Dla formalności zakładam nowy temat, aczkolwiek napój ten został już omówiony przy okazji dyskusji o innym piwie (patrz Jurand, Imbir's). Smak bardzo przyjemny, chyba lepszy niż w przypadku "Gingera" z browaru Belgia. Co do samej nazwy, to okazało się, że w tym szaleństwie jest metoda. "Zingiber" to podobno po łacinie znaczy - imbir (taka informacja znajduje sie na kontrze, chyba trzeba jej wierzyć). Etykieta w klimacie wspomnienego "Gingera". Niewtajemniczeni mogą łatwo te piwa pomylić.
Jurand, Zingi
Collapse
X
-
Piwo rzeczywiscie porównywalne z Gingerem. Smakowo bardzo podobne. Nie mam nic do zarzucenia temu piwu.
Etykieta ewidentnie robiona pod Gingera, tak jakby w Olsztynie ludziom brakło konceptu.
Przyjemność spożycia tego piwa zawdzięczam Cyrkonii - dzięki Olsztynianko.Browar Hajduki.
adam16@browar.biz
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D
-
-
Odp: Jurand, Zingi
Cezar napisał(a)
Etykieta w klimacie wspomnienego "Gingera". Niewtajemniczeni mogą łatwo te piwa pomylić.
Comment
-
-
Znalazla sie nisza rynkowa (odnalazl ja Ginger z Kielc) - pojawili sie i nasladowcy, szkoda tylko, ze az tak (wzorniczo) imituja lidera...
Comment
-
-
Butelka 0,5 l; zielona. Ekstr. 9,0%; alk. do 4,7% obj. Zamiast PN norma zakładowa. Kapsel no name. Zakupione w sklepie spożywczym. Na etykiecie w tle stardawna, zabytkowa prawdopodobnie ciuchcia.
Piwo udało mi się nalać do kufla z pięknym grzybkiem piany, ale niestety szybko znikła pozostawiając po sobie jedynie ledwie zauważalny wianek. Woń delikatna, acz słaba. Kolor ładny, ciemno-słomkowy. B. słabo nagazowane. W smaku wyczuwalny imbirowy charakter, ale bez nachalnego posmaku pozostającego w ustach. Łagodne, na pewno lepsze od Imbeera z Kormorana.
Na kontrze taka opowieść: "Imbir (łac. Zingiber, ang. Ginger) pochodzi z tropikalnej Azji i Oceanii, gdzie jest używany jako afrodyzjak. Orzeźwiający zapach i korzenny oryginalny smak, nadaje naszemu piwu niepowtarzalny charakter.".
Comment
-
-
Piana białokremowa, drobna, nie najtrwalsza, utrzymuje się drobna kołderka. gazm ok. Barwa złocista, lekko miodowa. Zapach lekko jabłkowo-korzenny(?) Smak lekko jabłkowy, szybko zanikający, pozostawiający po sobie dziwny nazbyt przyjemny słodkawy posmak który powoli przeradza się w posmak imbiru. Nie jest to nic specjalnego i jest to chyba najgorsze imbirowe piwko jakie piłem ze względu na w/w słodycz. szata graf standardowa jak na polskie imbiry.
Moja ocena: [2.75]
Comment
-
-
Cóż, kolejne perfumowane z rodzimego podwórka. Wydaje mi się, ze jest lepsze od Gingersa, ale nadal mnie nie powala i nie zmienia mojego stosunku do tego rodzaju trunków. Kolor za jasny, piana białą, drobnoziarnista, nasycenie średnio- nieduże, zapach słodkawo- imbirowy, smak również w tej konwencji, wzbogacony może troszkę kwaskowatym odcieniem. Opakowanie mało pomysłowe, nie bardzo się odróżnia od innych perfuma na półce. Jak do tej pory, najsmaczniejsze imbirowe, jakie mi się trafiło, to był Amber Clasic z sokiem imbirowym...
Moja ocena: [3.225]Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!
Comment
-
-
kolor - ciemno-słomkowy, cos z klarownością nie tak ale ogólnie ok
gaz - ciut za duzo
piana - biała, grube pęcherzyki, z początku obfita, duża, zostaje jednak 1-cm warstwa
zapach - przyjemny, imbirowy, dośc mocny
smak - doskonałe na szybkie zgaszenie pragnienia, wyczuwalny oczywiście imbirowy smak, z lekką domieszką chmielowego smaku, wchodzi doskonale.
opakowanie - na 5, zielona butelka, zgrabna i kolorystycznie utrzymana etykieta, kapsel gładki, czerwony
jak dla mnie bardzo dobre smakowe piwo
Moja ocena: [4.475]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Kolor pilsowy, a więc zważywszy na niski ekstrakt piwo musi być koloryzowane - zresztą potwierdza to karmel w składzie. [3]
Piana: Piana dość wysoka, opada do szczelnej i grubej kołderki. [3.5]
Zapach: Zapach mocny, zdecydowanie imbirowy. [4]
Smak: Smak imbirowo-słodowo-słodki, po chwili pojawia się imbirowa pikantność. Jak na swoją szufladkę, Zingi wypada bardzo dobrze, właśnie mnie świetnie chłodzi po powrocie do domu. [4]
Wysycenie: Nasycenie w sam raz. [4.5]
Opakowanie: Etykieta jest skrzyżowaniem Gingersa z Matriksem Owszem, wykonana nie najgorzej, ale wielki minus za brak pomysłu. Do tego absurdalny czerwony kapsel (goły). [2.5]
Uwagi:
Moja ocena: [3.85]
Comment
-
Comment