Zamkowy, Żywiecki Porter

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Szakali
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2013.08
    • 572

    #376
    Dla mnie porter to takie idealne piwo na wieczór po ciężkim dniu. Godzina 22 otwieram sobie i powolutku sączę przed snem przy dobrej muzyce.
    Kiedyś praktykowałem picie piwa z rana i nigdy mi to na dobre nie wychodziło..jakieś lekkie jasne piwo z rana to ok, ale kilka razy piłem z rana porter to potem przymulony chodziłem przez pół dnia i miałem ciągle smak na kolejne piwo.
    Aczkolwiek znam ludzi, dla których piwo z rana to jedyna motywacja do pracy..ba fizycznej ciężkiej pracy, bo bez tego ani rusz.

    A co do literatury, to te portery też może kiedyś nie miały takiej dużej zawartości alkoholu?

    Co do walorów leczniczych to coś w tym jest..wypluć ale już półtora roku chory nie byłem

    Comment

    • Petitpierre
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2014.01
      • 2594

      #377
      Odnośnie historii, to znalazłem między innymi, że piwo było warzone na 3-4 razy i całość miała 16,8 blg przy do 6,5%. Niemniej jednak, jeśli brano tylko pierwszą warkę, miała ona 22 blg i spokojnie mogła osiągać ponad 8%* (zważywszy, że London Ale wówczas miało 7% i to była norma). Druga warka miała 17, a trzecia 12 (z tej trzeciej robiono ten prosty, typowy Porter, który nie był ani Keeping, ani London).

      *te górne nazywały się Double, Triple i Imperial.
      Mały porterek-przyjaciel nerek

      Comment

      • Petitpierre
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2014.01
        • 2594

        #378
        Prawda jest taka, że w okresie kiedy Imperial'e zalały Europę, dorzucono do nich dolniaki i mamy stąd Baltic Porter, który po prostu jest młodszym bratem Imperial Stout Porter'ów (wówczas jeszcze nie nazywanych Russian), i dlatego najbliższy prawdzie jest Łódzki Porter, bo łączy w sobie oba style, zwłaszcza jeśli chodzi o aromat.
        Mały porterek-przyjaciel nerek

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4507

          #379
          Owszem, w sumie wychodzi na to, że miały jednak mniejszą moc.
          Jak się przeczyta Prousta i Manna, to tak: pod podróży z Paryża nad Atlantyk młody bohater spożywając porter w pociągu (spożycie w ogóle zalecał mu lekarz) wysiadał i już miał mocno w czubie. U Manna Hans Castorp siedział w porcie, gapił się na statki pił porter i jedynie lekko i błogo go to otumaniało. Ale tam był Francuz, a tu Niemiec z zimnej w sumie północy.
          Niestety, nigdzie nie doczytałem się, jakie były to portery, o jakich parametrach.
          Przypuszczam, że jednak zupełnie inne od żywieckiego.

          Comment

          • Szakali
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2013.08
            • 572

            #380
            A no były na pewno słabsze.
            Zaintrygowały mnie także rzekome właściwości lecznicze tegoż oto trunku.
            Pisze coś w jakich przypadkach lekarze zalecali picie porteru i czemu on tak na prawdę miał przeciwdziałać ?

            Comment

            • Petitpierre
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2014.01
              • 2594

              #381
              "Encyklopedia Rolnictwa" z 1899 roku podaje, że porter angielski wówczas miał 21.2 blg i 6.18%, porter niemiecki miał 15.36 blg i 4.5%, a porter żywiecki miał 20.48 blg i 8.65%. Dla porównania stout ówczesny miał 18.2 blg i 5.15%. To zawsze daje jakiś pogląd.

              Jeśli pamiętamy z "Lalki":

              Raz, przy niedzieli (rzadko mi się to zdarza), zaszedłem do handelku na śniadanie. Kieliszek anyżówki i kawałek śledzia przy bufecie, a do stołu porcyjka flaków i ćwiartka porteru - oto bal! Zapłaciłem niecałego rubla, ale moc się nałykał dymu, a moc się nasłuchał!... Wystarczy mi tego na parę lat
              Anyżówka wówczas, mogła to być kontuszówka, miała od 45-60%, porter musiał być mocniejszy od przeciętnego piwka, skoro Rzecki zamówił ćwiartkę, a bal był.
              Mały porterek-przyjaciel nerek

              Comment

              • Petitpierre
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2014.01
                • 2594

                #382
                Odnośnie właściwości leczniczych:

                Piwo, jakim kobiety się raczyły to był Milk Stout (Porter), a zwłaszcza Nourishing Stout (ten pierwszy miał raptem 3.4% przeciętnie, ten drugi ledwo dobijał do 2%). Druga kwestia NIE dotyczyło to kobiet w ciąży, ale matek karmiących, które już urodziły. A wzięło się to z roku 1836 kiedy zalecano matkom karmiącym (nawet tylko wynajmowanym do karmienia cudzych dzieci mamkom) dawać porter, żeby miały energię do karmienia, ot cała filozofia.

                Z jednej strony, możemy przyjąć, że porter był traktowany tak, a nie inaczej, z drugiej strony, uwarunkowania, potwierdzenia naukowego, to nie miało.
                Mały porterek-przyjaciel nerek

                Comment

                • Prusak
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.07
                  • 4507

                  #383
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Szakali
                  A no były na pewno słabsze.
                  Zaintrygowały mnie także rzekome właściwości lecznicze tegoż oto trunku.
                  Pisze coś w jakich przypadkach lekarze zalecali picie porteru i czemu on tak na prawdę miał przeciwdziałać ?
                  Nie będę teraz szukał gorączkowo źródeł ani grzebał po sieci. U Prousta jak dość dobrze pamiętam, bohater był po prostu anemiczny i cierpiał na niejasno sprecyzowaną niedokrwistość. Zatem pewnie myślano o właściwościach "wzmacniających".

                  Comment

                  • Szakali
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2013.08
                    • 572

                    #384
                    Czyli właściwości lecznicze porteru to była taka myśl znachorska. Nie mniej jednak jak by w dzisiejszych czasach lekarze przepisywali porter na receptę ze zniżką zapewne wzrosła by liczba chorujących i efekt był by odwrotny

                    Comment

                    • Prusak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 4507

                      #385
                      Weź pod uwagę, że niekoniecznie by wzrosła liczba chorujących. W przypadku męskiej części populacji efekt odstresowania równoważyłby ewentualne szkody, pod warunkiem, że byłby to jeden, dwa portery i niekoniecznie codziennie.

                      Comment

                      • Szakali
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2013.08
                        • 572

                        #386
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak
                        Weź pod uwagę, że niekoniecznie by wzrosła liczba chorujących. W przypadku męskiej części populacji efekt odstresowania równoważyłby ewentualne szkody, pod warunkiem, że byłby to jeden, dwa portery i niekoniecznie codziennie.
                        Lepszym sposobem na odstresowanie jest sport, po wypiciu 2 porterów nie jednemu się by się agresor uruchomił. Ja takich przynajmniej wielu znam.
                        Chociaż zgodzę się i myślę, że było by mniej zawałów i chorób serca. Najgorszy jest stres i ciągły pośpiech w którym żyjemy.
                        A najlepsze połączenie to intensywne uprawianie sportu a później piwo. Nawet Pudzian mówił , że po ciężkim treningu to walnie nie raz z 3 piwa bo do jednego to nie ma co zasiadać

                        Comment

                        • Prusak
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 4507

                          #387
                          Ba, żeby to Pudzian był dla mnie autorytetem...
                          Ruszać się owszem, ale bez przesady z tą współczesną manią, tyle ile trzeba... żadnych tam wyczynów, spacery, czasem dłuższe wędrówki, rower (bez tego upierdliwego jeżdżenia po chodnikach, taranowania pieszych i wymuszania ścieżek rowerowych, jest wszak tyle miejsca....), praca w ogródku, przenoszenie czegoś, skręcanie mebli itd).
                          Portery są w porządku, ale od żywieckiego odbiegliśmy daleko.
                          Jak powiedziałem, ostatnia pozostaje dla mnie w tyle daleko poza łódzkim i warmińskim też.

                          Comment

                          • Szakali
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2013.08
                            • 572

                            #388
                            Co kto lubi, ja akurat jestem zwolennikiem wyczynowego uprawiania sportu co niestety często nie idzie w parze ze zdrowiem, ale ma mocny wpływ antystresowy.
                            Dla mnie łódzki porter jest wyznacznikiem stylu i uważam, że żywiecki nijak ma się do niego...aczkolwiek nie wiem jak teraz się prezentuje forma Łódzkiego, bo nie miałem ostatnimi czasy okazji go pić, zważając na problemy z jego dostępnością.

                            Mam tylko nadzieję, że Żywiecki wróci na akceptowalny poziomi dalej będziemy mogli cieszyć się dobrą alternatywą.

                            Comment

                            • dlugas
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2006.04
                              • 4015

                              #389
                              Ja jak łażę po sklepach w celach spożywczych i nie tylko to szukam żywieckich warek do któregoś tam 2014 roku

                              te z 2015 są już mocno zaskakująco nierówne. Do nich przejdę jak mi się skończą te co mam lub te co mogę jeszcze kupić :]
                              Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2014-05-19, 10:44.
                              Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                              Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                              FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                              Comment

                              • Szakali
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2013.08
                                • 572

                                #390
                                Też szukam tych 14, ale coś mi to słabo wychodzi...wszędzie te 15 na każdym kroku.
                                Ja teraz poluje na przeterminowane portery, żeby je kupić za pól darmo

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                • e-prezes
                                  Amber, Po godzinach bezalkoholowy Porter Bałtycki
                                  e-prezes
                                  alk. poniżej 0,5; ekstrakt 10,1 °; cena 7,99 PLN w Żabkach

                                  Zapewne pod kątem Baltic Porter Day. Niestety mam mieszane uczucia, bo mnie nie smakuje. Już sam pomysł, że takie piwo może być bezalkoholowe budzi wątpliwości kto tu wprowadza klienta w błąd. Owszem były lajtowe wersje...
                                  2024-12-03, 22:18
                                • Prusak
                                  Abbey Ales, Oh, Mr Porter
                                  Prusak
                                  Porter wyspiarski o zawartości alkoholu, 4,9%
                                  Kolor ciemnomiedziowy z nutami bordowymi przechodzącymi w brąz.
                                  Piwo klarowne.
                                  Zapach: paloność, elementy słodowe i lekko maślane.
                                  Piana drobna, początkowo gęsta, opada do średniej grubości obrączki, zostawia nieregularnie...
                                  2024-08-30, 18:30
                                • Petitpierre
                                  Amber Po Godzinach, Dymiony Porter Bałtycki
                                  Petitpierre
                                  7zł w Carrefour, ale schowany. 8vol, słody wędzony bukiem i olchą. Na pierwszy niuch suszone owoce, żurawina, jabłko, śliwka. Wędzonka jest ledwo zaznaczona w smaku, za to dominantą jest dym jak w whisky z Islay. W smaku porter goryczkowy, dymny i taniczny. Bardzo przyzwoite piwo.
                                  2025-02-01, 09:59
                                • kaczka116
                                  Zamkowy, Brown Porter
                                  kaczka116
                                  Piwo gotowe do oceny
                                  2020-01-19, 20:37
                                • Prusak
                                  Nowa Wytwórnia, Imperialny Porter Bałtycki
                                  Prusak
                                  E: 24 Blg
                                  A: 10, 5%
                                  Jak na porter o takiej mocy dość pieniste, z utrzymującą się lekko ponad obrączką piany.
                                  Kolor ciemny, nieprzezroczysty.
                                  W aromacie niewiele, głównie czekolada, choć na ecie rekalmują kawę z pralinami, śilwkę, wiśnie i ciemny miód. Albo mnie...
                                  2025-01-03, 01:31
                                • Loading...
                                • Koniec listy.
                                Przetwarzanie...