Kiedyś już próbowałem i pamiętam, że zapamiętałem te piwo raczej na plus. Kojarzę pozytywne odczucia przy spożyciu i to, że nawet brak alkoholu jakoś specjalnie nie przeszkadzał - dokładnie tak, jak pisała większość moich poprzedników...
Dziś, po sześciu latach od ostatniego wpisu, uprzejmie donoszę, że piwo zyskało na grafice (konkretny lifting, z tego, co widać, byl grany), ale zdecydowanie straciło na smaku. Początek jeszcze coś obiecywał, znalazło się miejsce i na chmielowy zapach, i na solidne nagazowanie, i nawet na chmielowe posmaki z kołatającym się w tle słodem... Niestety, tak było tylko tylko przez kilka łyków, a im dalej, tym gorzej. Skończyło się na wodzie mineralnej (dosłownie takie miałem odczucie), z lekką nutką dziwnej, bardzo chemicznej goryczki, którą jeszcze przez dłuższy czas odczuwałem w ustach.
Na kilka łyków ok, ale wypić całe 0,33 tego napitku to już jest wyzwanie.
Dziś, po sześciu latach od ostatniego wpisu, uprzejmie donoszę, że piwo zyskało na grafice (konkretny lifting, z tego, co widać, byl grany), ale zdecydowanie straciło na smaku. Początek jeszcze coś obiecywał, znalazło się miejsce i na chmielowy zapach, i na solidne nagazowanie, i nawet na chmielowe posmaki z kołatającym się w tle słodem... Niestety, tak było tylko tylko przez kilka łyków, a im dalej, tym gorzej. Skończyło się na wodzie mineralnej (dosłownie takie miałem odczucie), z lekką nutką dziwnej, bardzo chemicznej goryczki, którą jeszcze przez dłuższy czas odczuwałem w ustach.
Na kilka łyków ok, ale wypić całe 0,33 tego napitku to już jest wyzwanie.
Comment