Jurand, Chiller

[Bombadil13]

Ocena z ARTomatu

Kolor: bardzo ładny bursztynowy [5]
Piana: mierna po nalaniu, a i to co powstało znika szybko do kompletnego zera [2]
Zapach: słodowo-miodowy, jesli słodycz, którą wyczuwam można nazwać miodem, mi to raczej przypomina zapach pszczół (co możnaby uznać za oznakę naturlności ;-)) [3]
Smak: słodki, nawet bardzo, przypomina mi nieco podłej jakości miód pitny (choć i tak brzmi to jako niezasłużony komplement); w smaku nie jest wstrętne, ale oznak naturalności nijak sie nie można doszukać [2.5]
Wysycenie: tu jest ok, choć pod koniec picia zaczyna go brakować [4.5]
Opakowanie: rzuca się w oczy charakter miodowy piwa, brak firmowego kapsla i danych o ekstrakcie, plusza odwagę i informację o E... [4]
Uwagi: Piwo wypite bez wstrętu, ale i bez uniesienia, zamało w nim piwa i miodu bym po niejsięgnął powtórnie (dla porównania pije jednocześnie miodowe z Ciechanowa, które w tym porównaniu wypda jako cudowne).

Moja ocena: [2.925]

[Wujcio_Shaggy]

Nic nowego nie napiszę: piękny, bursztynowo-miodowy, prawie klarowny kolor, porządna, drobnopęcherzykowa piana i przyzwoite nagazowanie. Niestety, w smaku i zapachu czuć wyłącznie sztuczny miód, brak chmielu, goryczki i takich tam, w piwie niezbędnych, motywów... Zawód; oczekiwałem znacznie lepszego napoju.
Generalnie nie tędy droga; "pierwszemu polskiemu browarowi specjalności" za taką specjalność - dziękuję, postoję, w domu mam krupnik...

[bobsley]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ładny kolor miodu, pasujący do nazwy [4.5]
Piana: za dobre chęci. Z początku duża, bardzo szybko znika jak sen jaki złoty i pantofelka nawet nie zostawia ( [3.5]
Zapach: tu mam kłopot...pachnie miodem bardzo wyraźnie, ale miodem sztucznym, natomiast piwo występuje w charakterze zapachu "niemytego kufla po piwie"dziwne to, jednak zapach jest pozytywny [3.5]
Smak: starefo misia na sztuczny miód chcecie nabrać??? smak tego wynalazka ze starych obrych czasów dominuje...oprócz tego z piwa została tylko dość agresywna goryczka, której jedyną zaletą jest to, że łamie ulepkowatą słodycz sztucznego miodku. Piwne aromaty ujawniają się dopiero z tyłu języka po jakimś ( dłuższym) czasie. W sumie sam nie wiem czy się jeszcze kiedyś skuszę. Picie nie było torturą, ale... [3.5]
Wysycenie: JAKIE NASYCENIE??!!!?? [1.5]
Opakowanie: Bez pomysłu. Plaster miodu i wszystko jasne... [3]
Uwagi: Sam nie wiem...niby piłem nawet z przyjemnością ( może to przez upał - było chłodne, mokre i było go pół litra!) ale jakoś nie tęsknię już za następną flaszą...to tyle...

Moja ocena: [3.425]

[Sven]

Piana naprawdę trwała i gęsta.
Gazu sporo i bąbelki do końca ulatują. Zapach jak cukierów miodowych.
Kolorek ciemno żółtawy, jak miodek. Smak dziwny, bo jak syrop na bazie miodu, ale z tłem goryczkowym, ulepkowate i raczej niezbyt smaczne.

Można wypić ale nie jest to nic specjalnego i raczej nie sięgnę po nie po raz drugi.

[jacer]

Właśnie je pije, niezbyt podchodzi, u mnie piana cienka znikła całkiem. Raczej będzie to ostatnie spotkanie z tym piwem

[adam16]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy [4.5]
Piana: Beżowa, zwarta początkowo wręcz ogromna opada po czasie do milimetrowego kożuszka, pokrywającego trwale całą powierzchnię. Na szkle nie pozostawia kręgów. [4.5]
Zapach: Miód ale jakiś taki... nie zachwyca. Ale gorsze już miałem okazję wąchać. [3]
Smak: Własciwie można by napisać, że da się wypić. Ale nie zachwyca. Do miodowego Ciechanowa mu daleko. [2.5]
Wysycenie: Prawidłowe. [4]
Opakowanie: Etykieta z daleka przyciąga wzrok. Szkoda jednak że w Jurandzie nie pomyślano jakimś graficznym elemencie łączącym ich wszystkie piwa. Identyfikacji można dokonać po wczytaniu się prawdziwie mały druk. [3]
Uwagi: Dostępne w Carrefour w Chorzowie.

Moja ocena: [3.075]

[Budvar]

Ocena z ARTomatu

Kolor: miodowozłoty, lekko mętny [4]
Piana: doskonała ! drobniutkie pęcherzyki, oszałamiająca wysokość, "kremowość", niesamowita trwałość [5]
Zapach: razi wonią sztucznego miodu, co nieco przeszkadza, ale oryginalności odmówić mu nie sposób [3.5]
Smak: sztuczna miodowość znajduje niestety potwierdzenie w smaku, a szkoda, bo goryczka jest całkiem wyraźna i dobrze zrównoważona z miodową słodyczą - gdyby nie ta "sztuczność", byłoby "miodzio" ;-) [3.5]
Wysycenie: dobre ! [4]
Opakowanie: całkiem ładne, z wkomponowanym w zieleń plastrem miodu, kapsel czerwony [4]
Uwagi: zakupione w gdańskim SMAKU

Moja ocena: [3.725]

[jaro109]

Ocena z ARTomatu

Kolor: burzstynowy, biorąc kufel pod światło da się zauważyć że piwo nie jst w 100% klarowne! [2]
Piana: pierwsze trzy minuty trwała, gruboziarnista, po tym czasie opada i pozostawia delikatny kożuszek. [3.5]
Zapach: Miód wychodzi przed szereg! w tle słodowy zapach szybko ginący wraz z postępami w spożyciu. [3]
Smak: da się wyczuć wyraźne rozwarstwienie smaku: z jednej strony delikatny acz trochę sztuczny drugi lekko słodowy. goryczka wyczuwana w minimalnym stopniu. [2.5]
Wysycenie: odpowiednie. chyba jedyna rzecz która dobrze wyszła piwowarom z juranda. [4.5]
Opakowanie: estetyczne, nawiązyjące do smaku. kapsel goły. czcionka na kontrze zbyt mała. [4]
Uwagi: nie jestem zwolennikiem tego typu trunków. ale ciekawość jeszcze raz namówiła mnie do eksperymentu. raczej nie pokuszę się o powtórzenie tego jeszcze raz.

Moja ocena: [2.925]

[Lacriferno]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowo-miodowy, odpowiedni do tego piwa. [4]
Piana: Marna, pojawia sie tuż po nalaniu, ale na krótko. Dość długo utrzymuje się nikły kozuszek na powierzchni. [2.5]
Zapach: Mój dziadek był pszczelarzem, ojciec też pszczół nie unika, matka ma kontakt z pszczelarstwem potwierdzony dyplomem, toteż z miodem obycie mam od oseska. Zapach tego piwa nijak nie przypomina mi żadnego znanego mi gatunku. Przy mocniejszym pociągnięciu nosem gdzieś majaczy słód. [2]
Smak: Na pierwszym planie pojawia się goryczka przemieszana z silną słodyczą. Poźniej pojawia się pseudomiodowy aromat przywodzący na mi myśl pewne cukierki zapamiętane z dzieciństwa, które z miodem kojarzyły się wyłacznie dzięki pszczółce na papierku. Piwo lekko zalatuje stęchłym zbozem (może dla ukrycia tego posmaku pewna nieudana warka została urozmaicona tym niby miodowym aromatem?). [3]
Wysycenie: Słabe, bąbelki ledwo wyczuwalne, a z czasem niemal zupełnie zanikają [3]
Opakowanie: Estetyczne z pszczelarskimi elementami. Skład podany na kontrze robi wrażenie... Nie podany ekstrakt, goły kapsel. [4]
Uwagi: Niewarte swojej ceny (2,99 w rzeszowskim Intermarche), ale wypijalne, co nie znaczy, że warte powtórki.

Moja ocena: [2.7]

[Lacriferno]

Na mojej butelce podana zawartość alkoholu to 6,4%, zaś tu w opisie 3,6%.

[kopyr]

Nie wiem czy piwo się poprawiło, zwłaszcza, ze parametry się zmieniły, bo na moim egzemplarzu jest 6,4% alkoholu obj., ale nie zjadę tego piwa równo z glebą. Do rzeczy jednak:
Kolor - dość ciemny, słaba herbata, lekko mętny,
Piana - w porządku dość obfita, pozostaje do końca,
Nasycenie CO2 - wystarczające
Zapach - zwykle nie oceniam, bo nie czuję, tutaj czuć miód... sztuczny, bardzo charakterystyczny zapach
Smak - wypiłem bez obrzydzenia, choć pod koniec słodycz zaczęła mnie już męczyć. Tak jak i w smaku czuć sztuczny miód, goryczka bardzo słaba, zdecydowanie za słodkie. W kategori piw aromatyzowanych, to wolę Chillera niz Dog'a, Redd'sa czy innego Freeqa. W kategori piw miodowych to zdecydowanie wolę Miodowe z Ciechanowa, zwłaszcza jak im bardziej wytrawna warka wyjdzie.
Opakowanie - bardzo ładna etykieta, ładniejsza niz na Miodowym z Ciechanowa. Nazwa bez sensu, nijak nie kojarzy mi się z miodem, już raczej z Coolerem, ładna butelka (ładniejsza niz Amber) znajdzie zastosowanie w BK.
Piwo nie jest tak złe, jak mozna by sądzić po pierwszych kilku postach. Mojej opinii zdecydowanie bliżej do opini późniejszych, widać chyba piwo z czasem się zmieniło. Szału nie robi, no ale to nie jest piwo miodowe, tylko piwo aromatyzowane.

[e-prezes]

u mnie też było 3.6 % alk!
zaryzykowałem i zakupiłem, choć wiedziałem, że będzie ciężko spożyć całą butelkę.
nie było jednak tak źle. aromat rzeczywiście sztuczny, intensywny, no i słodkawe. ciężko było wypić więcej niż 250 ml i to po złamaniu drugiej części Fraterem 7.6.

[ART]

to mi wygląda jakby "ktoś" rąbnął się na początku z tą zawartością alkoholu i wydrukowano etykiety z "odwróconą" kolejnością cyfr w podanej wartości alk.

[rotmistrz]

Ocena z ARTomatu

Kolor: miodowozłoty, trochę mętnawe. [2.5]
Piana: szybko siadła, pozostawila dziurawy kożuszek [2.5]
Zapach: wyczuwalny aromat sztucznego PRL-owskiego miodu, nie zachwyca, klasycznych aromatów piwnych brak [3]
Smak: smak sztucznego miodu, z nutką goryczki, nie ciekawy ale orginalny [3]
Wysycenie: bardzo słabe, piwo przestało peracować po paru minutach [2.5]
Opakowanie: informacje o piwie nie pełne, relklama na kontr etykiecie brzmi zachęcająco odwrotni proporcjonalnie do walorow smakowych, kapsel czerwony psuje wrażenia estetyczne [3]
Uwagi: spróbować i zapomnieć

Moja ocena: [2.9]

[Shlangbaum]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Poprawny pilsowy złoty kolor. [5]
Piana: Jedynie plamy i marna obrączka ale do samego końca. [3]
Zapach: Lekki zapach sztucznego miodu. [3.5]
Smak: Wyraźnie miodowy ale sztuczny. Ulepkowaty trochę. Do tego wyraźna chmielowa goryczka. [3]
Wysycenie: Marne. Nie pozostaje do końca. Nie rozbija słodyczy. [3]
Opakowanie: Estetyczne ale nie zachęcające. Czerwony kapsel wogóle do niego nie pasuje. [4]
Uwagi: Zdecydowanie lepsze jest Miodowe z Ciechanowa

Moja ocena: [3.325]