Gościszewo, Pils

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czapayew
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1966

    #31
    Co to znaczy "wcisnęli"? Wziąłem piwo sam, z głębi zacienionej półki. Rozumiem, że w ogólnie przyjętym browbizowym światopoglądzie niemożliwym jest, żeby że piwa z Gościszewa nie były dobre, a jak już są niedobre, to wina sklepu... Coś jak z gombrowiczowskim Słowackim - "jak może nie zachwycać, skoro zachwyca".
    A co do FCJP - będę uwarzał... uważył... uważał
    "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

    www.zamkoszlaki.com
    www.piwnekapsle.net

    Comment

    • abernacka
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2003.12
      • 10861

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czapayew Wyświetlenie odpowiedzi
      (...) Rozumiem, że w ogólnie przyjętym browbizowym światopoglądzie niemożliwym jest, żeby że piwa z Gościszewa nie były dobre, (...)
      Przestnań snuć takie teorie, bo są po prostu śmieszne.
      Piwna turystyka według abernackiego

      Comment

      • Czapayew
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.10
        • 1966

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Przestnań snuć takie teorie, bo są po prostu śmieszne.
        Jak przestanie się szukać przyczyn poza samym piwem - przestanę.
        Poza tym - w lodówce czeka jeszcze Gościszewo Ciemnie - wypijemy, ocenimy.
        Last edited by Czapayew; 2011-05-01, 08:47.
        "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

        www.zamkoszlaki.com
        www.piwnekapsle.net

        Comment

        • lzkamil
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.01
          • 3611

          #34
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: złocisty [5]
          Piana: po nalaniu z góry wygląda obiecująco ale okazuje się bardzo średniej trwałości, chociaż zostawia cienki dywanik [3.5]
          Zapach: niby przyjemny, chmielowy z odrobiną słodu, ale niestety słabiutki, trzeba zakręcić kuflem i głęboko wsadzić nos żeby go poczuć [3]
          Smak: po słabym zapachu bardzo pozytywne zaskoczenie, taki lżejszy Rycerz, ta sama słodowo-chlebowa główna nuta, zaraz po niej pojawia się bardzo porządna goryczka, a w najdalszym posmaku znowu świeży chlebek, treściwości by mogła pozazdrościć niejedna dwunastka [5]
          Wysycenie: nierównomierne, najpierw grube bąble osadzające się na ściankach, potem tylko trochę drobnych bąbelków odrywających się od dna [4]
          Opakowanie: w stylu całej serii, przyjemne dla oka, wszystkie informacje podane [4.5]
          Uwagi: Kupione w łódzkim Zofmarze.

          Moja ocena: [4.075]
          Lepszy jabol pod okapem
          niż GŻ, CP i KP !


          Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

          Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

          Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

          Comment

          • dreads
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.09
            • 520

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czapayew Wyświetlenie odpowiedzi
            Rozumiem, że w ogólnie przyjętym browbizowym światopoglądzie niemożliwym jest, żeby że piwa z Gościszewa nie były dobre.
            Akurat ta teoria jest mocno chybiona, bo oprócz forumowiczów z trójmiasta, Gościszewo ma dosyć słabą "prasę". Osobiście przychylam się do pozytywnych ocen dotyczących tego piwa.

            Niejako przy okazji chciałbym zwrócić uwagę, że Gościszewo pośrednio obrywa za to, że jest rzeczywiście "niepasteryzowane" i "nieutrwalone" (co ostatnio jest dosyć modne na BrowarBizie), bo skoro szybko się psuje w złych warunkach przechowywania, to znaczy, że ani go nie zmikrofiltrowali ani w żaden inny sposób nie "utrwalili chemicznie" w browarze. Mamy tu do czynienia z małą hipokryzją, czy tylko mi się wydaje? Ja już dawno nie trafiłem na zepsutą zawartość butelki, pewnie ma to związek z dobrym przechowywaniem oraz niedużą odległością od producenta. Koniec offtopu.

            Comment

            • lzkamil
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.01
              • 3611

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dreads Wyświetlenie odpowiedzi
              Ja już dawno nie trafiłem na zepsutą zawartość butelki, pewnie ma to związek z dobrym przechowywaniem oraz niedużą odległością od producenta.
              Ja też ostatnio trafiam na same dobre warki z Gościszewa. Kiedyś Rycerz był zmienny, dobre warki się przeplatały z ewidentnie sknoconymi, ale w ostatnich miesiącach mam dla niego same pochwały. Dziś pierwszy raz spróbowałem Pilsa i wg mnie dorównuje smakiem Rycerzowi.
              Lepszy jabol pod okapem
              niż GŻ, CP i KP !


              Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

              Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

              Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

              Comment

              • Rzeszowiak
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2009.04
                • 1597

                #37
                Pils smakuje jak rozwodniony rycerz. Generalnie jest smaczny, ale jego sporym mankamentem jest zbyt małe wysycenie, troche jak w piwach z Grybowa.
                Last edited by Rzeszowiak; 2011-06-01, 21:30.

                Comment

                • wrednyhawran
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2010.07
                  • 1784

                  #38
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Żółty wpadający w złoto. Trochę brudny. Mętny jak woda z jeziora, odrzucił mnie na wstępie dziwny osad na dnie. W pilsie raczej nie powinno być czegoś takiego. [3.5]
                  Piana: Całkiem spora i dosyć trała. Nalewałem na kilka razy, a lałem po ściance. Średnioziarnista i nawet dosyć puszysta. [4]
                  Zapach: Wysoka kwaskowość budzi skojarzenia z litewskimi piwami z Auksztoty. Poza tym wyczuwalny również chmiel. W sumie jest przyjemnie i ciekawie. [4.5]
                  Smak: Tak jak zapowiadał aromat piwo jest mocno i wyraźnie kwaskowe. Nawet za bardzo - sprawia wrażenie przeterminowanego. po chwili jednak przychodzi przyjemna gorzka nuta chmielowa oraz lekka słodowa słodycz. Piwo jest orzeźwiające, ale jednak zbyt wysoka kwaskowość zakłóca pozostałe nuty. [3.5]
                  Wysycenie: Za niskie. powinno być zdecydowanie wyższe, wtedy przy wysokiej kwaskowości byłby to bardzo orzeźwiający napój. [3]
                  Opakowanie: Pozwolę sobie przekleić moją opinię z wątku o Gościszewie ciemnym, gdyż nic się właściwie nie zmienia: Ładna seryjna etykieta, na kontrze wszystkie informacje podane. Brak dedykowanego kapsla. Faktycznie można się przyczepić do zbyt małych czcionek określających rodzaj piwa - można się pomylić (czego doświadczyłem na własnej skórze otrzymując w knajpie Pilsa zamiast zamówionego Pszenicznego - awantury nie było, bo pils był równie smaczny, niemniej należałoby wprowadzić jakieś wyraźniejsze graficzne rozróżnienie między tą trójcą) [4]
                  Uwagi: To moje drugie podejście do Pilsa z Gościszewa. Pierwsze było troche nieświadomie w knajpie "Spiżarnia" w Malborku (polecam!), teraz spożywam na spokojnie w domu i...nieco się zawiodłem. Tamta sztuka znacznie lepiej mi smakowała, była mniej kwaśna. Tu tej kwaskowości jest zbyt dużo, zdominowała całkowicie wszystkie zmysły, przez co piwo stało się jednowymiarowe, a potencjal jest spory. Mimo wszystko jest to jeden z ciekawszych pilsów na naszym rynku, tak jak wspominałem bardzo przypomina mi litewskie alusy z Auksztoty.

                  Moja ocena: [3.9]
                  Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
                  Małe Piwko Blog
                  Małe Piwko Blog na facebooku
                  Domowy Browar Demon

                  Comment

                  • Kwadri
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.10
                    • 1216

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran Wyświetlenie odpowiedzi
                    Kolor: Żółty wpadający w złoto. Trochę brudny. Mętny jak woda z jeziora, odrzucił mnie na wstępie dziwny osad na dnie. W pilsie raczej nie powinno być czegoś takiego. [3.5]
                    Smak: Tak jak zapowiadał aromat piwo jest mocno i wyraźnie kwaskowe. Nawet za bardzo - sprawia wrażenie przeterminowanego. po chwili jednak przychodzi przyjemna gorzka nuta chmielowa oraz lekka słodowa słodycz. Piwo jest orzeźwiające, ale jednak zbyt wysoka kwaskowość zakłóca pozostałe nuty. [3.5]
                    Uwagi: To moje drugie podejście do Pilsa z Gościszewa. Pierwsze było troche nieświadomie w knajpie "Spiżarnia" w Malborku (polecam!), teraz spożywam na spokojnie w domu i...nieco się zawiodłem. Tamta sztuka znacznie lepiej mi smakowała, była mniej kwaśna. Tu tej kwaskowości jest zbyt dużo, zdominowała całkowicie wszystkie zmysły, przez co piwo stało się jednowymiarowe, a potencjal jest spory. Mimo wszystko jest to jeden z ciekawszych pilsów na naszym rynku, tak jak wspominałem bardzo przypomina mi litewskie alusy z Auksztoty.
                    Zmętnienie i kwaśny smak wskazują na zepsucie, czyli w przypadku Gościszewa złe przechowywanie.
                    Last edited by Kwadri; 2011-06-16, 20:46.
                    www.lkschmielowice.futbolowo.pl

                    Comment

                    • funky83
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2009.07
                      • 136

                      #40
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Ciemne, intensywne złoto. Całkiem zacny kolor jak na 11 ekstraktu [4.5]
                      Piana: Na początku spory kożuch, potem już tylko cienka postrzępiona warstewka, lekko oblepia szkło [2.5]
                      Zapach: Dość intensywny, z gościszewską nutą słodową i delikatnym chmielowym aromatem [4]
                      Smak: Lekkie, orzeźwiające, umiarkowanie chmielowe piwko, na dość solidnej słodowej podbudowie. Delikatnie osadza się na języku podniebieniu. Dla mnie bajka. Dodane do ulubionych [5]
                      Wysycenie: W moim egzemplarzu odpowiednie, lekko drapiące w język. Bąbelki w dużej ilości ochoczo wędrują w górę. Może jeszcze delikatnie większe mogło by być [4.5]
                      Opakowanie: Całkiem ładne. Do poprawy goły kapsel i wszystkie napisy z etykiety. Kontretykieta ok [3.5]
                      Uwagi: Warka 15.07. Warte grzechu. Nie mogę pojąć niskiej oceny Czapayewa

                      Moja ocena: [4.275]

                      Comment

                      • M-kwadrat
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2004.07
                        • 304

                        #41
                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: Jasno żółty, trochę za jasny. [3.5]
                        Piana: Grubopęcherzykowa, skromna, szybko opada nie pozostawiając śladów na szkle. [3]
                        Zapach: Zapach chmielowo-piwniczny. Całkiem miły. [4]
                        Smak: W miarę pełny smak. Spora goryczka połączona z przyjemnie zaznaczoną słodowością. [4.5]
                        Wysycenie: Przeciętne, nie wytrzymuje do końca. [3]
                        Opakowanie: Butelka 0,5l, kapsel goły, etykieta trochę mało czytelna i myląco zbliżona do innych piw w serii (np. pszenicznego) mimo użycia odmiennego koloru na szarfie. Pełne info o piwie (alkohol, ekstrakt, browar, skład). [4.5]
                        Uwagi: Ekstrakt 11, 4,5% alkoholu. Przyjemne, lekkie piwo z niezłą goryczką. Niepasteryzowane. Partia z datą przydatności do 10 VII 2011. Kupione w poznańskim Świecie Piw za 2,80zł. Na cieplejsze dni, na łono natury, do posiłków - jak najbardziej do polecenia.

                        Moja ocena: [4.05]
                        Pozdrawiam, Maciek

                        Comment

                        • crocco
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2010.12
                          • 590

                          #42
                          Wczoraj trafiło mi się 6 butelek z serii do 30 .06 kwaśnych jak pieron.W zeszły piątek przywiezione z hurtowni do sklepu.
                          Chyba należy podziękować hurtownikom za zepsucie smaku.

                          Comment

                          • Candlekeep
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2007.11
                            • 367

                            #43
                            Ja z kolei zaliczyłem w ubiegłym tygodniu debiut z Pilsem z Gościszewa. I był on bardzo udany. Niestety, nie pomnę partii (butelka powędrowała już do kosza i nie sprawdzę), ale piwo bardzo mi pasuje. Miało ciekawy posmak: jakby orzeszków ziemnych, albo bardziej - masła orzechowego. To była delikatna, ledwie wyczuwalna nutka, ale bardzo przyjemnie zaskoczyła.
                            Na pewno, jak będzie okazja, sięgnę po kolejną butelkę tego piwa.

                            Comment

                            • Twilight_Alehouse
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.06
                              • 6310

                              #44
                              Ocena z ARTomatu

                              Kolor: Ładne złoto, dość ciemne jak na jedenastkę. Piwo jest minimalnie opalizujące [4.5]
                              Piana: Pogłoski z kontry o trwałej pianie są zdecydowanie przesadzone. Szybko opada do dziurawej warstwy, nie osiada na ściankach. [2]
                              Zapach: Silny, mocno chmielowy, świeży. Cieszę się, że wreszcie pojawiają się u nas piwa, które tak pachną. Pod spodem lekka piwniczna słodowość z akcentami owocowymi, bardziej pasująca do kolscha niż pilsa, ale przyjemna. [4]
                              Smak: Pierwszy łyk jest świetny. Piwo jest wyjątkowo treściwe jak na jedenastkę, z fajną, typowo gościszewską nutą chlebowo-ziarnistą oraz przyjemną goryczką. Żeby piwo mogło się z czystym sumieniem nazywać pilsem, powinno być jeszcze więcej goryczki i mniej słodowości, ale tak jest chyba nawet smaczniej. [4]
                              Wysycenie: Dobre. [4.5]
                              Opakowanie: Zastrzeżenia bardzo podobne, jak przy pszenicznym.
                              Nazwa "Pils" jest napisana idiotycznie małym fontem, na dodatek nieładnym. Źle wygląda też slogan na górze, na dodatek jest z błędem ortograficznym (minibrowar pisze się łącznie).
                              Krawatka ujdzie, jeśli nie zwracać uwagi na font.
                              Kontra dość prosta, wprawdzie z farmazonami, ale zdatnymi do zaakceptowania. Minus za goły kapsel. [3]
                              Uwagi: Nie jest to wprawdzie pils, ale i tak piwo bardzo udane.

                              Moja ocena: [3.8]

                              Comment

                              • anteks
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛
                                • 2003.08
                                • 10768

                                #45
                                Moje zakupione ostatnio poszło w kanał - kwas
                                Mniej książków więcej piwa

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X