O swoim ulubionym piwie należy pisać również wtedy, kiedy zamiast pochwał chcemy zganić i okazać swoje niezadowolenie.
"Żywe" piję od roku bardzo regularnie, nie umknęła mi żadna warka, znam jego smak, zapach - w środku nocy odróżniłbym je od innych piw. Kiedyś pisałem o ekspansji "Ambera" na sieć hipermarketu Auchan, potem przyszedł atak na inne duże sklepy. Amber stał się produktem ogólnodostępnym. Wyrażałem obawy, czy zwiększona produkcja i masowa sprzedaż nie odbije się na jakości? No właśnie... Trzy ostatnie, letnie warki są niepodobne to tego Żywego, w którym niegdyś się zakochałem - co gorsza, moje ulubione piwo przestaje mi smakować.
Kolor - kiedyś czyste złoto, teraz o wiele jaśniejsze.
Piana - jedyna poprawa i to zdecydowanie! Kiedyś szybko znikała, teraz puszysty wysoki dywanik utrzymuje się do samego końca.
Zapach - gdzie się ulotnił ten zachęcający piwny zapach?
Smak - stracił na treściwości, wcześniej smak był bardzo wyraźny, ciężki, teraz piwo stało się zbyt lekkie. Mniej słodu, goryczka ledwo zarysowana, ma się wrażenie (użyję utartego sloganu, który tutaj idealnie pasuje), że to jest to samo "Żywe", ale rozcieńczone wodą.
Niestety, to samo mógłbym napisać o "Złotych Lwach''...
"Żywe" piję od roku bardzo regularnie, nie umknęła mi żadna warka, znam jego smak, zapach - w środku nocy odróżniłbym je od innych piw. Kiedyś pisałem o ekspansji "Ambera" na sieć hipermarketu Auchan, potem przyszedł atak na inne duże sklepy. Amber stał się produktem ogólnodostępnym. Wyrażałem obawy, czy zwiększona produkcja i masowa sprzedaż nie odbije się na jakości? No właśnie... Trzy ostatnie, letnie warki są niepodobne to tego Żywego, w którym niegdyś się zakochałem - co gorsza, moje ulubione piwo przestaje mi smakować.
Kolor - kiedyś czyste złoto, teraz o wiele jaśniejsze.
Piana - jedyna poprawa i to zdecydowanie! Kiedyś szybko znikała, teraz puszysty wysoki dywanik utrzymuje się do samego końca.
Zapach - gdzie się ulotnił ten zachęcający piwny zapach?
Smak - stracił na treściwości, wcześniej smak był bardzo wyraźny, ciężki, teraz piwo stało się zbyt lekkie. Mniej słodu, goryczka ledwo zarysowana, ma się wrażenie (użyję utartego sloganu, który tutaj idealnie pasuje), że to jest to samo "Żywe", ale rozcieńczone wodą.
Niestety, to samo mógłbym napisać o "Złotych Lwach''...
Comment