Regina, Pszeniczne

[Czes]

No więc nie Krajan, nie Jabłonowo, nie Ciechanów ale Browar Regina w Antonowie koło Giżycka wypuszcza na rynek pierwsze polskie pszeniczne piwo III-ciego tysiąclecia!
W wersji filtrowanej, a więc Kristall Weizen.
Całkiem udane piwo, czyste w "smakach pszenicznych", może jedynie ze zbyt mdławą ich koncówką - przydałoby się odrobinę więcej chmielu.
Nie mnie oceniać estetykę etykiety, ale całkiem niepotrzebny na niej napis "Waissbier", bo filtrowany Weizen nie jest już Weissbier'em (piwem białym).

Gratulacje dla Reginy!!!

[slawekkazek]

Gratulacje jak najbardziej na miejscu. Tylko z tymi "weizenami" - przy tak pięknej tradycji produkcji pszeniczniaków jak nasza (fakt, że ostatnimi czasy podupadłej), używanie niemiecko języcznej nomenklatury to nieporozumienie (a dla mnie nawet zbrodnia). Piwo pszeniczne to piwo pszeniczne (kłania się ustawa o języku polskim !!!), co zaś do piwa białego, to faktycznie, można to określenie zarezerwować dla wersji "klasycznej", niefiltrowanej - co prawda z powodu ostatecznego uwiądu pszeniczniaków po wojnie (grodzisz jest tu chwalebnym wyjątkiem) nie dochowaliśmy sie własnych filtrowanych i pasteryzowanych piw pszenicznych (więc określenia te były wymienne). Piwo białe ma jednak piękne, średniowieczne korzenie. Dlatego określenie Weissbier (co najmniej z dwóch wymienionych wyżej powodów), nie powinno pojawić sie na etykiecie Reginy. Jeśli browar na kłopot z wymyśleniem nazwy, zapraszam na forum - pomożemy.

[Małażonka]

Nie do końca zgadzamy się z Czesem - tzn. pszeniczniaczek przyjemniutki, ale według nas wręcz zbyt nachmielony. Ta chmielowa goryczka z lekka przykrywa smak typowej pszenicy, która w tle cudownie przypomina nadchodzące lato i to co w nim najsmaczniejsze...Jeśli to piwko trafi do Warszawy, bądź (co realniejsze, w okolice naszego wypoczynku) - z przyjemnością powtórzymy degustację.

[Borysko]

Moja przydziałowa buteleczka tego trunku nie poleżała sobie zbyt długo w lodówce. Niecierpliwość zwyciężyła i oto przystępuję do degustacji.
Pierwsze, co ucieszyło moje spojrzenie to piana - klasyczna weizenowa czapa, bielutka, wysoka, drobnopęcherzykowa. Opada powoli, zostawiając warstewkę do samego końca.
Znad szklanicy uniósł się równie klasyczny zapach weizena - zdominowany przez nuty goździkowe (nuty bananowe w tle).
Kolor jasny, idealnie klarowne.
Nagazowanie jak na ten gatunek mogło być większe, jeszcze lepiej podtrzymywałoby czapę piany. To które jest, przypomina pilsa. Nie jest to jednak duża wada.
W smaku na pierwszy plan wychodzi wytrawna, chlebowa słodowość. Dalej pojawia się przyjemna kwaskowość, za którą tak lubię pszeniczniaki. Chmielu jak dla mnie wystarczająco. Dodam jeszcze, że jest lekkie. Kolejna kategoria, w której piwo sprostało wymaganiom stylu.
Opakowanie bez fajerwerków, a do tego ten nieszczęsny "Waissbier"...
Podsumowując: nie mam wyjścia, tylko muszę pogratulować Reginie tak udanego wyrobu. To pierwsza warka (oby nie ostatnia) a udało się zrobić klasycznego klarownego weizena. W porównaniu z innymi piwami w tej kategorii spokojnie wystawiłbym mu mocną czwórkę, co jest niewątpliwym sukcesem. Porównując go jednak z innymi krajowymi piwami, bez uwzględniania podziału na gatunki, stawiam bezdyskusyjnie piątkę. Tak trzymać!!!

[Czes]

Dla porządku:
deklarowane 11,7 % wag. ekstraktu i alkohol do 5,7 % obj.
Zawiera kwas askorbinowy, bez którego niemieckie piwa dobrze sobie radzą

A propos "używanie niemiecko języcznej nomenklatury to nieporozumienie", to ja się z kolei nie do końca zgadzam z kolegą/koleżanką slawekkazek: to nie inny tylko południowo-niemiecki styl piwa, więc obok nazwy PSZENICZNE drugoplanowe wtrącenie że to Weizenbier jest jak najbardziej na miejscu. Piwo było zresztą fermentowane drożdżami pszenicznymi z Weihenstephan.

Porównanie z Kristall Weizen z Ladenburga (będzie to piwo miało wkrótce na etykiecie polskojęzyczne odniesienia) - jedynego dostępnego na naszym rynku piwa w tym stylu,
wypadło dość wyraźnie na korzyść piwa niemieckiego: bogatsze w smaku, bardziej nasycone CO2.

Nie zmienia to jednak mojej opinii, że piwo Reginy jest udane ( a to wszak pierwsza próba).

[zythum]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Miałem dylemat, zdecydowanie wolę mętność nieklarowanych pszenic. Jednak w kategorii klarowanych nie ma się do czego przyczepić. W kierunku słomkowego. [4]
Piana: Tworzy się zwartą, snieżnobiałą pianą trochę jednak zbyt mała objętość. [4.5]
Zapach: Delitanie owocowy, bardzo przyjemny. [5]
Smak: Orzeźwiający lekko kwaskowaty, trochę aż zbyt delikatny. Pojawiają się bananowo goździkowe nuty. [4.5]
Wysycenie: Bez zarzutu, świetnie wchodzi, świetnie orzeźwia i nie zalega na żołądku. [5]
Opakowanie: Ideał dla mnie - butelka bączek i nie siląca sie na wymyślność etykieta z wyraźnie zaznaczonym PSZENICZNE. [5]
Uwagi: Świetne piwo i wielkie gratulacje dla reginy. Ja osobiście wolę nieklarowane ale gdy tylko będę miał okazję na pewną zawsze zakupię Pszeniczne z Reginy.

Moja ocena: [4.7]

[Krotoszyniak]

Piwo Jasne Pelne ?

[zythum]

Piwo nazywa się Pszeniczne i jest pszeniczne.

[e-prezes]

Ocena z ARTomatu

Kolor: bez zarzutu... no może tylko tyle, że klarowny jasny, pilsowy, słomkowy; [4.5]
Piana: mogłoby być lepiej, ale już przy nalewaniu widać, że to pszeniczne. tworzy się czapa, która powolutku zmniejsza się, ale symboliczny kożuszek zostaje do końca; nie jest gęsta, więc tylko 4; [4]
Zapach: typowe pszeniczne nutki, ale tłumione delikatnie akcentami słodowymi; czuć, że pszenica a mimo to nie jest tak nachalna w doznaniach przez co może spróbują tacy co jeszcze nie przekonali się do tego typu piw; [4.5]
Smak: kwaskowo-słodowe, z delikatną goryczką nie rzucającą się na plan pierwszy; dobrze wyważony, kompromisowy (j.w.); [4.5]
Wysycenie: nie idealne, ale zupełnie przyzwoite. czyż można żadać więcej? [4]
Opakowanie: dla mnie bomba. jak na nowy produkt, bardzo dobre wykorzystanie uniwersalnego bączka - wyśmienita ilość na test; etykieta zupełnie poprawna i z racji, że nie mamy zbyt obfitej tradycji w tym gatunku piw nie mam się do czego przyczepić; [5]
Uwagi: jeśli cena będzie niewiele większa od tej za jaką nabyłem na giełdzie to będzie to jeden z częsciej kupownych pszeniczniaków, oczywiście pod warunkiem, że będę miał do niego dostęp. gratulacje za udaną próbę, choć jak mniemam jest to dopiero forpoczta antonowskich możliwości.

Moja ocena: [4.45]

[Kolesław]

Czy "Regina" uwarzyła "Pszeniczne" w celach handlowych, tzn. czy jest/będzie dostępne w sklepach, czy tylko dla sztuki? Byłem wczoraj w kilku sklepach i widziałem tylko tradycyjnie "Mocne" i "Holsa".

[zythum]

Nie sądzę, że dla zabawy i sztuki. W Gizycku podobno już dostępne normalnie.

[cyborg_marcel]

delikatny pszeniczniak dobry na letnie uwertury
tylko chyba trafiłam na jakieś słabo nagazowane, bo piana bardzo skromna - drobna i nietrwała
zgadzam się z Małążonką - ciut za chmielowe...
ze względu ma warunki nabycia (Giełda w Żywcu), miałam okazję wypróbować w różnych temperaturach i moim zdaniem smak Reginy jest o wiele ciekawszy w temperaturze pokojowej (np. w pociągu), ostatecznie leciutko przechłodzony - zimna Regina z lodówki traci na swoim pszenicznym smaku

[e-prezes]

jestem po drugiej buteleczce tego specjału (notabene pitego wprost z piwniczki, tj. 14-15*C) i podzielam zachwyty w/w. bardzo żałuję, że nie wziąłem więcej z Żywca.

[Marusia]

Moja porcyjka też już spożyta
Troszku piana słaba, no i w smaku bardzo brakowało mi drożdży, ale jak na klarowną pszenicę naprawdę bardzo dobre Mam nadzieję, że produkcja będzie się rozwijała z powodzeniem, trzymam kciuki

[damnar]

Oby tylko ludzie potrafili odróżnić lekki osad drożdżowy w pszenicznym od mętnego pilsa i nie robili afery (dotyczy to wszystkich weizen`ów)