Jurand, Imbir's

[kloss]

Wyprodukowane dla PGH,ekstrakt 9%,alkohol do 4,7%.Nazwa idiotyczna ni to polska,ni to angielska.Tak jakby "Królewskie" nazwać "Król's"albo coś w tym guście.W sumie jest to dość bezczelny plagiat "Gingersa"Jak komuś smakuje "Gingers" to i "Imbir's" powinien bo jest smakowo zbliżony.Dobrze zgazowane,ładnie się pieni.Barwa złocista.Wyrażnie imbirowe ale niemal nie pozostawia imbirowej goryczki na podniebieniu.Dość słodkie,wręcz landrynkowe.Traktowałbym bardziej jako napój orzeżwiający niż piwo.

[grzech]

Skoro ART nie dodał Zingi, pisze tutaj, choć to zapewne to samo piwo.
Kolor żółtawy. Piana na poczatku nawet ładna, ale jak to bywa z naszymi piwami ziezbyt trwała. Nasycenie CO2 w normie. Zapach ciekawy: owocowo-korzenny. Smak jeszcze lepszy: jak wyżej, plus umiarkowana goryczka. Zdecydowanie lepsze w porównaniu z ulepkowatym Gingersem. Jednak mogliby zdobyć się na inną szatę graficzną. Ta jest niemalże identyczna ze wspominanym piwem, stąd ocena.

Moja ocena: [3.525]

[ART]

dodaję nowe piwa do Bazy danych jak się pojawiają opisy w dziale głównym - Piwo Konkretmie - Zingi jakoś nikt nie miał ochoty do tej pory opisywać.

[kloss]

W końcu wypiłem też "Zingi" czyli "oryginalny" produkt BWM w przeciwieństwie do "Imbirsa" robionego dla PGH.Smakowo wydał mi się inny ale myślę,że to kwestia okoliczności spożycia.Sądzę,że pite jedno obok drugiego niczym by się nie różniły.Oczywiście "Zingi" optycznie też jest wzorowane na "Gingersie" nawet bardziej niż "Imbirs".