyk z przyjemnością. Po jakimś czasie uwydatnia się kwaskowość, ale natychmiast przykrywa ją ten słodowy chlebek tudzież chlebkowy słodek.
Nie tyle pełne, co wypełniające. Smakuje mi.Comment
-
no wreszcie udane podejście. tym razem rycerz był dla mnie podobny nieco do ciechana, ale bardziej chlebowy, treściwszy. wypiłem z prawdziwą przyjemnością. kolor złoty, a nie jak ostatnio - popłuczyny. piana nie zabawiła zbyt długo. warto przejechać się czasem do 'piwosza'. oby tylko w gościszewie utrzymano przyzwoity poziom, bo latem jest gorzej...veni, emi, bibiComment
Comment