Lech, Free

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • michael50
    Porucznik Browarny Tester
    • 2013.06
    • 325

    #46
    Kiedyś już próbowałem i pamiętam, że zapamiętałem te piwo raczej na plus. Kojarzę pozytywne odczucia przy spożyciu i to, że nawet brak alkoholu jakoś specjalnie nie przeszkadzał - dokładnie tak, jak pisała większość moich poprzedników...
    Dziś, po sześciu latach od ostatniego wpisu, uprzejmie donoszę, że piwo zyskało na grafice (konkretny lifting, z tego, co widać, byl grany), ale zdecydowanie straciło na smaku. Początek jeszcze coś obiecywał, znalazło się miejsce i na chmielowy zapach, i na solidne nagazowanie, i nawet na chmielowe posmaki z kołatającym się w tle słodem... Niestety, tak było tylko tylko przez kilka łyków, a im dalej, tym gorzej. Skończyło się na wodzie mineralnej (dosłownie takie miałem odczucie), z lekką nutką dziwnej, bardzo chemicznej goryczki, którą jeszcze przez dłuższy czas odczuwałem w ustach.

    Na kilka łyków ok, ale wypić całe 0,33 tego napitku to już jest wyzwanie.
    Last edited by michael50; 2018-08-20, 21:01.

    Comment

    • Petitpierre
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2014.01
      • 2566

      #47
      Lech free lager 0,0, ważna informacja, są dwa beznadziejny niebieski i normalny z napisem lager. I właśnie ten na tapecie. Wygląd bez zarzutu. Zapach nie do końca mocno chmielowy, ale nienajgorszy, bardziej kwiatowo-ziołowy, z naciskiem na kwiaty, w nucie dolnej tylko kwiatowość. W smaku goryczka dość konkretna, w składzie podany i wyciąg z szyszek i chmiel, czy pod wyciągiem kryje się ekstrakt nie wiem, bo jest dość przemijająca w porównaniu do zlatego bazanta. Dość pełne, a na pewno pełniejsze niż zwykły Lech, co chyba jest jakąś tożsamością dla zerówek w stosunku do ich podstawowych wersji, lepsze od Żywca, blisko Heineken'a. Rzeczywiście, nie najgorsza oferta.
      Mały porterek-przyjaciel nerek

      Comment

      Przetwarzanie...
      X