Zamkowy, Żywiecki Porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Szakali
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2013.08
    • 572

    Dla mnie porter to takie idealne piwo na wieczór po ciężkim dniu. Godzina 22 otwieram sobie i powolutku sączę przed snem przy dobrej muzyce.
    Kiedyś praktykowałem picie piwa z rana i nigdy mi to na dobre nie wychodziło..jakieś lekkie jasne piwo z rana to ok, ale kilka razy piłem z rana porter to potem przymulony chodziłem przez pół dnia i miałem ciągle smak na kolejne piwo.
    Aczkolwiek znam ludzi, dla których piwo z rana to jedyna motywacja do pracy..ba fizycznej ciężkiej pracy, bo bez tego ani rusz.

    A co do literatury, to te portery też może kiedyś nie miały takiej dużej zawartości alkoholu?

    Co do walorów leczniczych to coś w tym jest..wypluć ale już półtora roku chory nie byłem

    Comment

    • Petitpierre
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2014.01
      • 2566

      Odnośnie historii, to znalazłem między innymi, że piwo było warzone na 3-4 razy i całość miała 16,8 blg przy do 6,5%. Niemniej jednak, jeśli brano tylko pierwszą warkę, miała ona 22 blg i spokojnie mogła osiągać ponad 8%* (zważywszy, że London Ale wówczas miało 7% i to była norma). Druga warka miała 17, a trzecia 12 (z tej trzeciej robiono ten prosty, typowy Porter, który nie był ani Keeping, ani London).

      *te górne nazywały się Double, Triple i Imperial.
      Mały porterek-przyjaciel nerek

      Comment

      • Petitpierre
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2014.01
        • 2566

        Prawda jest taka, że w okresie kiedy Imperial'e zalały Europę, dorzucono do nich dolniaki i mamy stąd Baltic Porter, który po prostu jest młodszym bratem Imperial Stout Porter'ów (wówczas jeszcze nie nazywanych Russian), i dlatego najbliższy prawdzie jest Łódzki Porter, bo łączy w sobie oba style, zwłaszcza jeśli chodzi o aromat.
        Mały porterek-przyjaciel nerek

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4472

          Owszem, w sumie wychodzi na to, że miały jednak mniejszą moc.
          Jak się przeczyta Prousta i Manna, to tak: pod podróży z Paryża nad Atlantyk młody bohater spożywając porter w pociągu (spożycie w ogóle zalecał mu lekarz) wysiadał i już miał mocno w czubie. U Manna Hans Castorp siedział w porcie, gapił się na statki pił porter i jedynie lekko i błogo go to otumaniało. Ale tam był Francuz, a tu Niemiec z zimnej w sumie północy.
          Niestety, nigdzie nie doczytałem się, jakie były to portery, o jakich parametrach.
          Przypuszczam, że jednak zupełnie inne od żywieckiego.

          Comment

          • Szakali
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2013.08
            • 572

            A no były na pewno słabsze.
            Zaintrygowały mnie także rzekome właściwości lecznicze tegoż oto trunku.
            Pisze coś w jakich przypadkach lekarze zalecali picie porteru i czemu on tak na prawdę miał przeciwdziałać ?

            Comment

            • Petitpierre
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2014.01
              • 2566

              "Encyklopedia Rolnictwa" z 1899 roku podaje, że porter angielski wówczas miał 21.2 blg i 6.18%, porter niemiecki miał 15.36 blg i 4.5%, a porter żywiecki miał 20.48 blg i 8.65%. Dla porównania stout ówczesny miał 18.2 blg i 5.15%. To zawsze daje jakiś pogląd.

              Jeśli pamiętamy z "Lalki":

              Raz, przy niedzieli (rzadko mi się to zdarza), zaszedłem do handelku na śniadanie. Kieliszek anyżówki i kawałek śledzia przy bufecie, a do stołu porcyjka flaków i ćwiartka porteru - oto bal! Zapłaciłem niecałego rubla, ale moc się nałykał dymu, a moc się nasłuchał!... Wystarczy mi tego na parę lat
              Anyżówka wówczas, mogła to być kontuszówka, miała od 45-60%, porter musiał być mocniejszy od przeciętnego piwka, skoro Rzecki zamówił ćwiartkę, a bal był.
              Mały porterek-przyjaciel nerek

              Comment

              • Petitpierre
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2014.01
                • 2566

                Odnośnie właściwości leczniczych:

                Piwo, jakim kobiety się raczyły to był Milk Stout (Porter), a zwłaszcza Nourishing Stout (ten pierwszy miał raptem 3.4% przeciętnie, ten drugi ledwo dobijał do 2%). Druga kwestia NIE dotyczyło to kobiet w ciąży, ale matek karmiących, które już urodziły. A wzięło się to z roku 1836 kiedy zalecano matkom karmiącym (nawet tylko wynajmowanym do karmienia cudzych dzieci mamkom) dawać porter, żeby miały energię do karmienia, ot cała filozofia.

                Z jednej strony, możemy przyjąć, że porter był traktowany tak, a nie inaczej, z drugiej strony, uwarunkowania, potwierdzenia naukowego, to nie miało.
                Mały porterek-przyjaciel nerek

                Comment

                • Prusak
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2005.07
                  • 4472

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Szakali Wyświetlenie odpowiedzi
                  A no były na pewno słabsze.
                  Zaintrygowały mnie także rzekome właściwości lecznicze tegoż oto trunku.
                  Pisze coś w jakich przypadkach lekarze zalecali picie porteru i czemu on tak na prawdę miał przeciwdziałać ?
                  Nie będę teraz szukał gorączkowo źródeł ani grzebał po sieci. U Prousta jak dość dobrze pamiętam, bohater był po prostu anemiczny i cierpiał na niejasno sprecyzowaną niedokrwistość. Zatem pewnie myślano o właściwościach "wzmacniających".

                  Comment

                  • Szakali
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2013.08
                    • 572

                    Czyli właściwości lecznicze porteru to była taka myśl znachorska. Nie mniej jednak jak by w dzisiejszych czasach lekarze przepisywali porter na receptę ze zniżką zapewne wzrosła by liczba chorujących i efekt był by odwrotny

                    Comment

                    • Prusak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 4472

                      Weź pod uwagę, że niekoniecznie by wzrosła liczba chorujących. W przypadku męskiej części populacji efekt odstresowania równoważyłby ewentualne szkody, pod warunkiem, że byłby to jeden, dwa portery i niekoniecznie codziennie.

                      Comment

                      • Szakali
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2013.08
                        • 572

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                        Weź pod uwagę, że niekoniecznie by wzrosła liczba chorujących. W przypadku męskiej części populacji efekt odstresowania równoważyłby ewentualne szkody, pod warunkiem, że byłby to jeden, dwa portery i niekoniecznie codziennie.
                        Lepszym sposobem na odstresowanie jest sport, po wypiciu 2 porterów nie jednemu się by się agresor uruchomił. Ja takich przynajmniej wielu znam.
                        Chociaż zgodzę się i myślę, że było by mniej zawałów i chorób serca. Najgorszy jest stres i ciągły pośpiech w którym żyjemy.
                        A najlepsze połączenie to intensywne uprawianie sportu a później piwo. Nawet Pudzian mówił , że po ciężkim treningu to walnie nie raz z 3 piwa bo do jednego to nie ma co zasiadać

                        Comment

                        • Prusak
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 4472

                          Ba, żeby to Pudzian był dla mnie autorytetem...
                          Ruszać się owszem, ale bez przesady z tą współczesną manią, tyle ile trzeba... żadnych tam wyczynów, spacery, czasem dłuższe wędrówki, rower (bez tego upierdliwego jeżdżenia po chodnikach, taranowania pieszych i wymuszania ścieżek rowerowych, jest wszak tyle miejsca....), praca w ogródku, przenoszenie czegoś, skręcanie mebli itd).
                          Portery są w porządku, ale od żywieckiego odbiegliśmy daleko.
                          Jak powiedziałem, ostatnia pozostaje dla mnie w tyle daleko poza łódzkim i warmińskim też.

                          Comment

                          • Szakali
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2013.08
                            • 572

                            Co kto lubi, ja akurat jestem zwolennikiem wyczynowego uprawiania sportu co niestety często nie idzie w parze ze zdrowiem, ale ma mocny wpływ antystresowy.
                            Dla mnie łódzki porter jest wyznacznikiem stylu i uważam, że żywiecki nijak ma się do niego...aczkolwiek nie wiem jak teraz się prezentuje forma Łódzkiego, bo nie miałem ostatnimi czasy okazji go pić, zważając na problemy z jego dostępnością.

                            Mam tylko nadzieję, że Żywiecki wróci na akceptowalny poziomi dalej będziemy mogli cieszyć się dobrą alternatywą.

                            Comment

                            • dlugas
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2006.04
                              • 4014

                              Ja jak łażę po sklepach w celach spożywczych i nie tylko to szukam żywieckich warek do któregoś tam 2014 roku

                              te z 2015 są już mocno zaskakująco nierówne. Do nich przejdę jak mi się skończą te co mam lub te co mogę jeszcze kupić :]
                              Last edited by dlugas; 2014-05-19, 10:44.
                              Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                              Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                              FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                              Comment

                              • Szakali
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2013.08
                                • 572

                                Też szukam tych 14, ale coś mi to słabo wychodzi...wszędzie te 15 na każdym kroku.
                                Ja teraz poluje na przeterminowane portery, żeby je kupić za pól darmo

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X