W Sopocie Żywe kosztuje powyżej 4 złotych, około 4.30, właściwie we wszystkich sklepach a nie tylko w centrum. A premier cudotwórca wkrótce znowu podniesie akcyzę.
A ja dla pewności sprawdziłem cenę w tym Carrefourze w Arkadii. I faktycznie - myliłem się.
Żywe nie kosztuje tam 5,90 zł, ale 5,99!
Życzę szczęścia...
A ja dla pewności sprawdziłem cenę w tym Carrefourze w Arkadii. I faktycznie - myliłem się.
Żywe nie kosztuje tam 5,90 zł, ale 5,99!
Życzę szczęścia...
Carrefour wkopał się kupując sklepy Aholda w Polsce, więc teraz musi się wygrzebać z dołka i szaleje z marżami.
Carrefour jak przejmował sieć sklepów Albert, to pierwsze co zrobił to wyrzucił Ambera z półek. Tam "Żywe" kosztowało grubo poniżej 4 złotych, a teraz Carrefour znowu ma Ambera...
Czy ja robiłem wielkie oczy na widok 5,99 zł za butelkę?
No to dziś odziwedziłem Carrefour w Galerii Mokotów w Warszawie. A tam - Amber Piwo Żywe za 6,39 zł!!!!!
Panie i Panowie - kto da więcej?
Teraz to już sie zastanawiam, czy dalej się dziwić, czy raczej głupawo uśmiechać...
Carrefour jak przejmował sieć sklepów Albert, to pierwsze co zrobił to wyrzucił Ambera z półek.
Nie tyle co wyrzucił, co usystematyzował asortyment. Amber pozostał w większych sklepach. "Kierownikowałem" jakiś czas w Albercie/Carrefourze w Janowie Lub. i bolało mnie bardzo, że nie mogę zamawiać Żywego. Na szczęście było możliwe (do czasu) przesunięcie magazynowe z innego sklepu, który miał to piwo w asortymencie, więc często z tej możliwości korzystałem.
Na pomorskiej w Lodzi do dostania w cenie ponizej 3 zl... naprawde chocbym miesiac nie pil dobrego piwa to nie dalbym carrefurowi zarobic na mnie ~150% marży.
Na pomorskiej w Lodzi do dostania w cenie ponizej 3 zl... naprawde chocbym miesiac nie pil dobrego piwa to nie dalbym carrefurowi zarobic na mnie ~150% marży.
Nie marży, tylko narzutu. I nie zapominajmy o podatku VAT.
Kolor: Złoty/jasny bursztyn, trudno się zdecydować [4.5] Piana: Śliczna i biała, bąbelki różnych wielkości, utrzymuje się prawie do końca [4.5] Zapach: Zdecydowanie słód, wg. mojego gustu fantastyczny i wzorcowy; tak powinno "pachnieć" piwo [5] Smak: Lekki, pozostawia chmielowy posmak. Lekko-średnia gorzkawa cierpkość na języku. Lubię "gorzkawość" w piwie i gdyby była trochę intensywniejsza, to dałbym 5 [4.5] Wysycenie: W normie, do końca wyczuwalne, ale nie na tyle intensywne, aby szczypać i orzeźwiać [4] Opakowanie: Odczucia neutralne. Etykiety nie są szczytem marketingu, ale rzuca się w oczy w otoczeniu innych piw [4] Uwagi: Zakupione w Drink Hali Wrocław za 3,60 zł. Butelka bezzwrotna. Piwo bardzo dobre, kupię je jeszcze nieraz, nawet gdy cena miałaby wzrosnąć 3-krotnie.
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Kolor: Klarowny, ciemno złoty, apetyczny [4] Piana: Grubo pęcherzykowa cienka warstwa piany. Szybko znika. [2] Zapach: Wybitnie słodowy. [4.5] Smak: Słód z chmielem. Delikatna zharmonizowana goryczka. Wszystkie smaki idealnie ze sobą współgrają. W smaku czuć moc tego ale nie wpływa to niekorzystnie na całość. [4.5] Wysycenie: OK [4.5] Opakowanie: Proste ale eleganckie solidne opakowanie. [4.5] Uwagi: Bardzo solidne piwo. Dla mnie dość ciężkie więc nie będzie częstym gościem w moim kuflu, ale i tak warte spróbowania i powtórzenia. Żywe jeszcze bardziej podwyższa moją notę dla browaru w Bielkówku.
Kolor: Złoty, klarowny, nieprzesadnie jasny, pięknie wygląda w naturalnym świetle słońca. [5] Piana: Koloru białego, na początku gęsta, szybko łączy się w duże bąble i znika. Mnie jej brak nie przeszkadza. [4] Zapach: Delikatny, słodowy z lekką nutą chmielową. Nie wyczułam karmelu, o którym niektórzy wspominali. [4.5] Smak: Pierwszy łyk mnie zaskoczył, spodziewałam się czegoś innego.. specjalnego. Drugi łyk już nieśmiało ukazał prawdziwy smak. Lekkie, niewodniste, pozostawia w ustach lekki posmak słodu i chmielu, który ujawnia się dopiero po połknięciu zawartości kufla. [4.5] Wysycenie: Zawartość wypiłam w dość szybkim tempie, więc nie zauważyłam, czy nasycenie zmniejsza się z czasem. W trakcie smakowania nasycenie duże, przyjemnie wyczuwalne na języku. [4.5] Opakowanie: Wyróżniające się z tłumu, ładny kształt butelki, skromna, konkretna etykieta. Ciekawy chwyt marketingowy - przykuwa wzrok. [4] Uwagi: Zakupiłam to piwko w sklepie w Czeladzi, na ul Wojkowickiej/Szpitalnej zachęcona opiniami na tym forum. Do tej pory nie należałam do smakoszy, jednak nie stroniłam od eksperymentów. Na Żywym się nie zawiodłam, ale czy sięgnę po nie znowu? Okaże się jak spróbuję oczekującego w piwnicy Koźlaka
Comment