Lech, Dog in the fog

[wg2]

Potwierdzam, to nie jest piwo

Nigdy tego badziewa już nie wypije

[baklazanek]

Z czego waść taki wniosek wysnuwasz? Z tego że słodkie? Miodowe z Ciechanowa oraz Irlandzkie Mocne z Krajana też są słodkie. Że owocami smakuje? Pszeniczne też smakują - bananami. Myślę że umknęło paru osobom wypowiadającym się o Dogu określenie "aromatyzowane" a to właśnie jest klucz do zrozumienia istoty tego piwa. Ciężko porównywać np. Porsche 911 z Fiatem Panda. Choć jedno i drugie to samochód to wyraźnie z innej półki, innego rodzaju. Jeszcze takie pytanie może bardziej trafiające w nasze narodowe upodobania: czy Żubrówka to nie wódka?

To nie do końca chodzi o to, iż Dog nie przypomina w smaku piwa. Już kilka razy było pisane, że podstawowy zarzut pod jego adresem polega na tym, iż nie ma nic wspólnego ze smakiem angielskiego piwa! Ludziom się wmawia, że tak smakuje brytyjskie piwo. A chyba wszyscy wiemy, jaka to jest prawda. Taka zaczynająca się na literę G.

[ART]

Brytyjscy piwosze wpadają w ataki spazmatyczne widząc co u nas się próbuje delikatnie wciskać jako produkt związany z Wyspami...

[Jimmy_jb]

To że piwo robione w Polsce nie ma smaku angielskiego to mnie akurat nie przeszkadza, choć zgadzam się że kampania reklamowa Doga dawała nadzieję na coś w stylu ale. No ale panowie: nie wymagajmy prawdy od marketingowców

[maniek_pl]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Kolor prawie idealny (jak dla mnie powinien byc troche ciemniejszy), dlatego 4,5 [4.5]
Piana: z poczatku duza i gęsta i ... szybko opada [3.5]
Zapach: zapach srednio na jeża - troche za slodki [4]
Smak: nawet smaczne, aczkolwiek za malo goryczki [3.5]
Wysycenie: w normie [4]
Opakowanie: bardzo ladne opakowanie, charakterystyczne [5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.825]

[qberts]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Kolor słomkowy, może trochę zbyt jasny, ale podoba się. [4.5]
Piana: Piana początkowo ładna, drobnoziarnista, dość szybko ulega redukcji do cieniutkiej warstewki. [3.5]
Zapach: W zapachu dziwnie słodkawe, może z nutą słodową, nie bardzo mi pasowało. [3.5]
Smak: W smaku mdłe, goryczka niewyczuwalna, zbytnio słodkawe, lekka słodowa nuta, mimo iż spodziewałem się łagodnego smaku, choćby po przeczytaniu konrty, na coś tak łagodnego przygotowany nie byłem, niezbyt mi ten smak podpasował. [3]
Wysycenie: Wysycenie może trochę zbyt mało trwałe, ale mi odpowiadało. (z trochę zbyt dużego, przeszło w trochę za małe) [4]
Opakowanie: Mocna strona tego piwa, ładnie zaprojektowane, w stonowanej kolorystyce, bardzo przyjemne. [5]
Uwagi: Nie dla mnie to piwo, na próżno szukać w nim czegoś co przekonałoby mnie do kolejnego zakupu.

Moja ocena: [3.45]

[babalumek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Zwykły jasny, złocisty. [3]
Piana: Na początku szpan z dużą pianą, ale szybko wychodzi szydło z worka i jest lipa [2]
Zapach: Minimalna słodycz. Nic poza tym. [1.5]
Smak: Wyprane ze smaku. Ciężko ocenić coś czego tak naprawdę nie ma. W zasadzie powinno być zero. Goryczy zero. A że aromatyzowane to jakieś tam sztuczne posmaki. No więc ok za to może to 1 być [1]
Wysycenie: Nie jest zbyt intensywne więc się nie czepiam. [3]
Opakowanie: Dosyć oryginalna butelka, ciekawy lans na image [3.5]
Uwagi: To piwo jest chyba kierowane do tych... nie lubiących piwa. Ja lubię więc wychodzi co wychodzi.

Moja ocena: [1.6]

[babalumek]

Aha no właśnie, ja to piwo próbowałem od znajomego, który trzymał ten wynalazek już z miesiąc, także oceniałem starą wersję.

[robox]

Dzisiaj zauważyłem w Tesco, że piwo to jest dostępne w butelce zwrotnej 0,5l.

[qbaseq]

był i znik bo go wezwał NIK ...

tytuł dla wielbicieli najlepszego kabaretu Tey

ale co do samego piwa -z tego co widzę, jestem na tym forum jedną z kilku tylko osób, które z chęcią by się go jeszcze raz napiły i z przykrością dowiedziały się na początku roku że KP zaprzestało produkcji. Chociaż to piwo miało, zdaje się 2 wersje, a ja tęsknię tylko za tą pierwszą, w której od pierwszej próby znalazłem coś co mnie urzekło - ( podobnie jak "Andrewbrw" ) - aromat i posmak czarnej porzeczki ! Nigdy wcześniej ani później się z tym już nie spotkałem i naprawdę niejeden czteropak Doga się u mnie nie zmarnował ...
Natomiast faktycznie trafiłem po jakimś czasie na nowszą wersję i to już było zwykłe dziadostwo ( coś jak filmy Bartka Wypychowskiego ... )