Relakspol, Krakowiak

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • madeii
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2006.02
    • 14

    #31
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika madeii
    .....a ja mysle, ze ziarenko do ziarenka...i finał przed nami.
    ....nie moj interes ..ale czas pokaże czy warto przyzwyczajac sie do tego piwa.

    pozdrawiam
    ..i jeszcze jedno. Mam wrażenie, ze winikiem zakniecia Piwiarni jest sprzedaż kamienicy należacej do własciciela Browaru. Na miodowej 13 jest sklep jakiegos faceta z hurtowni Frajda. Tam kupicie krakowiaka, ale osobiscie polecam smocze głowy(2 rodzaje)-troche drożej ale przynajmniej pewne ze kazda butelka smakuje tak samo.
    OSOBICIE POLECAM CZARNA SMOCZA GłOWE!!!!!!!!!!!

    Comment

    • Pogoniarz
      † 1971-2015 Piwosz w Raju
      • 2003.02
      • 7971

      #32
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Piękny ciemny bursztyn. [5]
      Piana: Pokazała się ,chwilkę zabawiła w szkle i pozostawiła ślady na szkle,oraz maluśki wianuszek. [3]
      Zapach: Zdecydowany,ja czuję aromaty owocowe i chmielowe. [4.5]
      Smak: Z pewnością goryczkowe piwo,na pewno lekko wytrawne,smaczne. [4.5]
      Wysycenie: Malusieńkie pęcherzyki pracują sobie,w/g mnie akuratnie [4]
      Opakowanie: Ot takie sobie,typowe dla produktów Relakspola. [3.5]
      Uwagi: Dzięki za piwko dla pewnego forumowicza z KRK,ale przede wszystkim fana Białej Gwiazdy(Gratuluję takiej ilości wyjazdów).
      Piwo bardzo mi przypomina "Smoczka"oj bardzo...

      Moja ocena: [4.3]


      Prawie jak Piwo
      SZCZECIN

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19260

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz
        ...
        Piwo bardzo mi przypomina "Smoczka"oj bardzo...
        ...
        W przeciwieństwie do innych klonów jest odmienne, bo receptura jest inna. A podobieństwo wynika też z tego, że warzy się na tym samym sprzęcie przy użyciu sporej ilości surowców z tych samych żródeł, tylko za mniejsze pieniądze i przy mniejszej trosce o ekspozycję marki. Dla mnie jest to najlepszy produkt Relakspola, choć nie wylewam za kołnierz ich piw to okazyjnie wręcz pysznego pilsa lub mocnego nie mogę sobie odmówić na rzecz Smoczej Głowy.
        Last edited by e-prezes; 2007-04-15, 22:32.

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #34
          Zakupione w Joli w Warszawie, za bodaj 4,50zł.

          Piana - bardzo, bardzo słaba, wymuszona pojawiła sie w śladowych ilościach, średnio pęcherzykowa, nieładna i zredukowała sie momentalnie do smętnych resztek
          Kolor - bardzo ładny, herbaciany, typowo ale'owy
          Nasycenie CO2 - brak, to piwo praktycznie nie miało gazu. Ja rozumiem, że w tym stylu dopuszczalne jest niskie nasycenie, ale bez przesady, piwo smakowało jak odgazowane.
          Zapach - wyraźny, nuty typowe dla górnej fermentacji, bardzo przyjemny.
          Smak - wyraźna goryczka, podobna do tej z Ambera ze starego Krakowa. Przez brak CO2 piwo sprawia wrażenie wodnistego.
          Opakowanie - dosłownie i w przenośni biedne. Etykieta zmieniona w stosunku do fotki, na złoto - białą, krawatka i kontra bez zmian, co już w ogóle do niczego nie pasuje. Brak informacji o ekstrakcie, data na gołym kapslu rozmazana. Kiepski papier użyty na etykiety. Całość trąci straszną amatorszczyzną.

          Całkiem niezłe piwo, nawet takie odgazowane. Wypiłem z przyjemnością. Gdybym je miał pod bokiem w przystępnej cenie, to z chęcią bym po nie sięgał. Ponieważ ani go nie mam pod bokiem, a cena jest taka za jaką mogę mieć Smoczą Głowę wybieram, wiec tę drugą opcję. Niestety, ale z takim opakowaniem i takim nasyceniem nie ma szans, żeby zdobyć mniej świadomego klienta. A nawet świadomego można tymi dwiema wpadkami zrazić.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • sloniatko
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1014

            #35
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: ciemny bursztyn [4.5]
            Piana: niewielka, drobnopęcherzykowata, szybko znika i pozostaje niewielkim kożuszkiem na ściankach [3]
            Zapach: intensywny, chmielowy z lekkimi nutkami owocowymi [4.5]
            Smak: wyrazisty z mocną goryczką [4]
            Wysycenie: troszkę za małe [3]
            Opakowanie: browar powinien zatrudnić grafika [1.5]
            Uwagi:

            Moja ocena: [3.925]
            Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą

            Comment

            • Garrota
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2006.12
              • 46

              #36
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: ciemny bursztyn albo miód gryczany nieco rozwodniony [3.5]
              Piana: szybko uciekająca i słabo pieniąca [3.5]
              Zapach: b.przyjemne owocowe nuty [4]
              Smak: interesujący coś jakby wiśnie albo czarna porzeczka albo co..trochę za późno pojawiający się na kubeczkach smakowych [3.5]
              Wysycenie: akuratne [4]
              Opakowanie: ocena zawyżona(brak info o ekstrakcie) ale etykieta "sentymentalna" jak z lat 80tych [4.5]
              Uwagi: raz na jakiś czas można śmiało się szarpnąć na flaszkę lub dwie

              Moja ocena: [3.75]

              Comment

              • bury_wilk
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 2655

                #37
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: bursztynowo herbaciany - to jest to [5]
                Piana: Prawie jej nie miałem; może piwo było za zimne, trudno powiedzieć, ale pojawiła się tylko cieniutka kołderka, a właściwie kocyk i zaraz prawie i tego nie było. [1.5]
                Zapach: Mocny, intensywny i wyrazisty; mnie nasuwają się porównania z ziołami i chmielem. [5]
                Smak: Może nie jestem obiektywny, bo ja uwielbiam takie piwa, ale picie sprawiło mi ogromną przyjemność. Goryczka mocna, ale nie wykręcająca, gdzieś w tle czaił się jakiś tymianek, chmielowość zdecydowana, posmak słodu świetniewyważony i wogóle mniam [5]
                Wysycenie: pęcherzyki drobne, wręcz bardzo drobne i niewiele; do tego typu piwa jest ok. [3.5]
                Opakowanie: Na minus, że graficznie, to jakieś zamierzchłe czasy, na plus... to samo, czyli nuta sentymentalna. [3.5]
                Uwagi: Polowałem na to jakiś czas i nie miałem szczęścia, ale wytrwałość się opłaciła. Pyszne piwo!!!

                Moja ocena: [4.5]
                Lubię kiedy się zieleni
                Lubię jak się piwo pieni...

                ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                Comment

                • banaszek
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2005.02
                  • 617

                  #38
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Czerwień, ciemne, karmelowe zabarwienie, takie "amber ale", ja ten kolor lubię. [5]
                  Piana: Piany nie stwierdzono [1]
                  Zapach: Mocno chmielowy, aromatyczny. Piwo pachnie jak młode, nieleżakowane piwo domowe. [2]
                  Smak: Mocna goryczka, według mnie nie pasuje do piwa w tym stylu. Lubię piwa gorzkie ale goryczka tego "ale" nie jest na miejscu. Gorycz przesłania to co jest w tle - słowodowość [3]
                  Wysycenie: Jak to ale, wysycenie przypomina zielone piwo domowe, coś tam w język poszczypie ale bąbelków brak [2]
                  Opakowanie: Słowacki Kamzik jest ładniejszy i bardzo podobny. Przypomina starego "Specjala" z Braniewa, wspomnianego Kamzika. Zastosowano 4 kolory (w tym biały). Bardziej przypomina etykiety zastępcze. Opakowanie bez polotu, etykieta prostacka (o ile to może być ocena) [1]
                  Uwagi: Nie zachwyca. Wręcz rozczarowuje. Co tu dużo mówić, więcej niż jednego bym nie wypił. Przypomina "Smoczą głowę", która według mnie jest piwem jakościowo słabym, trąci robotą chałupniczą (weź pilzneński, karmelowy, jakiś chmiel i rób piwo - coś wyjdzie).

                  Moja ocena: [2.4]


                  Comment

                  • becik
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍼🍼
                    • 2002.07
                    • 14999

                    #39
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: mocnej herbaty, klarowne [5]
                    Piana: żałosna, jak przy nalewaniu zimnej herbatki Nestea, grube duże bąble utrzymujące sie chwilke a potem - jak na herbartce [2]
                    Zapach: dośc mocny, fermentujących niedojrzałych owoców [4]
                    Smak: smakuje lepiej niż wygląda, bardzo cierpkie, wytrawne, pposmak gorzkich wisni, lekko wyczuwalnego słodu i chmielowej goryczki, zbyt jednak płytkie w smaku - za wodniste [4]
                    Wysycenie: za duzo [4]
                    Opakowanie: prosta etykietka, goły kapsel [3.5]
                    Uwagi:

                    Moja ocena: [3.825]
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • MarcinKa
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼🍼
                      • 2005.02
                      • 2736

                      #40
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Herbaciany (herbata z sokiem malinowym), troszkę rdzawy, bursztynowy. Dawniej był chyba trochę ciemniejszy, co jeszcze ładniej wyglądało. [4.5]
                      Piana: Tylko przez moment była niejednorodna mała piana. Prawie od razu zredukowała się do cienkiego kożuszka, po którym po niedługim czasie pozostał jedynie krążek przy ściankach kufla. Na samym końcu piana już nie istniała! [2.5]
                      Zapach: Bardzo ładny i zachęcający. Owocowe nuty górnej fermentacji i mocna chmielowość, wręcz goryczkowość. Wytrawny zapach. [4.5]
                      Smak: Leciutka owocowość i takie smaki górno fermentacyjne. Później chmielowość i bardzo mocna goryczkowość. Posmak goryczkowy, długi i mocny, przyjemny. Piwo jest dobre, ale kiedyś było jeszcze lepsze. [4.5]
                      Wysycenie: Przeciętne, słabe, mało go czuć (podczas picia słabe, ale później trochę czuje się w żołądku). Pod koniec właściwie go brak. W tym piwie jednak nie aż tak bardzo to przeszkadza. [3]
                      Opakowanie: Szata graficzna nieciekawa, bez pomysłu. Kolorystyka kompletnie nie dopasowana (oceniam wersję z białą etykietą). Piwo wygląda na tani produkt i nie wyróżnia się niczym. Do tego kolorystyka kompletnie nie związana z takim piwem. Jeśli do tego dodać częste „ułomności” w naklejeniu etykiet, kapsel jedynie z nazwą browaru nadrukowany igłówką razem z datą i brak ekstraktu… otrzymamy smutny obraz. Ale nazwa jest super. [3]
                      Uwagi: Nadal to piwo właściwie jest bezkonkurencyjne. Niedrogie i bardzo dobre. Niestety to już nie ten Krakowiak z pierwszych warek. Smak jest płytszy, brak tego mocnego bukietu suszonych owoców i jakby bardziej wodniste się zrobiło.

                      Moja ocena: [4.15]
                      To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów

                      Comment

                      • toto
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2006.12
                        • 949

                        #41
                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: ciemny pomarańcz, trochę herbaciany [4]
                        Piana: ledwo się zaznacza jako cieniutki, gruboziarnisty dywanik i bardzo szybko niknie [1.5]
                        Zapach: dość intensywny, owocowo-miodowy [4.5]
                        Smak: goryczkowo-wodnisty, w tle czuć skrobię, a w jeszcze dalszym tle - echa ciekawych pikantnych i owocowych akcentów - chyba jałowiec [3]
                        Wysycenie: bardzo słabe (zdecydowanie za słabe), ale trochę można to zrzucić na charakter stylu [2.5]
                        Opakowanie: brzydka, niedbale przyklejona biała etykieta, goły kapsel z nadrukiem terminu ważności, brak ekstraktu, kontra i krawatka w innej tonacji niż główna etykieta. Na plus zaznaczenie, że piwo górnej fermentacji [2]
                        Uwagi: Data ważności 3.05.2008. Gdyby ktoś nad nim popracował byłoby niezłe, a tak jest tylko nietypowe.

                        Moja ocena: [3.35]

                        Comment

                        • delvish
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.11
                          • 3508

                          #42
                          Dziwna sprawa z tym Krakowiakiem. W zasadzie wszystkie zagraniczne ejle jakie miałem okazję porównywać traciły wraz z upływem okresu przydatności do spożycia (np. Wexford Cream Ale). Krakowiak za to wręcz przeciwnie. Wypity 5 tygodni po dacie przydatności do spożycia zachwyca ładnie kremową pianą, dość intensywnym owocowo-słodowym zapachem, wyraźnie słodowo-goryczkowym charakterem i dłuuugim finiszem. Pierwsza partia Krakowiaka jaką piję, która smakuje jak cream ale
                          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                          (Frank Zappa)

                          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                          Comment

                          • ART
                            mAD'MINd
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.02
                            • 23928

                            #43
                            może zabutelkowali zanim odleżakowało
                            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                            Comment

                            • dadek
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍺🍺
                              • 2005.09
                              • 4701

                              #44
                              A ja właśnie piję Krakowiaka z datą przydatności do 17.06.2008. Nic nie straciło na "przeleżakowaniu", jest klarowne, kolor piękny mocno herbaciany, bardzo intensywny zapach czarnego miodu pomieszany z palonymi nutami słodowymi. W smaku już nie tak intensywne ale wyraźna goryczka poparta lekką owocowością, czuć że to piwo górnej fermentacji. Generalnie dobre piwo, mankamentem jest brak piany, jednak w tym przypadku jakoś mi to nie przeszkadza.
                              Szkoda że to pewnie ostatnia degustacja, zawsze lubiłem to piwo. Tym większe podziękowania dla MarcinKa za prezent!

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X