iron napisał(a)
Oj piłem ci ja ostatnio nowego Portera Królewskiego z datą ważności do czerwca, czyli już z tankofermentatorów...
No i co? Będzie niecenzuralnie - jak można było tak spierdolić tak pyszne niegdyś piwo (sorry Art, ale to jedyne wyrażenie które wg mnie w pełni oddaje ogrom zmian jakie zaszły w smaku tego portera).
To już nie jest ten porter z którego byliśmy dumni. To już nie jest najlepszy porter bałtycki w tym kraju. To już nie jest nawet dobry porter.
Smak dość błachy, kwaśno słodkawy, czuć alkohol, zapach też jakiś taki nieszczególny.
Chyba nieprędko (jeśli w ogóle) będę miał ochotę na ponowną degustację.
Dla mnie Królewskie Porter jako marka już niestety umarła. I raczej nie wierzę w zmartwychwstanie
Oj piłem ci ja ostatnio nowego Portera Królewskiego z datą ważności do czerwca, czyli już z tankofermentatorów...
No i co? Będzie niecenzuralnie - jak można było tak spierdolić tak pyszne niegdyś piwo (sorry Art, ale to jedyne wyrażenie które wg mnie w pełni oddaje ogrom zmian jakie zaszły w smaku tego portera).
To już nie jest ten porter z którego byliśmy dumni. To już nie jest najlepszy porter bałtycki w tym kraju. To już nie jest nawet dobry porter.
Smak dość błachy, kwaśno słodkawy, czuć alkohol, zapach też jakiś taki nieszczególny.
Chyba nieprędko (jeśli w ogóle) będę miał ochotę na ponowną degustację.
Dla mnie Królewskie Porter jako marka już niestety umarła. I raczej nie wierzę w zmartwychwstanie
Ja jeszcze nie próbowałem "nowego" ale jeżeli go zbeszczeszcili to życzę im zainfekowanych warek we wszystkich browarach należącyh do grupy Heineken i rzucę na Was klątwę.
Comment