sięgnąłem po "Żywe" po namowie kolegi, który był zachwycony niniejszym i przekonywał mnie, że warto wydać tę złotówke więcej... Pierwsze wrażenie oczywiste - piekna butelka, wysmakowane etykietki - to wszystko zdaje się krzyczeć do potencjalnego klienta "Kup mnie!". Wysupłałem więc 3,50. Jeśli zaś o piwo chodzi - spodziewałem sie drugiego Lwówka i tego niestety nie znalazłem. Owszem, piwo ma ciekawe nuty, jest nietuzinkowe w smaku, ale zabrakło mi "tego czegoś" co miał Lwówek. O pianie się nie wypowiem, bo za wolno nalewałem
Kolor bez zarzutu. Wysycenie zadowalające (w Lwówku jakoś szybko się kończył gaz, albo to tylko moje subiektywne wrażenie).

Comment