Popsuli go robiąc 21-kę z 22-ki, też niedawno próbowałem i niestety to cień dawnego porteru :-( Wypić, poczuć szum i zapomnieć :-)
Zamkowy, Żywiecki Porter
Collapse
X
-
Dzięki promocji w Tesco ponownie skusiłem się na Żywczyka P.
Aromat: lekko palone, czekoladowe. Jest i wiśnia i lekka rodzynka. Całkiem przyjemnie. Wydaje się, że jest nuta metaliczna, ale po rozsmarowaniu na dłoni, brak żelaza.
SMAK: w miarę pełne. Jest i czarna lekko posłodzona kawa. Jest i nuta wiśnióweczki i porto. Końcówka lekko palona. Jest całkiem smacznie jak na taką świeżynkę. Alkohol nie jest agresywny, czuć go, ale nie przeszkadza
UWAGI:
Dość nowa warka bo 16.07.2017
Piwo kupiłem w opcji 2 za 7 zł.
Druga sztuka z datą 08.2017
Jak na taki świeżutki wypust, jest dość złożone i lekko poukładane. Nie drapie po gardle %, metalem czy palonością jak to bywa zazwyczaj z tym piwem. Nie czuć za dużo ciemnego chleba, a czuć sporo suszonych ciemnych owoców.
W fakturze wydaje się dość gładkie.
Całkiem udana warka.
Za te "trzy pińdziesiąt" nic tylko pić.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika GreenFox Wyświetlenie odpowiedziTa warka wydawała mi się jednak dość alkoholowa, z nieco zbyt wytrawną fakturą. Poczekam kilka miesięcy i okaże się, jak temat się będzie układać.
Suszony czarny bez też zagryzam bez jakiegoś większego grymasu na twarzy/
Za to (żeby było śmieszniej) jak kiedyś piłem jakąś tatrę jasną, to dawała takim paskudnym bimbrojabolem, że nie szło wypić nawet połowy :]
No i dla mnie, żeby było "wytrawnie" to musi orać palonością lub czekoladowością (taką 70-80% kakao)
Ułomność. Trzeba by odstawić na te kilka tygodni prawie nie słodzoną kawę siekierę, mocną zieloną herbatę bez cukru, gorzkie czekolady czy wreszcie wszelakie piwa to smak by się znowu zresetował. Wtedy można by od nowa opisywać swoje doznania.
Takie portery piję dość szybko i muszę się samemu hamować, żeby za szybko % nie weszły do głowy, a jak ktoś mi da pół szklanki heńka czy tyskiego to nie mogę tego zmęczyć nawet w pół godziny.
Trzeba dokupić tego żywczyka i spróbować po dłuższej przerwie.Last edited by dlugas; 2016-03-01, 17:19.
Comment
-
-
Świeżak 0,33 l prosto z biedronkowej półki wypity z gwinta na parkingu w szemranym towarzystwie smakował więcej niż poprawnie.
Paloność, czekolada, goryczka. Nieco przeszkadzało alkoholowe drapanie w gardle ale spory wpływ na to miała pewnie temperatura piwa +/- 21*C
Comment
-
-
Zgadza się. Te biedronkowe wypusty 0,33 l. są naprawdę udane. Piłem warkę 18.07.17 i bardzo fajnie i mocno zarysowana jest właśnie paloność, gorzka kawa, czekolada.
Za te grosze (2.79) warto w tego porterka inwestować- to obecnie najlepszy wybór w Biedrze.
Comment
-
-
W mojej Biedrze w tamtym tygodniu nie wiedziałem tego piwa.
Dzisiaj wracając do domu zaglądnę i ewentualnie zakupię.
Cena i pojemność bardzo przyjemne
W innych sklepach 0,33 kosztuje 4,29zł a 0,5 4,49zł :]
Comment
-
-
Mały żywiec w biedrze? Nie widziałem ale byłem dopiero w jednej, jeszcze dwiem mam do spenetrowaniaVolenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Butelka 0,5l
Warka 17.08.2017
Mało owoców, mało metalu, niezła piana, bo drobna i gęsta, jednak średnio trwała. Aromat niezbyt bogaty i intensywny.
Mocno czekoladowe (taka 60-70% kakao) i lekko palone z nuta czarnej kawy. Alkohol obecny, ale w wersji dość strawnej, bo przywodziły mi na myśl pralinki czy czekoladki z wódeczką.
Wchodził dość szybko. Żona po wymianie buziaków, zapytała czy piłem przed chwilą piwo kawowe.
Całkiem udany porter za 3,99zł
Drugi leci na leżaczek się poopalać w piwnicznym cieniu.
BTW>w mojej biedrze nadal brak tych małych poręcznych czarnych żywczyków
Dla porównania z tymi małymi wersjami. Duża wersja i jej numer warki to
18.08.2017 L6048616B0221
Szerloki do dziełaLast edited by dlugas; 2016-03-14, 11:23.
Comment
-
-
0,33 z datą 13.03.2015
Beżowa piana jest spora i drobna.
Barwa porterowa. Klarowny, głęboki rubin. Dość ciemne pod światło.
Zapach niestety nie bucha. Bardzo delikatne nuty śliwki i ciemnych słodów. Brak jakiejkolwiek metaliczności. Ogólnie przyjemnie, ale bez uniesień.
W smaku też delikatnie, bez żadnych wyraźnych akcentów. Żelaza brak. Alko perfekcyjnie ukryty.
Zupełnie przypadkiem wyszło, że pite równo w pierwszą rocznicę końca daty ważności. Piło się nadspodziewanie szybko i przyjemnie. Ot, piwo do wypicia bez wgłębiania się w szczegóły, których tu po prostu nie ma... Brak żelaza w przypadku tej marki uznaję jednak za spory atut Brak alkoholu i duża pijalność też mi przypasowały. Pytanie, czy warto było to trzymać te dwa lata? Na pewno nie straciło, ale też poprawa jakości zdaje się nie nadąża za jakością niektórych nowych i świeżych porterów.
Comment
-
-
Z tego co kojarzę to ten początkowy okres warek do 2015 był dość przeciętny z tendencją na słaby.
Czyli leżakowanie coś podratowało, ale zbytnio nie miało czego fajnie uwypuklić
Tak pisaliśmy kiedyś
28-03-2014, 21:06
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chechaouen Wyświetlenie odpowiedziNo to się skusiłem (warka 13.03.2015) i taka sobie ta warka. Smak zdominowany przez bardzo cierpką owocowość wpadającą na finiszu w zalegającą goryczkę. Alkohol niestety wyczuwalny. Tragicznie nie jest, ale bywało dużo lepiej
28-04-2014, 19:11
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedziWarka chyba 13.03.2015
Połonina Caryńska
Niedziela 27.04.2014
5 rano
pite w centrali
Żałuję, że miałem tylko jedno
https://lh3.googleusercontent.com/-H...IMGP1509-1.jpgLast edited by dlugas; 2016-03-14, 15:18.
Comment
-
Comment