w każdym razie na razie "GO" nie piję...
...poczekam może przyjdą po rozum do głowy aby wrócić do dawnych smaków...
dawniej z koncernów wybierałem często Broka...
W moim przypadku mam super sklep / Maria 2 w Krakowie/ z prawdziwym piwem
i tam zapominam o najlepszych piwach z koncernów a nawet "najlepszym" polskim piwie...
Tym razem poszło do golonki, jak oni mogą tak spier...tak naprawdę całkiem niezłe piwo, toż to ja nie wiem jaką bym dał ocenę .Normalnie przegazowana lura, bez piany.Data przydatności 23.03.11 -unikajcie tego czegoś,
Ale niefiltrowany jest bardzo smaczny. A przynajmniej był kilka miesięcy temu.
Ale to Sambor, nie Export, to zupełnie inne piwo przecież. Niefiltrowany tylko w Koszalinie i okolicach, w każdym razie ja nie nie wiem, żeby gdzieś jeszcze był. I tylko z beczki.
Kolor: jest ok [3] Piana: przyzwoita [3] Zapach: i tu już zaczyna się zawód... [2] Smak: dziwne w smaku, pozostawia suchość, paskudne piwo [1] Wysycenie: jest ok [3] Opakowanie: całkiem przyzwoite wzornictwo [4] Uwagi:
Moja ocena: [1.9]
--------------- Ocena usunieta z rankingu. Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------
w każdym razie na razie "GO" nie piję...
...poczekam może przyjdą po rozum do głowy aby wrócić do dawnych smaków...
dawniej z koncernów wybierałem często Broka...
no i chyba "GO" nikt nie pije bo nikt tu dawno nic nie dopisał... chyba poszukam "GO" w jakimś markecie i sam coś napiszę...
ale jak dalej takie "słabe" to szkoda przełyku...
Z drugiej strony ciekawi mnie czy jest cień szansy na powrót dobrego smaku...
no i chyba "GO" nikt nie pije bo nikt tu dawno nic nie dopisał... chyba poszukam "GO" w jakimś markecie i sam coś napiszę...
ale jak dalej takie "słabe" to szkoda przełyku...
Z drugiej strony ciekawi mnie czy jest cień szansy na powrót dobrego smaku...
Sprawdź w Tesco, tam wydaje mi się że go widziałem.
Kolor: Jasne złoto, klarowny. [4] Piana: Szybko znikła do zera. Badziew. [2.5] Zapach: Ledwo co czuć. A właściwie to nie wiem czy cokolwiek czuć, bo może to złudzenie apteczne. [3] Smak: Kwaskowaty, cierpkawy, ale poza tym woda. Słabizna, choć oczywiście nie ma w nim żadnych wad. Ale to mało, bardzo mało. [2.5] Wysycenie: Nie zwraca na siebie nadmiernej uwagi, więc zdaje się być w porządku. Ale ja bym wolał nawet jeszcze mniej. [3.5] Opakowanie: Zielona bezzwrotna butelka, nie ma ekstraktu, nie ma składu surowcowego - nie może być dobrze przy takich mankamentach. Szata graficzna typowo "premiumowa", więc też nie spektakularna. [2] Uwagi: Kolejne bezsensowne piwo za 1.99.
Kolor: Złoty, klarowny. [4.5] Piana: Drobna, ale niewielka i szybko opada do cienkiej warstwy. Chwilę później tylko cienki pierścień. [3] Zapach: W trakcie przelewania intensywny skunks, ale później zanika. Pod spodem trochę słodu i ścierka. [3] Smak: Wodnisty początek i powoli dociera goryczka, nieco mocniejsza w finiszu. Słodowe akcenty znikome. Pewnie w lecie dobrze orzeźwia, ale ogólnie to średnio. [3.5] Wysycenie: Średniowysokie, lekko szczypie. [4.5] Opakowanie: Zielona butelka, etykieta całkiem udana. Brak podanego ekstraktu, kapsel zielony z logo Broka. [3.5] Uwagi: Z datą do 28.07.12.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Kolor: Bardzo jasny lager - barwa wyjątkowo blada, nawet przy słabym świetle. [2.5] Piana: Przyzwoita na początku, redukuje się do obrączki jakiś czas po nalaniu za sprawą średniej wielkości bąbelków, nie znika od razu i nawet okazjonalnie zostaje na szkle. [3] Zapach: Niespecjalnie aromatyczny, brak słodowości, na plus jego jednolitość i brak zapachów alkoholowych czy innych mokrych szmat (lekkie utlenienie w wersji z PETa). [3.5] Smak: W smaku jak najbardziej w porządku, gładkie, nieirytująca chmielowa gorycz, która pozostaje chwilę po przełknięciu, zero wad, bardzo pijalne i nienarzucające się. [4] Wysycenie: Trochę za wysokie, szczypie w język i po połowie piwa zaczyna się odbijać, ale nie zatyka. [3.5] Opakowanie: Piwo kupione w dwóch opakowaniach, pierwsze w zielonej butelce PET 660ml, którą chyba ślą do Włoch (bo po co polskie i włoskie napisy na kontretykiecie w innym przypadku?) na której brak informacji o browarze, podany tylko producent Van Pur. Drugie z kolei w bezzwrotnej zielonej butelce, na której pokusili się już o napisanie browaru. Brakuje informacji o ekstrakcie, standardowo piszą "zawiera słód jęczmienny", wzornictwo zwyczajne, ani nie irytuje, ani nie przyciąga oka. [3] Uwagi: Pewnie dostanę złotą łopatę za odkopanie tego wątku, ale co mi tam
Piwo znalazłem w PECie w jakimś osiedlowym sklepiku i wiedziałem, że skądś nazwę Brok kojarzę (gdy byłem jeszcze za młody na picie piwa Brok był chyba popularniejszy na Dolnym Śląsku i stąd go pamiętałem) i kupiłem z ciekawości, później okazało się, że w dziale piwnym jakiegoś marketu mają to też w zwykłych butelkach.
Piwo lekkie, poprawne, nie oszałamia, ale przecież to tylko jasny lager. Gdyby miało takie zostać to z łatwością jest lepsze od tego, co można dostać w większości sklepów.
Comment