Głubczyce, Kastel Pils

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    PremiumUżytkownik
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12381

    #16
    Temu piwu do dziesiątki /ekstrakt/ to jednak trochę brakuje

    Comment

    • qbaseq
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2010.07
      • 100

      #17
      mała poprawka

      ok, faktycznie jeśli chodzi o ekstrakt, to nie jest "desitka" to sprawa oczywista , ale kupiłem to piwko właśnie z tęsknoty za przyzwoitą czeską desitką o zawartości alko. nie więcej niż 4%, taki Radegast czy Mestan - w letni, upalny dzień nie jest mi potrzebne więcej. Niestety ... tylko cena jest "wspólna"

      Comment

      • Tschabe
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2011.08
        • 105

        #18
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Słomkowy. W piwie pływa pełno paprochów, choć pokal był czysty. Podejrzana sprawa, nie zachęca do picia... [2]
        Piana: Niska i szybko się ulatnia. Zostaje obręcz i niewielkie plamy, tak na powierzchni, jak i na ściankach. [3]
        Zapach: Tuż po otwarciu puszki zdawało mi się, że śmierdzi, ale po przelaniu i kilku chwilach było dobrze. Zapach dość świeży, słodowy. [4]
        Smak: Pierwszy łyk to jakby dostać bejsbolem w brzuch. Wyjątkowo paskudny, od razu pomyślałem, że spuszczę to w kanał, ale w porę się opamiętałem i spróbowałem raz jeszcze... Z każdym kolejnym łyczkiem było lepiej i udało się wypić do końca bez wykręcania twarzy. Wnioskuję, że cokolwiek było na początku, wyparowało. Została jakaś tam goryczka i trochę kwasoty. Pod koniec metaliczne posmaki. Reasumując, jest źle. Nawet bardzo. [1.5]
        Wysycenie: Słabiutkie, co mocno działa na niekorzyść. [2]
        Opakowanie: Czerwona puszka, na środku biały owal z nazwą piwa w kolorze czarnym. Sporo tu też złota. Jeśli ktoś widział wcześniej puszkę Gold Kegel, to grozi mu deja vu. Ekstraktu nie podano. [2.5]
        Uwagi: Lipa.

        Moja ocena: [2.625]
        Last edited by Tschabe; 2012-03-29, 00:40.

        Comment

        • chris1985
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2011.07
          • 227

          #19
          Wypic sie dało, bez puszczenia pawia. Nawet ciężko okreslic jaki smak ma to piwo, goryczka typowa dla piw tu jest w ogóle nie wyczuwalna, ale jednak ma sie to wrazenie ze nie pija się wody mineralnej tylko piwo. Ogolnie dobre tylko na upały, goryczki nie ma - wiec nikt nie bedzie czuł później suchosci w gardle.
          Last edited by chris1985; 2012-04-02, 17:21.
          Tylko moje piwo mnie rozumie...

          Comment

          • Jerzy1960
            Porucznik Browarny Tester
            🍼
            • 2004.07
            • 370

            #20
            Nabyty w zeszłym tygodniu w Krakowie. Puszka 500 ml. Alkohol: 3,0 % obj. Najlepiej spożyć przed: 04.07.2014.

            Comment

            • Javox
              PremiumUżytkownik
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2009.11
              • 6322

              #21
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Klarowny, jasny bursztyn. [3]
              Piana: Tylko na początku, potem cieniutka warstewka i trochę pozostałości na szkle. [2.5]
              Zapach: Przykra stęchlizna na słodzie. [1]
              Smak: Blacha, mydło, słód ale podły, jakiś kwasek /jakby z cytrynowego płynu do naczyń/... i nic więcej. [1]
              Wysycenie: Średnie. [2.5]
              Opakowanie: Grafika dyskontowa /też raczej na zagranicę/ Widziałem gorsze. Herb z lwem niezły... hehehehehe [2.5]
              Uwagi: Płukanka z tanka. Promocja w sklepie Mila. Nigdy nie widziałem tego produktu... teraz już wiem o co "bieżnia".

              Moja ocena: [1.4]
              Attached Files
              Last edited by Javox; 2015-08-12, 22:52.

              Comment

              • AaLeX
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🥛🥛🥛
                • 2011.07
                • 644

                #22
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Klarowny, złoty. [5]
                Piana: Duża, trwała, został spory kożuch, jak i spory lacing. [5]
                Zapach: Słód i trochę stęchlizny, jakiś dziwny, choć typowy dla tanich wyrobów głubczyckich. [2]
                Smak: Kwaśna woda, nic innego nie można powiedzieć, na upał zgasi pragnienie, jednak nic dobrego w tym nie ma. [2]
                Wysycenie: Średnie, mogło być wyższe. [3]
                Opakowanie: Czerwona puszka jak u Javoxa. Nic specjalnego, ale napisy "Anno Domini 1856" mogli by sobie podarować, ponieważ wątpię, aby takiej klasy wyrób ktoś w tamtych latach spożywał. [3]
                Uwagi: Cena 1,49zł więc nie ma się co spodziewać, ale muszę przyznać że i w tej cenie piłem już lepsze wynalazki jak to piwo. Poza pianą i kolorem nie ma tutaj niczego co by mogło zachęcać do ponownej konsumpcji, jednak było ciepło, pić mi się chciało i tę rolę akurat spełniło.

                Moja ocena: [2.55]

                Comment

                Przetwarzanie...