Wyborne jest piwem, które zawsze określałem jako solidne. Dzisiaj wypiłem je z trudem (piwo z datą ważności 21.12.11).
W smaku i zapachu swoista mieszanka kwaśności z... mydliną(?) Identyczny smak i zapach miał Lwówek Ratuszowy kupiony pod koniec sierpnia bieżącego roku (nie pamiętam jaka była data przydatności), wtedy myślałem że to kwestia detergentu użytego do mycia kufla (pewnie stąd skojarzenie z mydliną). Zmiana detergentu, kolejne piwa w smaku i zapachu są w porządku i nagle ten smak znów powraca Zarówno Wyborne jak i Ratuszowy kupione było w Tesco. Gdyby nie to, że były to dwa różne sklepy (Wyborne w Lubelskim a Ratuszowy w Warszawskim) to pomyślałbym, że to może zły sposób przechowywania piwa... chyba, że jest to ogólnopolski standard w tej sieci sklepów
W smaku i zapachu swoista mieszanka kwaśności z... mydliną(?) Identyczny smak i zapach miał Lwówek Ratuszowy kupiony pod koniec sierpnia bieżącego roku (nie pamiętam jaka była data przydatności), wtedy myślałem że to kwestia detergentu użytego do mycia kufla (pewnie stąd skojarzenie z mydliną). Zmiana detergentu, kolejne piwa w smaku i zapachu są w porządku i nagle ten smak znów powraca Zarówno Wyborne jak i Ratuszowy kupione było w Tesco. Gdyby nie to, że były to dwa różne sklepy (Wyborne w Lubelskim a Ratuszowy w Warszawskim) to pomyślałbym, że to może zły sposób przechowywania piwa... chyba, że jest to ogólnopolski standard w tej sieci sklepów
Comment