Piwko otrzymane dzięki uprzejmości Simona oraz uprzejmości Wujcia i Karoliny, którzy je mi podrzucili zamiast wypić
Całkiem fajne, ale z tymi drożdzami to lekkie przegięcie Po prostu fajne, niepasteryzowane piwko, z ładną etykietą i slicznymi, nowymi butelkami (coś dla CarlBerga).
Przepraszam, że nie rozdałam po sztuce każdemu uczestnikowi spotkania przedsylwestrowego, ale było nas więcej niż butelek
Całkiem fajne, ale z tymi drożdzami to lekkie przegięcie Po prostu fajne, niepasteryzowane piwko, z ładną etykietą i slicznymi, nowymi butelkami (coś dla CarlBerga).
Przepraszam, że nie rozdałam po sztuce każdemu uczestnikowi spotkania przedsylwestrowego, ale było nas więcej niż butelek
Comment