W sumie to i racja, że EB nic lepszego nie udaje się wyprodukować (no może z wagi ciężkiej Kaper nie jest jeszcze taki ostatni). Szkoda tylko, że GŻ niespecjalnie dba o ten produkt i znika on z różnych miłych miejsc - jak np. Blues Club na Portowej, który całkiem zmienił dostawcę piwa. Jedyny pozytywny aspekt tego jest taki, że KP daje wygodniejsze kszesła ale Żubr Specka nigdy nie zastąpi .
Właśnie o Blues Clubie mówię... ostatniego Specjala ponoć podali 13.listopada... Ja byłem w Sobote i niestety musiałem uraczyć się dziwacznym Lechem... za 1L-9zł
A ja błagałem o Specjala
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Lechu i Pani Ania wyliczyli, że bardziej opłaci im się kupować jednak od KP a w takim wypadku Specka nie mogą sprzedawać. Poza tym i tak wolę Tyskie od Żywca a mają też Urquella w butelkach także da się przeżyć. Największym dla mnie plusem zmiany dostawców jest litrowy kufel Specjala, który wpadł w moje łapki mogę teraz dźwigać piwko w domu jak niegdyś w BC.
Dodatkowo KP jest zainteresowane sponsorowaniem odbywających się w BC koncertów. A ponieważ z samych biletów nie zarobi się na występ dobrego zespołu.. no cóż jest to dodatkowy atut KP.
A ja mam nadzieję że Specek wróci do BC chociażby "spod lady".
A specka z beczki mozna się napić chyba w Magnesie albo Iksie. W każdym razie w którymś ze studenckich klubów w akademikach na Przymożu.
Ale to dopiero są żurlandie...
Piłem je codziennie parę lat temu, gdy spędzałem urlop nad zat. Gdańską. Zawsze staram się pić piwo lokalne, a to, choc robione przez dziwny (wtedy australijsko-afrykański, a teraz cholera wie jaki) browar, to wybierałem Specjala. Krótko mówiąc - piwo porządne. Nie zwalające z nóg, ala porządne.
W czasie mojego letniego pobytu na Warmi (50 km. od Olsztyna) było to jedyne lokalne piwo, które można kupić wszędzie.W ubiegły roku bywało jeszcze piwko z Ambra, Juranda ale to już wspomnienie, teraz królowały standardy.
W Warszawie Specjal jest w Żabce na ul. Łabiszyńskiej.
Specjal jest i u mnie. Nabyłe puszkę. Kolor ładny, złocisty, piwo klarowne. Piana, aczkolwiek wysoka, zmalała do cieniutkiej warstewki. Nasycenie CO 2 w dolnej strefie przyzwoitości. Zapach to był główny atut - przyjemny, chmielowy, niezbyt intensywny, ale wyczuwalny. Za to smak był płaski, poza jako takim początkowym chmielowym aromatem kubki atakowała paskudna chininowa goryczka. Nie smakowało mi.
Jest to piwo ktore jest najbardziej rozpowszechnione w moim regionie i nie wszedzie jest dostepne inne tj. lepsze i dlatego każdy pije Specjala!
Moja ocena: [4.125]
--------------- Ocena usunieta z rankingu. Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------
Kolor pomiędzy słomkowym, a złotym, trochę bliżej złotego.
Piana marna, szybko znika, średnioziarnista.
Nasycenie w normie; nie za dużo, nie za mało, pęcherzyki średnie.
Zapach chmielowy, średniointensywny, wydaje się płaski, choć nie jest zły.
Smak klasyczny z wyraźnym chmielem i średnią goryczką. Dobry, ale braz mu indywidualizmu.
Opakowanie w sumie niebrzydkie, dobrze dopracowane, ale brakuje mu klasy i oryginalności.
Comment