Łódzkie, Sarmackie Mocne

[ART]

gotowe do oceny

[dziku]

Art zareagował błyskawicznie i od razu po mojej sugestii umieścił to piwo wśród produktów Browarów Łódzkich. Tak więc i ja zareaguję szybko i coś napiszę...
Po długiej nieobecności wybrałem się do Biedronki z myślą o zakupie "Sarmackiego..." z Chociwla. Takie zawsze było w mojej osiedlowej Biedronce. Kiedyś, jeszcze ze starą etykietą, było niepijalne i śmierdziało szmatą. Później w wersji z nową etykietą okazało się piwem całkiem dobrym. Chyba jedynym piwem w pecie jakie w ogóle kupowałem. Wczoraj zauważyłem jeszcze nowszą etykietę, oznaczenie "pasteryzowane" no i producenta - Browary Łódzkie.
I cóż zastałem w tym jednolitrowym pecie za 3,50 zł?

Kolor (3,5) - w sumie ładny. Coś między herbatą, a bursztynem.
Piana (3) - trója. Niewysoka, dziurawa i szybko znika, a szkoda...
Zapach (4) - zaskoczenie. Dość intensywny, słodowy lecz z rześkimi nutkami chmielu. Bez śladu spirytu.
Nagazowanie (4) - dobre i obecne do końca konsumpcji, ale nie zmuszające do wydawania dziwnych dźwięków paszczowych. No chyba, że ktoś wypiłby całego peta na raz...
Smak (4) - zupełnie dobre piwo. Alkoholu to ono na pewno 6,5 % nie ma i wydaje się, że producent (lub zleceniodawca) "zapomniał" o krótkim "max" przed zadeklarowaną zawartością. Ale pomimo tego nie postrzegam tego piwa jako wodnistego. Sympatyczne smaczki słodowe mieszają się z łagodną goryczką. Nie ma posmaku spirytusu. Podobne nieco w smaku do pysznego "Łódzkiego Mocnego" ale uważam, że ma inny kolor. Tak czy inaczej w sobotę zamierzam jednak wykonać test porównawczy...

W sumie oceniam to piwo na 3,5 czyli na taką ocenę "dość dobrą". Smakowało mi choć mankamentem jest słaba piana. Oby zawsze było takie lub lepsze, bo jednak piwa z segmentu "marketowego" potrafią się bardzo różnić jakością w kolejnych warkach. Jeśli będzie takie - pewnie czasem znajdzie się w moim plecaku podczas wyjazdów w teren. Jednak pustego, zgniecionego peta łatwiej nieść niż dwie butelki...

Jeszcze na koniec fragment kontry z oznaczeniem producenta.

[magmar]

nie zgodzę się z kolegą, że producent napewno zapomniał o określeniu zawartości alko jako "max do". Od 1.01.2004 obowiązują nowe przepisy o oznaczaniu produktów alkoholowych, które to nakazują umieszczać na opakowaniu nominalną zawartość alkoholu w granicy błędu przy piwach powyżej 5,5% alc. +/- 1pkt%. Zatem nasze Sarmackie zawsze musi mieś co najmniej 5,5% alc i co najwięcej 7,5%alc, z tym, że należy pamiętać, iż w rzeczywistości wydruk opakowań jest zancznie wiekszy niż rozlew czy produkcja samego piwa stąd konieczność oznaczenia alkoholu na takim poziomie, który zawsze znajdzie się w granicy dopuszczalnej rozbieżnosci.
Tyle odnośnie oznaczenia alkoholu w piwie.

[dziku]

Ja o smaku, a Ty o przepisach...
Może warto skosztować, zamiast cytować paragrafy
Cały czas uważam, że 6,5% nie ma. Może mieć to swpje 5,5% - i to jak się okazało całkiem zgodnie z przepisami...

[Grudek10]

Ocena z ARTomatu

Kolor: kolor jasnobursztynowy, miły dla oka. [4]
Piana: Początkowo obfita z dość dużymi pęcherzykami, opada dość szybko, pozostaje drobny rąbek. [3.5]
Zapach: Bez wyraźnej dominacji, przypominający może nieco piwa warzone tradycyjnie. [3.5]
Smak: Zdecydowanie najmocniejszy punkt tego piwa, z wyczuwalną goryczką,zrównoważony, bez wyczuwalnego alkoholu, mile działający na podniebienie. [4.5]
Wysycenie: Początkowo średnie, stopniowo spadające prawie do zera. [3.5]
Opakowanie: PET jak PET. Etykieta również nie wyróżniająca się niczym; mogłaby być trochę większa. Zakrętka bez nadruku. [2]
Uwagi: Po negatywnych doświadczeniach z PETami ( przede wszystkim Jabłonowo(!), Witnica, Chociwel), mając miłe wspomnienia z łódzkimi produktami z zainteresowaniem skusiłem się na propozycję poczęstunku tym łodzkim Sarmackim. W sumie po przelaniu z butelki prezentuje się dobrze w kuflu i smakuje również podobnie.

Moja ocena: [3.85]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasnobursztynowy, klarowne [4]
Piana: drobna, biała, osadza się 1-centymetrowa warstwa, nie pozostawia krążków na szkle [3.5]
Zapach: słabo wyczuwalny, słodowy [3.5]
Smak: niechmielowa gorzkawość, ta gorycz jest zbyt intensywna, dopiero w tle wyczuwa się lekki chmielowy posmak, zbyt szczypiące w język [2.5]
Wysycenie: zbyt duże, bąbelki jak szalone pną się w górę [3.5]
Opakowanie: PET 1l, niezbyt ciekawa etykieta [3.5]
Uwagi: niestety ale kolejne PETowe niezbyt smaczne, niezbyt dobre, w sumie trochę się zmuszam, litra napewno nie wypiję, także nie zostawię na później, bez rewelacji, wypić mozna i śmiało zapomnieć

Moja ocena: [3.125]

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jaśniejszy nawet od pilsowego, więc tym bardziej nie pasuje do piwa o tym ekstrakcie. [3]
Piana: Ciężko nalać, bo robi się bardzo wysoka piana. Niestety, dość szybko znika i prawie nic po niej nie zostaje. [3.5]
Zapach: Nie za mocny, chmielowo-słodowy. Całkiem przyjemny. [4]
Smak: Z początku ciężkawy, słodkawy. Potem pojawia się posmak charakterystyczny dla nienajlepszych piw mocnych, ale na szczęście nie dominuje. Na końcu pojawia się nieprzyjemna gorycz. Całość bez problemu do wypicia, choć też bez żadnych szczeólnych uniesień. [3.5]
Wysycenie: Dość silne, pasuje tu. [4.5]
Opakowanie: Etykieta nawet nie taka zła, w dośc klasycznym stylu. Nakrętka goła. [3.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.7]

[grzech]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemne złoto. [4]
Piana: Piana powiedziałbym - przeciętna. Była, nawet się długo utrzymywała. [3.5]
Zapach: Nie z aintensywny, słodowy, może lekko stęchły. [3.5]
Smak: Mocno stonowany, słodowy z lekką goryczką oraz owocowym zakończeniem. [4]
Wysycenie: Nasycenie nawet dobre. [3.5]
Opakowanie: PET jak PET. Nie powiem, żeby był piękny, etykieta także mało wysublimowana. [3.5]
Uwagi: Nabyte w Otwockiej Biedronce. Podobnie jak chociwelskie, nawet dobre. A jaka przyjazna cena.

Moja ocena: [3.725]

[Marlin]

Odważyłem się-kupiłem i wypiłem. Na razie żyję.
A tak poważnie: jak na piwo z dyskontu i za taką cenę to jest niezłe.
Nigdy nie lubiłem plastiku ale tu może mieć mieć swoje zalety:np. wyprawa z plecakiem w góry.
W Częstochowie jest do nabycia w obozie pracy Biedronka na ul .Św.Jadwigi.
Polecam ludziom z lukami w budżecie.

[Scriptus]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasny bursztyn, klarowne, może trochę za jasne, jak na piwo o tym poziomie ekstraktu, generalnie nienajgorszy [4.5]
Piana: Spodziewałem sie gorszej piany, a tu piana nawet trwała, choć "gruboziarnista". Nie znikła z piwa aż do końca, nie opadła zaraz po nalaniu, brak jej tylko tej "śmietanowej" konsystencji, cjhociaż ... czy to właśnie jest norma?? [4.5]
Zapach: Zapach, chmielowo - słodowy, z lekką wonią owocową, nie ma zastrzeżeń, jednak... nie jest porywający, ot, po prostu mieści się w normie [4]
Smak: Z początku nieco wulgarny smak, słodko - gorzki, mocny, w miarę picia przestaje przeszkadzać, jednak gorzkawy posmak długo zostaje w ustach. Jednym słowem piwo zaczepno - obronne )) [3.5]
Wysycenie: dosyć mocne, dla tego piwa w normie [4]
Opakowanie: Spełnia wszystkie wymagania.... dostępne wszystkie informacje.... Porywające nie jest, ale dla taniego piwa, może być. [4]
Uwagi: Tanie piwo, jednak da się wypić, jak nie ma innego... warte swojej ceny, jednak, jednak, mam swoje ulubione piwa. Gorsze piwa są w Biedronce dostępne, i to za wyższą cenę.

Moja ocena: [3.875]

[e-prezes]

Zaliczyłem, dla etykiety, ale oceniać nie będę!
Nie powiem, że się męczyłem, ale pamiętam smak Sarmackiego z poprzedniej edycji i było lepsze. Potwierdzam, że nie czuć mocy (od kiedy to piwa z przedziału zaw. alk. 5.5 - 6.3 można zwać mocnymi?), a piana mizerna. W smaku przyzwocie strawne, ale bez och i ach - piwo średniak! za 2.99 zł

[boryn]

Ocena z ARTomatu

Kolor: fajny jasny tradycyjny kolor [5]
Piana: złocista, po dwa palce!!! [5]
Zapach: Mmm.... niczym kwiat w ogrodzie [5]
Smak: Szlachetny tradycyjny [5]
Wysycenie: znakomite [5]
Opakowanie: bez porównawcze [5]
Uwagi: Sarmackie to piwo dla prawdziwej szlachty i smakosza

Moja ocena: [5]
---------------
Ocena usunieta z rankingu.
Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------

[cielak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Trochę za jasny jak na mocne. Bardziej podchodzi pod pilsa. (kolor jak i zaw. alk.) [3]
Piana: z początku duża lecz po chwili maleje do milimetrowej kołderki. Do końca jednak widać ślady po pianie [3]
Zapach: miły, słodowo-chmielowy (z przewagą słodowego), nic alkoholowy. Miły. [3.5]
Smak: słodowy, lekko goryczkowy przy końcu. Troszkę za mało wyraźny i wodnisty jak na mocne. [3.5]
Wysycenie: widać i czuć. przeciętnie. [3]
Opakowanie: etykieta poprawna. Duzy minus za but. PET. Dla mnie takie opakowanie nie powinno istnieć, to profanacja piwa. [3]
Uwagi: Zakupiłem, wypiłem, troszkę (in plus) się zaskoczyłem smakiem. Tyle.

Moja ocena: [3.375]

[tunczyk7]

ogolnie dobre, ale ta obciachowa butelka :P... moim zdaniem za bardzo nagazowane...

[rotmistrz]

Ocena z ARTomatu

Kolor: żółty, klarowny zbyt jasny jak na mocne piwo [3]
Piana: wysoka, biała trwała pozostawia ślad na szkle [3.5]
Zapach: intenstwna woń alkoholu, poźniej dopiero daje sie wyczuc słód [3]
Smak: dość pozytywne zaskoczenie, goryczka poprawna lekki posmak alkoholu, bez wyraźnych wtrąceń [3.5]
Wysycenie: pracowało cały czas, intensywność duza na początku później stopniowa malała, [3]
Opakowanie: PET nic tak nie odrzucało jak ten typ opakowania , niezbyt ciekawa etykieta [1.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.175]