Ciechanów, Ciechan Wyborne Niepasteryzowane

[Feti]

Niestety widzę, że wiele osób na forum prezentuje iście postpeerelowskie podejście twierdząc, że to klient ma "rozwiązywać sytuację" (zgroza!) i umawiać się z przedstawicielem, bo piwo mu nie smakowało.

Za PRL-u było żryj albo pocałuj się w dupę. MNie nie pocałujesz, bo nigdy mnie nie zobaczysz.
Jak według ciebie ma wyglądać reklamacja? Bo klient ma zawsze rację? Żartujesz sobie. Byłem świadkiem w płockim Auchanie jak paniusia reklamowała żywego karpia, że jest stary i śmierdzący. Takiego, co się jeszcze ruszał. Oczywiście podli nie uwzględnili opinii klientki i nie dali jej drugiego, ale tym razem świeżego karpia. Masz jakieś postpeerelowskie przekonanie, że jest jedna strona, która nie musi udowadniać swojej racji, bo z definicji ją ma.
Zgroza, zgroza, klient może się mylić, klient nie zawsze jest Panem.
Wiesz, ja się nie boję konfrontacji z przedstawicielem browaru produkującego Lecha Mocnego, bo uważam , że śmiedzi karasiem. Podetknąłbym mu pod nos karasia i nie byłby w stanie udowodnić , że Lech nie ma podobnego zapachu.
A pan MArek jest jedynym właścicielem browaru w Polsce, który reaguje na opinie internautów. Skorzystaj z tego.

[leona]

MLZ, ja jak najbardziej rozumiem Twoją postawę i uważam, że w argumentacji jesteś spójny i logiczny.
Niemniej wydaje mi się, że piwosz nie powinien odrzucać a priori możliwości skonfrontowania się z przedstawicielem browaru. Przecież z tego spotkania mogą wyniknąć jedynie pozytywne skutki.

PS: tylko nie wiem co do tego wszystkiego ma Zgroza?

[GaryFisher]

Mnie już takie wpisy nie denerwują to jeden z tych Panów którzy są bezimienni. A celem nie jest piwo tylko tworzenie czarnego PR .

Może się mylę, jeżeli tak to proszę MLZ napisać dokładnie gdzie Pan kupił Ciechanka mój przedstawiciel tam się o umówionym czasie się zjawi i razem spróbujecie wybrane przez Pana piwo. Jestem pewien że Pan nie ma racji .Pewnie nie podejmie Pan tego wyzwania z przyczyn dla Pana oczywistych. Tylko proszę nie na PW a tu oficjalnie odpowiedzieć.

Od mojego postu się zaczęło. Idę sprawdzić czy w owym sklepie zachował się
jeszcze jakiś egzemplarz z datą ważności do 25.02 chociaż ostatnio piłem
jedną butelkę z datą do 27.02 i też zalatywał ścierką ale trochę mniej.
Zastanawiam się czy to nie wina sklepu. Trzymają piwo w lodówce (przynajmniej Ciechana i Lwówek) ale lodówka ta jest cholernie jasno oświetlona. Mnie bolą oczy od światła jarzeniówek więc nie zdziwiłbym się gdyby piwo się psuło z ich powodu. Z drugiej strony Lwówek Książęcy jest w porządku... no nic, idę sprawdzić.

[GaryFisher]

No i co? No i zapomniałem, że 2 dni po pierwszej zepsutej flaszce w lodówce była już warka z datą do 27.02.2011 więc poszedłem 200m dalej do drugiego supermarketu tej samej sieci (M&L Delikatesy) i znalazłem to czego szukałem... za dwoma rzędami flaszek z datą do 16.02.2001. Po spróbowaniu stwierdzam, że też czuć skarpety. Jutro dla porównania wypiję tą z datą do 16.02 (jedną właśnie wypiłem ale mi się odbija skarpetami i trudno mi określić czy jest ok). Flaszek z datą do 25.02.2010 jest jeszcze trochę więc zapraszam sz.p. przedstawiciela z browaru w Ciechanowie do degustacji. Rzecz w tym, że akurat w tym sklepie piwa stoją na półkach, a nie w lodówce, dla tego zazwyczaj nie robię tam zakupów.

[kopyr]

Rzecz w tym, że akurat w tym sklepie piwa stoją na półkach, a nie w lodówce, dla tego zazwyczaj nie robię tam zakupów.

Nie świrujcie z tymi lodówkami. Co to tropiki jakieś macie za oknem? Na mało którym sklepie jest teraz choćby 18C. Poza tym Ciechan spokojnie wytrzymuje na półce. Nie dalej jak w sobotę mieliśmy okazję degustować Wybornego i Mocnego ponad rok po terminie, z tego tylko miesiące zimowe spędził w warunkach chłodniczych. Nie był skwaśniały.

[Kawka]

Witam to mój pierwszy post na forum i kontakt z piwami, a nie "produktami piwo-podobnymi".
Właśnie piję wybornego. Warka 17.02.11.
Uważam, że smak ok. Wyczuwam całkiem porządną goryczkę, nuty piwniczne i chlebowe. Z czego goryczka jest dość intensywna i wytworna a chlebowy posmak słodkawy. Poprzednie piwo z tej samej warki wydawało mi się mniej esencjonalne (piłem wczoraj). Ogólnie mój start z piwami regionalnymi bardzo dobry, chociaż odkryłem, że piwa pszeniczne to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Za to miodowe i wyborne pierwsza klasa. Cieszę się, bo z "koncernówek" lubiłem tylko Pilsner Urquell, ale ile można pić ten sam gatunek? Wracając do wybornego:
Piana taka sobie, ale widoczna przez cały czas picia (piję z butelki), nagazowanie wysokie, orzeźwiające, zapach bardzo przyjemny -piwniczny i treściwy. Jest lekka kwaskowość ale prawie nie wyczuwalna, nawet nie warto o niej wspominać. Jedyne co mi przeszkadza to wysokie procenty alkoholu w tym piwku, myślę, że było by duuuuużo lepsze przy 5%, ale nie mam na to wpływu więc się cieszę z faktu picia PRAWDZIWEGO piwa. Piwo zakupione w Wawie, Carrefour -Jana Pawła II 27. Przeczytałem wcześniej cały wątek i wiem, że pojawia się tu osoba związana z tą marką. Chciałbym zaapelować o rozważenie zmniejszenia stosunku % do ekstraktu, myślę, że to wyjdzie temu piwu na dobre a i dużo ludzi tutaj będzie zachwyconych, ale może gadam głupoty bo się nie znam... Tak czy siak witam wszystkich i liczę na bezstresowe wejście do rodziny

[jacer]

Myślę, że dobrym rozwiązaniem na dalsze degustacje będzie zaopatrzenie sie w jakies szkło, kufel itp. Picie z butelki to tak troche nie teges. Nie pozwala na całkowite cieszenie się piwem. Zachęcam.

[Kawka]

Myślę, że dobrym rozwiązaniem na dalsze degustacje będzie zaopatrzenie sie w jakies szkło, kufel itp. Picie z butelki to tak troche nie teges. Nie pozwala na całkowite cieszenie się piwem. Zachęcam.

Bezdyskusyjnie Przy pierwszej okazji zaopatrzę się w kufel.

[Kawka]

Nie umiem edytować postów a chciałem uzupełnić wrażenia o jeden szczegół. Butelki jakieś 10 min po wypiciu zawartości wyraźnie mają miodowy aromat... Oczywiście mówię o Ciechanie Wybornym.

[pioterb4]

To moze być efekt utlenienia.

[GaryFisher]

Nie świrujcie z tymi lodówkami. Co to tropiki jakieś macie za oknem? Na mało którym sklepie jest teraz choćby 18C. Poza tym Ciechan spokojnie wytrzymuje na półce. Nie dalej jak w sobotę mieliśmy okazję degustować Wybornego i Mocnego ponad rok po terminie, z tego tylko miesiące zimowe spędził w warunkach chłodniczych. Nie był skwaśniały.

No tak, możliwe ale np. Konstancin na półce nie wytrzymuje co miałem okazję sprawdzić więc brak lodówki nie jest do końca nie istotnym szczegółem... ale to już trochę nie na temat. Forget about it. Pozdro.

[kopyr]

No tak, możliwe ale np. Konstancin na półce nie wytrzymuje co miałem okazję sprawdzić więc brak lodówki nie jest do końca nie istotnym szczegółem... ale to już trochę nie na temat. Forget about it. Pozdro.

Temat jest o Ciechanie i na jego temat się wypowiadałem. W dodatku chodzi o konkretną zimową porę roku.
Ale skoro już zacząłeś o Konstancinie - mam w piwniczce Dawne z datą do maja 2010 - też nie skwaśniało.

Moim zdaniem jeśli piwo jest niezakażone w momencie opuszczenia browaru, to tak szybko się nie psuje. Oczywiście wydatnie w tym pomaga czy to filtracja (w tym mikro), czy pasteryzacja, czy choćby refermentacja.

[toto]

Ocena z ARTomatu

Kolor: złoty, klasyczny, klarowny [4.5]
Piana: niewysoka, drobnopęcherzykowa, dość szybko opada do dywanika, ładnie oblepia szkło [3]
Zapach: słodowy z dziwnym "skrobiowym" komponentem, z lekką kwaskowością [3]
Smak: początkowo płytki, lekko kwaskowy, potem dochodzi do głosu silna słodowość, sporo chlebowości i diacetyl (maślanka). W sumie nienajgorzej. [3.5]
Wysycenie: wizualnie spore; w przełyku wyczuwalne, ale nieprzesadzone [4.5]
Opakowanie: butelka okocimska, kapsel Piwa Regionów, biało-zielona etykieta z grafiką wspólną dla całej palety piw z browaru, pieczęć "Nieutrwalone piwo z Ciechanowa". Są wszystkie dane poza... drożdżami w składzie (a w niepasterze powinny być). Jest za to podana Polska Norma. Zawartość alkoholu mało realna (6,2 % obj. przy 12,1 Blg). [3.5]
Uwagi: Partia do 9.03.2011. W sumie niezłe, warte spróbowania (powyżej średniej krajowej), ale nie wybitne.

Moja ocena: [3.375]

[Gość]

Warka z 1 kwietnia jest o wiele mniej chlebowa niż dotychczas no i w końcu jest piana na tym piwie. Zdecydowanie smakiem przybliżyło się do Lwówka Książęcego.

[Rzeszowiak]

Czyli nadal nie warto kupować.