EB, Premium Quality Beer

[Prusak]

Nieodmiennie mnie to dziwi: czy kiełbasy nie da się "popchnąć" jakimś lepszym piwem?
Pojawiają się piwa-zombie wskrzeszane przez koncernowe giganty i zawsze znajdzie się tłumaczenie, by jednak przysparzać im klienteli: a to grill, a to sentyment, a to: zobaczymy, może nie jest tak źle... I tak się to kręci.
W przypadku EB to samo.

[dlugas]

Nieodmiennie mnie to dziwi: czy kiełbasy nie da się "popchnąć" jakimś lepszym piwem?

W moim przypadku "popychanie kiełbasy" to tylko fraza. Mówi o tym, że dane piwo można zakwalifikować do grupy "chce mi się pić, a wody, herbaty, kawy mam już dzisiaj dość. Soków, napojów czy innych cukro-coli nie pijam. Zatem takie w miarę strawne koncernowe, które mam w sklepie po drodze z pracy mogę wypić w 5-10 minut na ugaszenie pragnienia. Tak samo jest po koszeniu trawy, skręcaniu mebli, czy wypiciu szybkiego jednego z kolega na ławce. Podpada też pod to stwierdzenie, szybki nieplanowany wypad na grilla z jako taką kiełbasą, z jako takim piwem.

Typowe piwo na planowanego grilla z burgerami i karkówką, które sam wcześniej przygotuję w domu jest innego kalibru.

zobaczymy, może nie jest tak źle

jeśli nie spróbuję to się nie dowiem czy jest złe czy tylko znośne. 2zł raz na miesiąc czy dwa, to nie wydatek. Przeta piwnych koncernonowości nie jest aż tyle co premier "krafów", które są za 8-10zł za butelkę. Korpo premier o smaku chlebowo-miodowym czy arbuzowo-dizlowym nie kupuje, to takie EB raz na dekadę mogę zakupić :]

Czy na pewno jest to piwo z elbląskiego browaru?

dlatego podałem pełny kod
R w kodzie sugeruje Elbląg.
Choć zapis kodu jest obecnie inny niż rok temu na puszkach z tego browaru/koncernu. Wtedy dana litera była 3 lub 5 od końca (jeśli dobrze pamiętam)

http://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=1172082&postcount=137

[marqqq]

Na puszce EB jasno pisze że jest warzone w Elblągu.

[e-prezes]

Weźcie pod uwagę, że obecne EB jest robione w Elblągu, a nie tak jak kiedyś w Braniewie. Z tego co się dowiedziałem to będzie robione jeszcze w Warce i Żywcu. Wtedy będzie loteria ze smakiem...

Jeśli piwo wyląduje jedynie w Biedronkach to nie widzę problemu, bo centrum dystrybucyjne stonki będzie zaopatrywane z jednego browaru, ale jeśli piwo ma trafić także do regularnej sprzedaży w nisko powierzchniowych sklepach to na bank Elbląg zostanie uzupełniony o inne browary grupy. Choćby ze względów logistycznych. A skoro już ktoś zaanonsował taki ruch ze strony ŻGB to dlatego pytam.

[Javox]

Widziałem EB też w sklepach średnich i mniejszych... mam wrażenie że już jest wszędzie

[Gość]

Wczoraj butelka i puszka. Butelka jakby lepsza, piwo da się pić, jak było b. zimne to b. dobre, zdecydowanie lepsze niż lecho-tyskie. Czym cieplejsze tym bardziej słodkie, a ja wolę chmielowe piwa. Jak je pamiętam z dawnych czasów, to nie było tak słodkie i to mi przeszkadza. Zdecydowanie kupię, jeśli będę kupował piwo w sklepie, a kupuje b. rzadko.

[Rzeszowiak]

Ot i cała rewolucja piwna smakoszy. Kopyr byłby dumny

[marqqq]

Jak będą to lać gdzie popadnie (czyli wszędzie) to piwo straci całą swoją magię (o ile jakąś jeszcze ma). Mimo wszystko cena konkurencyjna dla żubrotatrowojakoharnasiovanpurów. Dużo bardziej od bezsensownej ceny 10,5.

[ErgoBibamus]

E-prezesie, stonka ma nie mniej niż 9 centrów dystrybucji.
Dawno wpadli na to, że częścią ceny jest transport.

[Jack75g]

Mam duży sentyment do piwa i marki EB. W połowie lat 90. było to dla mnie najlepsze piwo beczkowe spośród jasnych pełnych. W tym czasie jak pamiętam w knajpach lał się między innymi Żywiec, Tyskie Książęce, Okocim Zagłoba, Lech, Leżajsk, Piast. Degustowałem zarówno beczkowe w pubach jak i butelkowe 0,5 l oraz z odkręcanym kapslem 0,33 l. Ponadto kupowane w czteropakach, sześciopakach zarówno butelkowe jak i puszkowe.
Do dziś mam w kolekcji mające już ponad 20. lat szklanki, kapsle i podstawki EB, które mają dużą wartość sentymentalną.
Nie zgadzam się z opinią, iż to piwo dobrze się sprzedawało tylko dzięki mocnej reklamie.
Ono po prostu było solidnym lagerem.

[dzemek]

Byłem jeszcze trochę nieletni nim wycofano piwo EB z polskiego rynku także nie będę zanudzał opowieściami i porównaniami, które było lepsze
Piwo kupiłem w Biedronce, puszka za 2,29 zł. Nie jest super wybitne ale smakuje mi, dość fajny, jasny lager, w tej cenie da się go wypić. Jak swego czasu pisałem to przy Perle Chmielowej czy Namysłowie - pije się bez zastanowienia co właściwie jest w kuflu, tylko sięga po następne. Piwo nie powala na kolana ale do grilla, zaspokojenia pragnienia jest jak najbardziej w porządku.
Czy będzie też wersja beczkowa?

[dlugas]

Piłem wczoraj ponownie konserwę z Biedronki
Po 10 godzinach pracy pierwsze pół weszło gładko i nawet wyczuwałem tą specyficzną ziołową chmielową goryczkę, którą pamiętam z lat młodości.
OD drugiej połowy szklanki, po ogrzaniu i odgazowaniu, było gorzej, ale i tak lepiej niż tyskie czy harnaś.
Jedno w miarę chłodne z braku laku można wychylić. Lepszy to wybór niż te kilka topowych marek na półkach sklepowych.

Jeśli przyjdą ciepłe i wolne dni to zapewne zakupię wersję butelkową, bo widzę, że także zaczyna zalewać sklepy. Chociaż szkło kosztuje już 2,59zł+kaucja

[belze]

Jak dla mnie to bardzo fajne piwko 'do popychania kiełbasy' jak ktoś wyżej napisał.
Porządny lager, z nikłą goryczką ujawniającą się głównie w finiszu, wyczuwalnym aromatem słodu, ale o dziwo, o wiele wyższych walorach smakowych niż inne koncernówki - brak pustki / zbyt dużego odfermentowania.

Mogłoby mieć większe wysycenie, ale jak na eurolagera, ok.

[Prusak]

Sentymenty sentymentami, a to piwo i tak jest g... niane.
W gruncie rzeczy się nie upieram, żaden post nie przekona licznej rzeszy użytkowników, którzy dostrzegać będą w najbardziej popularnych koncernówkach subtelne różnice smakowe, mówić o grillu, kiełbasie, upalnych dniach etc.
Znów się zastrzegam: nikogo nie posądzam, ale to brzmi jak ukryta reklama: miłośniku piwa, nie napinaj się, odpocznij sobie czasem, po co masz szukać po jakichś sklepach specjalistycznych, kup EB, walnij sobie, a ewentualne "wyrzuty sumienia" pokryjesz sentymentami do etykiety i rzekomo fajnego smaku tego piwa z dawnych lat.
Otóż ja z tych dawnych lat pamiętam i pamiętam też, że odstawiłem je bardzo szybko, wcale na tle innej produkcji tamtejszej nie wyglądało dobrze, przegazowane, nijakie.

[dlugas]

ale to brzmi jak ukryta reklama: miłośniku piwa, nie napinaj się, odpocznij sobie czasem, po co masz szukać po jakichś sklepach specjalistycznych, kup EB, walnij sobie,.

No, ale taka jest prawda. Impulsowy zakup na spontan grilla czy przy nagłej chęci na szybkie chłodne, nie odrzucające piwo. Cola jest za słodka, kawa i herbata za gorące, a wody gazowanej wypiłem już 3 litry to co mam kupić w sklepie? mam biegnąć do specjalistyka lub jechać do tego na drugim końcu miasta, bo mamy ich w mieście aż dwa. Czy podejść do Tesco 3km po cholernie drogie regionalne?

Nie mówimy tutaj o codziennym zapijaniu się EB, bo fajnie nam się kojarzy z młodością i było kiedyś takie rewelacyjne. Ja akurat wtedy wolałem Leżajska Pełnego niż drogie i jakieś dziwne EB
10,5 też było/jest drogie i tez miało swój marketing oraz markę, a obecnie to parodia nawet eurolagera

Skoro EB ma swój jako tako strawny koncernowy smak, a 10,5 nie to jednak nie chodzi tutaj wyłącznie o nazwę, nostalgię itp. a o piwo

Oczywiście jeśli tego lata kupię EB jeszcze z 4-6 razy to faktycznie będzie to wielki sukces tej marki.

PS
W Biedrze ciągle jest PU za 3,99zł i to jest najrozsądniejszy "impulsowy zakup na grilla" Zakładając, że jesteśmy przejazdem tylko w tym sklepie.

PS
ależ nam się rozłazi watek :]
piszmy tutaj tylko o sensoryce
o nostalgii itp. zapodajmy w innym temacie