Kolejny wynalazek Głubczyc dla marketów, tym razem dla Żabek. Zakupiłem dzisiaj jako ciekawostka, wersja puszkowa (butelkowej chyba nie ma) no i niestety stwierdzam, że piwo marketowe z tego browaru jest dalej ciężko strawne- mimo upałów. Ledwo co dopiłem zawartość tej puszki. Następne piwo do szybkiego zapomnienia.
Kolor: Jasna słoma. [2] Piana: Dość trwała, ale ta kosystencja... Brak pęcherzyków, mazista. [2.5] Zapach: NIE WĄCHAĆ! Metal i spleśniały słód. Odrzucający... [1] Smak: Bardzo wodniste, goryczkowate z nieprzyjemnym posmakiem. Jakoś dałem radę... [2.5] Wysycenie: Dość dobre - pomaga wypić to piwo. Drobne bębelki, mało widoczne w szklance. [4] Opakowanie: Dość orginalna , przyciągająca wzrok puszka; głupia nazwa, brak ekstraktu. [4] Uwagi: Robione dla Żabki. Tanie, ale nie polecam. 4,2% alko
Kolor: nie mialem odwagi wylewac tego z puszki zeby sprwadzic kolor [1] Piana: nie zauwazylem [1] Zapach: jakby cos umarlo w kadzi podczas produkcji a potem zrobiono z tego piwo [1] Smak: nie wywolal odruchu wymiotnego jak np rycerskie mocne ale to jeszce nie jest zaleta. najpaskudniejsze jasne slabe piwo jakie dane mi bylo pic [1] Wysycenie: niestety nie pamietam [1] Opakowanie: wiesniacki od razu widac ze syf w srodku nie odrzuca jednak tak bardzo jak zapach [1.5] Uwagi: nie wypil bym tego drugi raz nawet jakby mi doplacili!! dla jakich ludzi wogole powstaje to cos? bo piwo to nie jest z pewnoscia. nie trafilem jeszcze na nic godnego uwagi z tego browaru! sanepid powinien go zamknac Moja ocena: [1.025]
--------------- Ocena usunieta z rankingu. Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------
szkoda oceniać...
w smaku bardzo wodniste, zapach "głubczycki", nieciekawy... cała reszta też bez wyrazu, z wyj. piany - ta mnie zaskoczyła - biała, drobna, trwała. nasycenie w normie.
Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2006-11-21, 16:54.
Kolor: Złoty. [5] Piana: Tylko plamy. [2.5] Zapach: Diacetylowo-wodnisty. Z początku wydawało mi się, że czuję chmiel ale chyba tylko mi się wydawało. [3] Smak: Wodniste jak Muszynianka. Z gorzkimi wtrąceniami. [2] Wysycenie: W ustach za słabe. Siada na żołądku. [3] Opakowanie: Żenujące. Nieczytelne. Niepoważne. [2] Uwagi: Ciekawe czy posmakowałoby prezesowi browaru albo akcjonariuszom
Kolor: jasno żółty, klarowny [2] Piana: szybko siadła pozostawiała dziurawy kożuszek, pozostawał sład na szkle [1.5] Zapach: mataliczny, nie ciekawy, brak zapachu piwa [1] Smak: bez smaku, żadnej goryczki, [1] Wysycenie: śladowe ilości gazu, coś odrywało sie od dna [1.5] Opakowanie: kolorystyka średnia, informacje o piwie nie pełne [2] Uwagi: napój piwo podobny, zapomniec o nim
Kolor: jasny, klarowny, stosowny do podejrzewanego balinga [4.5] Piana: no tej mogę naprawdę niewiele zarzucić, biała, obfita, dość długo trwała, średniopęcherzykowa - zupełnie przyzwoita jak na "marketówkę". [4.5] Zapach: ulotny... i to tyle o nim można powiedzieć [2] Smak: nie chce się powtarzać, ale z trudem wypiłem - wodniste, posmak goryczkowy, słaby, zresztą rozpoznawalna "głubczycka" nuta, mało ciekawa. [1.5] Wysycenie: znośne, bardziej wyczuwalne w żołądku niż widoczne. [3.5] Opakowanie: jakbym miał wybierać z półki to nie odróżniłbym od innych piw, to chyba dobrze [4] Uwagi: szkoda pieniędzy, lepiej kupić Żywca
Kolor: słomkowy, sprawia wrażenie lekko mętnawego [2] Piana: bielutka, drobniutka, czapowata, szybko opada przemieniając sie w duże bąble bez osadzania na szkle [2.5] Zapach: słodowo-ryzowato-ostry, ogólnie nie podoba mi się [2] Smak: płytkie, wodniste, delikatny słodowo-chmielwoy posmaczek z kwasnymi wstawkami i szczypiący w język, nie do picia [1.5] Wysycenie: za duże [3] Opakowanie: malo oryginalna puszka w czerwono biało zielonej tonacji [3] Uwagi: Utwierdzam się tylko w przekonaniu że w Głubczycach powinno się produkować kreta do czyszczenia kanalizacji. Mimo lepszego mocniejszego brata Mastera nic nie jest chyba już w stanie wg mnie uratować opinii, że można zrobić stały, dobry produkt w tej siermiężnej fabryce siarki
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Co do koloru jest dobrze. Ciemna słomka, dla lagera stołowego jest ok. [4.5] Piana: , dość wysoka i opada w średnim tempie. Trochę dziurawa. [3.5] Zapach: Nieprzyjemny, dość intensywny, typowo głubczycki. Nieciekawy. [2.5] Smak: Podobny do zapachu. Jest lekko za wodniste, ale nie to jest najgorsze. Wyczuwam tu ten paskudny głubczycki posmaczek. Nieprzyjemnie się to pije, ale po przełknięciu on znika i jest trochę lepiej. Nie wiem skąd oni pozyskują słód, że ich piwa tak dziwnie smakują. [2] Wysycenie: Początkowo ok, później zaczyna brakować. [3.5] Opakowanie: Zwykła, ordynarna pucha, nie podano ekstaktu. [3] Uwagi: Chciałem spróbować, to spróbowałem, ale na 100% już go nie kupię. Pod koniec zrobiło mi się wręcz trochę nie dobrze i nie dopiłem go do końca. W sumie nie wiem, czy lepsze koncernowa miernota z "fabryki piwa", czy niewypijalne, małobrowarowe piwo z Głubczyc, czy Jabłonowa . Rzecz do rozważenia
Comment