Wreszcie nadszedł czas mojej ostatniej butelki tego smakołyku.
Data 21.11.2004.
Było syknięcie przy otwieraniu. Całkiem spora piana redukująca się po kilku minutach do postaci pełnego nalotu i trwająca do końca.
W zapachu orzechy i susz niesiony rozpuszczalnikiem.
Smak naprawdę dobry. Orzechy i lekko wytrawna cierpkość. Naprawdę piję z przyjemnością.
Zero farfocli.
Skusiłem się na wypicie, bo trochę żal byłoby mi trzymać dłużej, ale stracić na smaku. Przechowywane w ciemnej piwnicy, ale dość ciepłej, więc była obawa o zepsucie. A ja wolę piwo smakować niż oglądać.
Podsumowując - chwała Browarom Królewskim za świetnego portera.
Mam to piwo pewnie jakieś 9,5 roku. Slavoy przywiózł mi z Warszawy trzy butelki z ostatniego (?) sortu. Wtedy też pierwszy raz poznaliśmy się w 'realu'. Dzięki
Trochę czasu upłynęło od tamtej chwili. Czarnków był na topie i trzeba było po niego jeździć do Czarnkowa Teraz butelki zawalają Reale. Mieliśmy jeden lub dwa browary restauracyjne. Pojedyncze osoby już eksperymentowały z warzeniem piwa w domu.
Ja dopiero poznawałem pierwsze osoby z forum osobiście na lanym Szwejku.
Ale mnie na wspominki wzięło...
W sumie ta prawie 10 pletnia przygoda dzięki Browar.biz
Data 21.11.2004.
Było syknięcie przy otwieraniu. Całkiem spora piana redukująca się po kilku minutach do postaci pełnego nalotu i trwająca do końca.
W zapachu orzechy i susz niesiony rozpuszczalnikiem.
Smak naprawdę dobry. Orzechy i lekko wytrawna cierpkość. Naprawdę piję z przyjemnością.
Zero farfocli.
Skusiłem się na wypicie, bo trochę żal byłoby mi trzymać dłużej, ale stracić na smaku. Przechowywane w ciemnej piwnicy, ale dość ciepłej, więc była obawa o zepsucie. A ja wolę piwo smakować niż oglądać.
Podsumowując - chwała Browarom Królewskim za świetnego portera.
Mam to piwo pewnie jakieś 9,5 roku. Slavoy przywiózł mi z Warszawy trzy butelki z ostatniego (?) sortu. Wtedy też pierwszy raz poznaliśmy się w 'realu'. Dzięki
Trochę czasu upłynęło od tamtej chwili. Czarnków był na topie i trzeba było po niego jeździć do Czarnkowa Teraz butelki zawalają Reale. Mieliśmy jeden lub dwa browary restauracyjne. Pojedyncze osoby już eksperymentowały z warzeniem piwa w domu.
Ja dopiero poznawałem pierwsze osoby z forum osobiście na lanym Szwejku.
Ale mnie na wspominki wzięło...
W sumie ta prawie 10 pletnia przygoda dzięki Browar.biz
Comment