Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika SmoczaGlowa
Stary Kraków, Smocza Głowa amber ale
Collapse
X
-
-
Z tym warzeniem to plama totalna, ale coz.
Extrakt 12.5Blg. Prośba do tych co pili, w drugim warzeniu musze uwzględnić kilka rzeczy, proszę o wiecej ocen uwzgledniajac w smaku, goryczke, kwasowosc, slodycz. Dzieki. Jakie amber ale piliscie wczesniej? kto ma porownanie?Comment
-
Szczerze mówiąc porównania w dyskusji były wogóle do ale, nie do amber ale. Oczywiście porównywaliśmy do Palma. Nie mówię oszywiście za wszystkich ale to mi się o uszy obiło jak siedzieliśmy wczoraj przy tym piwie.
Przede wszystkim jest za bardzo goryczkowe to piwo.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum... jest za bardzo goryczkowe to piwo.Comment
-
Połowa przesyłki już w brzuchu.
Piana doskonała, drobnopęcherzykowata, zwarta. Kolor naprawdę cieszy oczy - głęboki, czerwony.
Smak: dość ostry, jest górnofermentacyjna słodowość (choć niezbyt wydatna, to jednak wyraźna, jeśli ktoś miał do czynienia z ale) i, co mnie zaskoczyło, konkretna goryczka (zgodzę się z E-prezesem, że jakby wynikająca nie tylko z chmielu), w tle owoce. Pierwsze łyki to skłócone smaki na podniebieniu, później kubki już się przyzwyczajają i wychwytują kilka dominujących nut.
Ogólnie piwo sprawia wrażenie niezharmonizowanego - młodego? - ale (ejl ) dobrze rokuje. Wypiłem z przyjemnością. Dla mnie ta goryczka mogłaby zostać, choć nie wiem, czy pasuje do gatunku. Najlepiej, gdyby wśród planowanych piw znalazło się miejsce dla jednego ale'a goryczkowego i jednego słodowego (marzenia).
To tyle odczuć po pierwszej degustacji.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bursztynowy, zgodny z nazwą [5]
Piana: gęsta, trwała, dosyć gruby kożuch został do końca [4.5]
Zapach: całkiem intensywny, chmielowo-słodowy, lekko karmelowo-podpalany [4]
Smak: dosyć lekkie piwo, wyraźna goryczka, fajny słodowo-goryczkowy posmak, coś jakby lekko chlebowy, nie przypomina ani znanych mi francuskich biere ambree (słodszych) ani angielskich pale ales (bardziej owocowych), Shlangbaum zasugerował że przypomina niemieckiego Alta, z czym się ochoczo zgodziłem , przypomina mi też trochę pewnego mojego ulubionego angielskiego bittera [4.5]
Wysycenie: umiarkowane, pasuje do gatunku [4.5]
Opakowanie: prosto z beczki w fajnej knajpce na krakowskim Kazimierzu [5]
Uwagi: Wcale się nie zgadzam z niektórymi przedpijcami że jest za mocno chmielone, kto powiedział że Krakowskie Ale nie ma się stać oddzielnym stylem Shlangbaum, serdeczne dzięki za zaprowadzenie na miejsce spożycia!
Moja ocena: [4.375]Last edited by lzkamil; 2005-09-24, 00:49.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)Comment
-
Udało mi się wczoraj kupić do butelki w lokalu przy ul. Miechowskiej od strony ul. Czarnowiejskiej. Piwo bardzo ciekawe smakowo, co prawda nie jest to "ale" takie jak piłem w Londynie, ale smak ma obiecujący. Mam nadzieję, że w przyszłości browar uwarzy inne ciekawe gatunki piwa. Przy okazji smutna dygresja, barman najpierw wylał cały kufel do zlewu i na pytanie dlaczego? odpowiedział, że jestem pierwszym klientem który dzisiaj zamawia to piwo. Biorac pod uwage fakt, że była godzina 18-ta, tak więc nie cieszy się popularnością wśród bywalców lokalu.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59(...) barman najpierw wylał cały kufel do zlewu (...)Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59Przy okazji smutna dygresja, barman najpierw wylał cały kufel do zlewu i na pytanie dlaczego? odpowiedział, że jestem pierwszym klientem który dzisiaj zamawia to piwo. Biorac pod uwage fakt, że była godzina 18-ta, tak więc nie cieszy się popularnością wśród bywalców lokalu.Comment
-
Wpadłem do Krakowa na chwilkę tylko i miałem plan bardzo prosty---spróbowac Smoczej. Za forumową radą wpadłem do najbliższego od rynku (chyba )lokalu z krakowskim Ale`m-do Non Iron pubu. Pubik jak pubik, sportowy, jakiś kark na barze ale sympatyczny,fajna antresolka,telewizor, Jest Smocza?Jest.Ufff, cel osiagnięty. Wziełem łysą szklaneczkę (za to z podkładką), usiadłem na antresolce,Pierwszy łyk--Rewelacja.Rewelacja, Rewelacja, kolejne jeszcze lepsze. Nie będe oceniał artomatowo z uwagi na tempo picia. Ale kolorek bursztyn, piana trzymała sie do końca. Smak poprostu jak dobry angielski lub szkocki ale. Spokojnie może rywalizować z nimi, doskonały. Ma charakter. tego mi brakowało od powrotu zWyspy. Walnełem jeszce jednego i akurat zaczał sie mecz HoM Edynburg- Glasgow Rangers.... idealne połaczenie, smak i stadion który znam z Szkocji.
Kraków--możecie byc dumni.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezespo tym co widziałem we Wrocku przy okazji wizyty na lanym Bartku jest to jak najlepsze zachowanie.
A co do Smoczej Głowy - dzięki E-prezesowi miałam niewątpliwą przyjemność skosztowania tego trunku w niedzielę. Jak dla mnie bomba! Bardzo mnie zaskoczyło to piwo, spodziewałam się czegoś mniej charakterystycznego, a to piwo jest naprawdę z jajami!
Warto dodać, że mimo trudów podróży nic mu się nie stało, nawet nagazowanie i pianka były w porządku.
Bardzo mi się podoba, że jest takie dość mocno goryczkowe - nie zmieniać! Reszta smaku - nie mam nic do zarzucenia, jakby toto lali we Wroc to bym się tym zapijała, mniamComment
-
A dla mnie to nie był w ogóle ale.
Miałam ostatnio okazję, dzięki uprzejmości kolegi z wyspy, wypić parę literków, i one na prawdę zostawiały inne wrażenia.
A wcale nie były to koncernówki brytyjskie.Comment
-
I ja dzisiaj pognałem do knajpy i udało mi się zakupić Smoczą Głowę, do PET'a, ale zaraz w domu poddana została konsumpcji.
Przede wszystkim barman miał spory kłopot żeby nalać, trza przyznać że pieni się nieźle .
W domu dwie szklanki w jednej smocza głowa w drugiej moje ale - test porównawczy. Kwestia klarowności głowa ideał, w stosunku do mojego piwka w ogóle nie można używać tego terminu i dlatego nie może iść do ludzi.
Jak dla mnie nie wiem czy trochę nie za mocna goryczka, nadto moja lepsza połowa stwierdziła, że czuć kwasowość, coś jak płyn do trwałej - cokolwiek to ma oznaczać.
Mnie smakuje, a co dla mnie najważniejsze poza większą goryczką i lekko większą kwasowością smakuje jak moje ale, może coś będzie z tych moich piw .
Z tego co rozmawiałem z barmanem to kolejna warka już leżakuje i jest szansa że będzie rozlewana do butelek.
Co do porównań z wytworami wyspiarzy, niech wypowiadają się Ci, którzy mogą to uczynić na bieżąco, mnie pozostało jedynie w pamięci że oryginalne ale, choć pite nie na Wyspach mi smakowało, tak jak i Smocza Głowa, /nie wspominając skromnie o moim ale/.
Pozdrawiam .Comment
Comment