BOSS, Black Boss Porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cannabee776i99
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.08
    • 658

    #46
    Ja wyupijam właśnie egzemplarz z datą 18.12.2010 i muszę sobie go pochwalić. W smaku czekolada, kawa i suszone śliwki, lekko kremowy, alkohol niewyczuwalny. Reasumując bardzo smaczne piwo - moim zdaniem czołówka porterów bałtyckich.

    Comment

    • Heliogabal
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2008.02
      • 11

      #47
      warka z datą 23.06.11. Jak dla mnie odkrycie roku

      Aromatyczny, delikatny a zarazem treściwy w smaku, alkohol w zasadzie niewyczuwalny, słodycz zrównoważona i nieprzesadna, piękny kolor...

      Muszę jutro zapas zrobić.

      Comment

      • Promil03
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2007.10
        • 2833

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Heliogabal Wyświetlenie odpowiedzi
        warka z datą 23.06.11. Jak dla mnie odkrycie roku

        Aromatyczny, delikatny a zarazem treściwy w smaku, alkohol w zasadzie niewyczuwalny, słodycz zrównoważona i nieprzesadna, piękny kolor...

        Muszę jutro zapas zrobić.
        Zapasy zrób, ale wstaw je do piwnicy, niech czekają na lepsze czasy. Polecam skonsumować je na Święta Bożego Narodzenia w 2013 roku.
        Wiem, że wymaga to cierpliwości, ale uwierz mi, warto poczekać.

        Comment

        • Whitehaven
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2009.05
          • 25

          #49
          Oj warto potwierdzam w całej rozciągłości. Ten porter jest już na starcie świetny, a potem jest tylko lepiej.... Mam ten luksus, że mieszkam w Zielonej Górze i to cudo dostępne jest praktycznie po drugiej stronie ulicy za przysłowiowe grosze ( coś koło 3,5 zł).

          Comment

          • hiscior
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2010.10
            • 17

            #50
            Wyważony we wszystkich elementach smak-tak pomiędzy porterami:żywieckim ( wytrawność) a Grandem amberowskim ( słodycz). Może trochę zbyt delikatny, za to piana u mnie - bomba! ( dziwią mnie wasze słabe oceny- może z powodu kształtu szkła lub temperatury )-najlepsza piana polskich piw.

            Comment

            • petrus33
              Gość
              • 2008.01
              • 888

              #51
              Od tygodnia przerzuciłem się na piwa ciemne i mocne. Piłem ostatnio Black Bossa i smaczny był, ale cały czas uważam, że Żywiecki Porter Zamkowy jest według mnie ideałem tego gatunku piwa.
              Do Bossa z pewnością wrócę, bo to bardzo przyzwoite piwo, ale jakoś mi brakuje w nim tych mocnych nut czekoladowo-kawowych i tej paloności. A to właśnie jest w Żywcu.

              Comment

              • darekd
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍺🍺🍺
                • 2003.02
                • 12568

                #52
                No to już trzeci porter tego sezonu
                Ciemna, prawie czarna barwa, z lekkimi wiśniowym refleksem.
                Piana drobna, niezbyt wysoka, lekko oblepia szkło,
                w aromacie karmelowa słodowość z nutą alkoholu, ale w tle jakaś ziemistość
                Wysycenie - niskie, przydałoby się wyższe
                Smak - jest karmel, z rozgrzewającą ale akceptowalną nutą alkoholową, leciutki kwaesek w tle. Nie jest zbytnio treściwy biorąc pod uwagę parametry. Tylko ten posmak - ziemisto-warzywny. Wyłazi spod tego karmelowego przykrycia, gryzie się z nim i pozostaje w ustach. Tu pole do popisu dla sensoryków
                Jakieś dziwne, miałem inne wspomnienia z poprzednich lat.

                Podoba mi się ta eta z kłosem, stonowana, wręcz surowa, pasuje do ciężkiego piwa. Bez tych typowych polskich opowieści podejrzanej treści, ale...
                na ecie chwalą się po angielsku, że eksportują do Niemiec, Szwecji, i USA, ale skoro to piszą na kontrze, to chyba już nie trzeba się tak popisywać. Dodatkowo na kontrze po niemiecku informują, że piwo wysyłają do państwa o nazwie "Shweden" no chyba, że obnaża się tu moja niewiedza...

                Comment

                • AndrewZG
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2009.08
                  • 261

                  #53
                  Ostatnio miałem okazję spróbować tego portera z beczki w knajpie na tyłach Papa-Pizza w Zielonej Górze. Cena oszałamiająca - 4,50 za 0,5 litra, czyli tyle co najczęściej w sklepach.
                  Piwo bardzo mi smakowało i podążając tym tropem kupiłem wczoraj butelkę - było równie dobrze jak poprzednio - najbardziej odpowiadają mi te palone nuty podobne do tych z Bursztynowego i Czekoladowego Zawiercia.
                  Polecam wszystkim - szczególnie w zimowe wieczory.

                  Comment

                  • leona
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2009.07
                    • 5853

                    #54
                    Od jakiegoś czasu min. w krakowskim Non Iron lany jest Black Boss Porter ale o zawartości 9,4% alkoholu. Jakoby jest to wersja niefiltrowana. Ale skąd w nim ten dodatkowy procent alkoholu?
                    Do beczek leją to co im odfermentuje a w butelkach uśredniają woda do 8,5 % alk.?

                    Comment

                    • Feti
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2010.10
                      • 801

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                      Od jakiegoś czasu min. w krakowskim Non Iron lany jest Black Boss Porter ale o zawartości 9,4% alkoholu. alk.?
                      To podają czy sama mierzyłeś? Nie będę tu podawał nazwy pabu, ale mi w jednym stouta sprzedawano niby jako portera ;-)

                      Comment

                      • leona
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2009.07
                        • 5853

                        #56
                        Palcem miałem zmierzyć?
                        Podają i oni, i inni. To samo potwierdzają chłopaki ze Strefy Piwa, choć mogą akurat bazować na informacji od właścicieli knajp.

                        Comment

                        • delvish
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.11
                          • 3508

                          #57
                          Pewnie etykiety są jeszcze ze starych zapasów. To najprostsze wytłumaczenie.
                          Last edited by delvish; 2011-02-15, 14:23.
                          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                          (Frank Zappa)

                          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                          Comment

                          • leona
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2009.07
                            • 5853

                            #58
                            Niby tak ale zastanawiające jest, że w browarze stare etykiety kleją akurat na te 3-4 beczki, które idą do Omerty, HoB czy Non Irona?

                            Comment

                            • delvish
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.11
                              • 3508

                              #59
                              Ja zrozumiałem, że na beczki idą wlaśnie nowe etykiety (9,4%) a "stare" (8,4%) są zużywane na butelki. Nie siedzę jakoś glęboko w temacie więc mogłem coś pokręcić
                              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                              (Frank Zappa)

                              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                              Comment

                              • Pendragon
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛
                                • 2006.03
                                • 13952

                                #60
                                Z tego co pamiętam, to wersja Portera dla zielonogórskiego Hausta była właśnie mocniejsza (albo słabsza?). Tak czy siak, były dwa Portery z Witnicy - ten oficjalny i ten tajny, niby w Zielonej Górze robiony.

                                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X