Zdecydowanie wolę (p)stronga, jakoś ta Warka nigdy mnie nie przekonywała. Kolor złoty, klarowny, ujdzie w tłoku. Piana nierówna i nietrwała, szybko dziurawieje i już po chwili niewiele z niej zostaje. Nasycenie dużymi bąbelkami, w sporej ilości. Na szczęście nie są one zbyt nachalne. Zapach... choć bardzo się starałem, to niewiele mogłem poczuć. Gdzieś tliła się woń chmielu, ale może to był sen... W smaku owocowe nuty, goryczka nieźle wyważona, dobrze czuć chmiel. Dobrze orzeźwia, ale na pewno nie powala na kolana. Opakowanie z cyklu bardzo znanych, więc świetnie rozpoznawalne i łatwe do zauważenia. Z tegoż powodu trudno mówić o pozytywach i negatywach. Ono jest taie i już, moze się podobać, albo nie, ale wszyscy wiedzą, zę to Warka. U mnie wzbogacone piłkami Ligi Mistrzów i nawet piłem je oglądając mecz (Legia - Jagielonia 2-0), ale podobnie jak ten mecz, Warka Jasne Pełne ma do Ligi Mistrzów baaaaardzo daleko.
Etykieta dość klasyczna, jej czerwone barwy i twarz Pułaskiego są chyba dobrze znane.
Kolor to klasyczne pilsowe złotko.
Zapach słabiutki, chmielowy.
Piana średniej wysokosci, dziurawa, znika niemal zupełnie w dość szybkim czasie.
Nagazowanie za słabe.
Smak dziwny jak na koncerniaka, bo dominuje nuta goryczkowa, dopiero za nią kryje się słodowa. Piwo wydaje się strasznie wodniste, zupełnie jakby miało ekstrakt nie 12,5, a 9... Na pewno nie do powtórzenia, nawet wśród koncerniaków jest dużo o wiele lepzych, żeby daleko nie szukać to choćby w tej samej grupie: Królewskie z Bydgoszczy, Kujawiak i sam Żywiec...
Testowany egzemplarz warzony był w Elblągu, może inne są lepsze...
Warka jasne pełne, wybrane z konieczności jako jedyne lane w 'Zajeździe pod lipami' (trasa Radom-Pionki). Kolor: jasnożółty, klarowny. Piana: jaka piana? Na początku malutka, później 'wyparowuje'. Nasycenie: zero bąbelków w piwie ale w smaku piwo nie jest puste, ogółem poprawnie. Zapach lekko chmielowy, później kompletnie niewyczuwalny. Smak: lekko zwietrzały, delikatne akcenty goryczkowo-słodowe, obecne symbolicznie, tak by nikogo do siebie nie zrazić. Piwo bez charakteru, uniwersalne-robione dla wszystkich czyli dla nikogo. Jedyny plus że 0,5 l za 2,70 PLN...
No i otworzyłem i piję
Czasem żałuję zasad powiększania swojej kolekcji kapsli.
Tak czuję się w tej chwili. To piwo jest po prostu niesmaczne.
Szczegóły opisują koneserzy, ja jako zwykły konsument kupię to piwo tylko gdy będzie miało nowy kapsel.
Dla zainteresowanych jest na nim (Z), czyli rozlane w Żywcu.
Jako że dawno żadnego piwa nie oceniałem, straszną miałem dzień cały na to ochotę. Wybrałem się więc do miasta po coś czego wcześniej nie oceniałem a jeszcze lepiej czego nie piłem. Ale jak można by było przypuszczać potwierdziło się że Przemyśl to piwna pustynia i to statnio dodatkowo w porze suchej. Z braku laku padło na koncernową Warkę.
Piwko na pewno nie jest pianotwórcze a nawet koło piany nie stało. Drobną białą powłoczkę za wystarczającą uznać nie można. Barwa całkiem przyzwoita, ot taka nienaciągnięta herbata (swoją drogą daleko lepsza niźli w Żywcu). Zapach warka ma delikatny lekko mdły, ale nie mogę powiedzieć że nieprzyjemny. Wyczuwalne zarówno nuty chmielowe jak i słodowe. Smak. Kiedyś, Warka mi smakowała. Czy ja byłem młodszy czy warka lepsza, tego nie wiem. Dziś też w żadnym razie nie stwierdzę kategorycznie że jest to piwo złe i niesmaczne. Jest po prostu bez wyrazu i charakteru (czyli większości Polakom powinna smakować ).Nie wyczułem żadnych nieprzyjemnych posmaków lub czegoś co by mnie od tego produktu odrzuciło. Niczego w nim jednak nie znalazłem co by mi kazało do niego wrócić. Piwo bardziej słodowe, niż chmielowe, goryczka jest bardzo słabiutka (jest to moim zdaniem trwała tendencja w piwach koncernowych, najbardziej wyczuwalna w produktach CA) .
Pdsumowując,jako pojedynczy trunek Warka jest do wypicia, w większej ilości, boję się że byłaby muląca. Najsilniejszą jej cechą jest kolor.
Piwo Warka Jasne Pełne zakupiłem z racji pojawienia się na nim nowego kapsla i - stwierdzić muszę - to piwo jest NADAL WYJĄTKOWO nieciekawe. Zupełny brak piany, praktycznie brak goryczy, po prostu piwo (?!), w którym brak pozytywnych doznań, interesująca jest w nim jedynie barwa, to jednak zdecydowanie za mało. Mówiąc wprost - NIJAKIE i dlatego może smakować wielu konsumentom, stąd znalazło sobie miejsce na rynku.
Z ciekawostek: bedąc kilka lat temu w Chicago, w Stanach Zjednoczonych, w polskim supermarkecie, sprzedawca, widząc nasze zainteresowanie w wyborze piwa polecił nam ... właśnie Warkę, zachwalając, że jego "słodkawy smak" jest wynikiem dodania... miodu!
Wybraliśmy jednak coś znacznie ciekawszego!
PS. Zmniejszono, na szczęście wreszcie zawartośc alkoholu - teraz jest 5,7% obj.
PS. Zmniejszono, na szczęście wreszcie zawartośc alkoholu - teraz jest 5,7% obj.
Wydaje mi się że raczej nie zmniejszono zawartości alkoholu a tylko napisano prawdę na etykiecie. Po ostatniej aferze z zawyżaniem procentowej zawartości alkoholu zauważyłem że niektóre piwa mają mniej procentów na etykiecie.
Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
No jesli chodzi o nowe opakowanie to szkoda bo znikla podobizna Kazimierza Pułaskiego. Poza tym jak zauwazylem coraz wiecej piw zmienia opakowanie na podobne do Lecha (czyli z napisem z boku). Ogolnie jestem na nie
Comment