Butelka 0,33,alkohol 6,8%,produkcja dla PGH.
Piana nietrwała, barwa bursztynowa.
Pierwszy łyk sprawia zwodnicze wrażenie,że piwo nadaje się do spożycia ale jest to wrażenie krótkotrwałe i złudne.Niestety kiedy płyn opuści jamę ustną i spłynie niżej pojawia się smak stęchłej piwnicy i zgniłych kartofli co akurat mnie nie dziwi na tle ogólnej jakości wielu ostatnich produktów Juranda.
Po spożyciu tego piwa chce mi się wyć bo kiedyś Olsztyn potrafił robić piwo.
Piana nietrwała, barwa bursztynowa.
Pierwszy łyk sprawia zwodnicze wrażenie,że piwo nadaje się do spożycia ale jest to wrażenie krótkotrwałe i złudne.Niestety kiedy płyn opuści jamę ustną i spłynie niżej pojawia się smak stęchłej piwnicy i zgniłych kartofli co akurat mnie nie dziwi na tle ogólnej jakości wielu ostatnich produktów Juranda.
Po spożyciu tego piwa chce mi się wyć bo kiedyś Olsztyn potrafił robić piwo.