Ciechanów (d. Gambrynus), Black Huger

[Twilight_Alehouse]

Ostatnie piwo z magicznego plecaka Żą.
Etykieta ewidentnie zerżnięta z Irlandzkiego Mocnego, choć wizualnie ujdzie.
Kolor leciutko jaśniejszy niż Farskie, ładny.
Piana dość wysoka, szybko znika. W Farskim rozmyła się jednak zupełnie, a tu została cieniutka, dziurawa kołderka.
Zapach silniejszy niż w Farskim, głównie chmielowy.
Nasycenie dobre.
W smaku uderza jakaś taka alkoholowa nuta, charakterystyczna dla jasnych piw mocnych. Poza tym lekka słodowość i lekka chmielowa goryczka. Minus za chamską alkoholowość.
Jest to farbowany ciemniak w jeszcze większym stopniu niż Farskie. Uważam jednak że to dwa różne piwa.

Moja ocena: [3.225]

[becik]

jaki kwas....
do oceny się nie nadaje

[cielak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemny rubinowy [5]
Piana: na początku ok, lecz po sekundzie zanika, ale pozostaje w postaci plamek [3]
Zapach: kawowo-palony, lekko alkoholowy za co minus [4]
Smak: palono-słodowy z lekkim posmakiem alkoholowym, ciut za bardzo wodnisty jak na ciemniaka. Minus za alkoholowe posmaki. [4]
Wysycenie: słabo czuć, nie widać na powierzchni aby jakieś bąble się tam pchały. [3]
Opakowanie: bardzo duży minus za "dziwne" podobieństwo do etykiety Irlandzkiego Mocnego z Krajana. But. 0,33litra [2]
Uwagi: Po podobieństwie etykiety do Irlandzkiego Mocnego spodziewałem sie czegoś bardziej wyrazistego w smaku. A tu daleko Black Hugerowi do piwka z Krajana. I dobrze. Zakupione w Gambrinusie (w Galerii Kazimierz) za cenę coś około 3,00zł. Trochę dużo.

Moja ocena: [3.8]

[kopyr]

Wypite niemal 2 lata po terminie przydatnosci. Jako, że porterem nie jest obawaiłem się, ze bedzie kiepsko, ale na szczęście nie było. Czas dał sie piwu we znaki, ale głównie przez to, że wytrącił się osad. Dzięki wprawie w serwowaniu piw domowych udało się nalać tak, zeby osad pozostał w butelce.
Powiem tak, jeśli to rzeczywiscie jest Farskie, to przeleżakowanie wyszło mu na dobre, Farskie nigdy mojego entuzjazmu nie budziło.
Kolor - ładny ciemnobrązowy, ocierający się o czarny, pod światło prześwitujący.
Piana - bardzo mizerna
Nasycenie CO2 - z tych słabszych, ale dla ciemniaka może być
Smak - nie czuć nutek alkoholowych, które pamietam z Farskiego. Nie jest słodkie, to także plus, pewna delikatna paloność, treściwe. Jednym słowem smakowało mi.
Opakowanie - takie sobie, widziałem wiele gorszych, tylko ten znaczek PGH sprawia, ze nie wiadomo co to za browar, no i ogólnie kiepska nazwa.