Kormoran, Pilskie (Wokavit)

[ART]

gotowe do oceny

[zulu]

Przecierałem oczy ze zdumienia stojąc przy ladzie w Świecie Piwa i trzymając w ręku butelczyne z napisem: "... mieszkańcom ziemi pilskiej..". Po takiej dedykacji poczułem się osobiście wywołany i musiałem zakupić kilka butelek.

Pierwsza rzecz, która mnie rozczarowała nie jest związana w żaden sposób ze smakiem piwa. Myślałem, że to może Czarnków wypuścił nowy produkt, albo Krajan z pobliskiego Nakła zaczął wreszcze sprzedawać się w Pile, a tu... Olsztyn. Smutne, że żaden pobliski browar nie chce zająć się tą piwną pustynią. A Kormoran ma plusa za to że przynajmniej próbuje. Koniec dygresji.

A teraz piwo. Musze przyznać, że jest wyjątkowo niesforne i aż rwie się żeby uciec z butelki. Mocno gazowane i niestety po otwarciu część zawsze ląduje wszędzie tylko nie w kuflu. Spróbujcie sami
Ma to też dobre stony: piana (koloru kremowego) długo nie opada i nawet przy końcówce utrzymuje się delikatna warstwa babelków. I przyznam, że to musowanie wcale mi nie przeszkadza.

Jeśli chodzi o smak to jestem pozytywnie rozczarowany. Spodziewałem się piwnego eksperymentalnego babola a tutaj jest całkiem przyjemny, ledwo wyczuwalna goryczka z lekkim posmakiem sztucznego miodu. Co prawda naturalny jest smaczniejszy ale MIUT w piwie za 1,69 zł ???

Co tam jeszcze zostało? Kolor i zapach. Jakbym sobie postawił dajmy na to jaśniutkiego Lecha i ciemną Warkę Strong, to tak między wstawiłbym Harnasia (tak żeby z wielkiej trójki nikogo nie pominąć). No to Pilskie stałoby kolorystycznie między Harnasiem a Warką tyle że bliżej tego pierwszego. Z której strony by nie patrzeć to wygląda i pachnie jak piwo.

Oceny wystawiać mu nie będę i zostawie to bardziej rzeczowym forumowiczom, ale uważam że warto spróbować bo takiego współczynnika smak/cena ze świecą szukać. Chłopaki z Mazur się po prostu postarali - nie dziwota chcieli mieć mocne wejście na rynek. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie i czy równie smaczne będą następne partie. Życze powodzenia i obawiam się jednak że całe przedsięwzięcie może skończyć się fiaskiem. W końcu tu w Pile mamy piwną pustynie. Ludzie piją prawie wyłącznie piwka z KP mniej z GŻ a biedne CO (a wzasadzie teraz C) zamyka stawkę. Żule barowi preferują Noteckie, a żule ławkowi okupują Biedronkę i Leader Price w poszukiwaniu piwa popełnionego przez Łódź, Rakszawę, Kielce itp.
Przeciętny ziutek widząc butelkę starego typu i taką cenę odwróci się na pięcie i sięgnie po Dog in the fog, bo to teraz jest ponoć , a nieprzeciętnemu zabraknie te kilka groszy i walnie wzamian bączka z mocnym Eire. Jedyny plus to dedykacja na etykiecie odwołująca się do lokalnego patriotyzmu. No zobaczymy - może poskutkuje.

[zulu]

PS. Przepraszam wszystkie dziewczyny z Mazur za przemilczenie.

[kopyr]

Po długim czasie zamieszczam moje wrażenia z degustacji Pilskiego.
Zacznijmy od wyglądu
Kolor - ładny złocisty, odpowiedni dla pilsa (4,0)
Piana - na początku duża, niestety szybko się rdukuje, ale ślady pozostają na ściankach (3,5)
Nasycenie CO2 - średniosłabe, jednak pomimo, że lubię mocniej nasycone piwa, to w tym przypadku nie odczuwałem braku gazu. (3,5)
Zapach - słaby, w tle nuty alkoholowe (3,5)
Smak - dobre lekkie piwo, goryczka niezbyt wyraźna, ale wystarczająca, całkiem treściwe - nie jest wodniste czego możnaby oczekiwać po tym przedziale cenowym. Jednym słowem dobre piwo (4,0)
Opakowanie - etykieta uboga kolorystycznie, na górze herb wokavitu z sympatycznymi kaczorami, poniżej napis Pilskie, poniżej zaś ni z gruchy ni z pietruchy piramidy (!) Kapsel czarny, butelka co ciekawe ŻGB (nie wiem czy z premedytacją czy podmianka za Ambera, ale kupiłem tylko jedno, więc nie mogłem zweryfikować). Informacji o ekstrakcie brak, alkohol 5,7%
Zakupione w monopolowym w Chodzieży za 1,49 zł.

[maki]

Nawidocznej BK pakuje to piwo w butelki jak popadnie - poniżej mój ezgemplarz - butelka CO. Być moze to do jakiej butelki lane jest Pilskie zależy od zamawiącego czyli hurtowni Wokavit, kóra pewnie dostarcza puste flaszki.

[k_k_s]

Czy piwo jest nadal rozlewane?