Grudziądz, Grudziądzkie niepasteryzowane

[kloss]

Pełna tekst to: Grudziądzkie dobre piwo 6,8% żywe niepasteryzowane.
Gęsta drobna i trwała piana.
Barwa złocista.
Sporo drobnych bąbelków.
Początkowo wydaje się słodowo słodkawe i niemal bezgoryczkowe, ale już po pierwszym łyku pojawia się wyrażna goryczka,która staje się z każdym łykiem coraz silniejsza.
W konsekwencji goryczka zdecydowanie dominuje i jest tylko lekko złamana słodowością.
Momentami pojawia się charakterystyczny grudziądzki niby ziołowy posmaczek wyrażny w Rotmistrzu, ale jest bardzo wytłumiony i nie dość, że nie przeszkadza, to wręcz dodaje jakiegoś kolorytu i złożoności bukietowi piwa.
Jak dla mnie najsmaczniejsze piwo z Grudziądza i żałuję,że kupiłem tylko 1 butelkę.

[Budvar]

Ocena z ARTomatu

Kolor: złoty, nie za jasny, choć ideałem byłby jeszcze niemniejszy odcień; klarowne [4]
Piana: ładna, gęsta, początkowo oszałamiająco wysoka biała czapa, nieco opada, ale nie traci swej zwartości i do końca utrzymuje się w postaci pół-centymetrowego kożuszka [4]
Zapach: bardzo zrównoważony i pełny, intensywny, z kwiatowo-zbożowymi akcentami [4.5]
Smak: muszę przyznać, że wartość ekstraktu wywołała u mnie pewne obawy, okazały się jednak one całkowicie nieuzasadnione - w piwie nie wyczuwa się zupełnie alkoholu, a smak jest bardzo pełny, intensywnie chmielowy, pozostawiając w ustach bardzo wyraźną goryczkę; piwo jest bardzo "treściwe", a przy tym nie wyczuwa się tak dotąd charakterystycznych dla Grudziądza metalicznych posmaczków - super ! [4.5]
Wysycenie: w porządku [4]
Opakowanie: bardzo estetyczne, ładne i dopracowane, w biało-czerwono-żółtej kolorystyce, nawiązującej do barw miasta, gdyby nie kojarzyło się nieco z czeskim Budweiserem, byłoby z pewnością [5] [4]
Uwagi: Pełna nazwa - tak jak podaje Kloss.
Po wizycie w Grudziądzu jestem w posiadaniu kilku "nadprogramowych" butelek, które mogę oddać w "dobre ręce", jeśli komuś z forumowiczów zechce się pofatygować do mnie (aktualnie Warszawa
Mokotów). Chętnych proszę o info na priv.

Moja ocena: [4.375]

[żąleną]

Grudziądz wrócił do Warszawy (jak to brzmi) - wreszcie.

Piwo nawiązuje do Kuntera, ma ten sam charakterystyczny lekko ziołowy grudziądzki posmak. Do tego dobra goryczka. Grudziądz potwierdza, że jest w czołówce krajowej.

Za etykietę pała. Po pierwsze, zrzynka z czcionki czeskiego Budweisera: czy tak trudno znaleźć w 40-milionowym kraju dobrego projektanta? Po drugie tandetny dobór kolorów (zwłaszcza ta żółć).

[e-prezes]

...
Za etykietę pała. Po pierwsze, zrzynka z czcionki czeskiego Budweisera: czy tak trudno znaleźć w 40-milionowym kraju dobrego projektanta? Po drugie tandetny dobór kolorów (zwłaszcza ta żółć).

czasem browar ma pewne niekompromisowe wymagania i grafik ma tu g... do gadania, choćby nie wiem jak się starał.

[ART]

czasem grafik musi powiedzieć NIE

[e-prezes]

czasem grafik musi powiedzieć NIE

nie zawsze robimy to co byśmy chcieli, a żyć trzeba.

[ART]

nie zawsze robimy to co byśmy chcieli, a żyć trzeba.

wszak napisałem czasem.

swoją drogą czas skończyć offfffftopa.

[doras]

Jest w hali Banacha cala wystawa piw z Grudziadza!!!!.......rzeczywiscie dobre

[ART]

gdzie jest ta Hala Banacha? W Tłustorębach nie było.

[darko]

Pewnie w stolycy...

[kloss]

No i proszę.
Każdy z przedmówców, który pił to piwo wyraża się pochlebnie, a w specjalistycznym/przynajmniej teoretycznie/ sklepie na Koszykowej w Wa-wie piwo zostało określone przez sprzedawcę mianem "woda z Wisły".

[e-prezes]

bo to som buraki

[iron]

To dołączę do grona buraków
Piłem to piwo i nie zachwyciło mnie. Owszem piłem parę gorszych, ale nie da się ukryć, że także sporo lepszych. Jedno co trzeba przyznać, to, że chyba jest żywe, bo mętne.
Jak dla mnie, to dolna, no może średnia strefa stanu średniego. I tyle.

[e-prezes]

To dołączę do grona buraków
Piłem to piwo i nie zachwyciło mnie. Owszem piłem parę gorszych, ale nie da się ukryć, że także sporo lepszych. Jedno co trzeba przyznać, to, że chyba jest żywe, bo mętne.
Jak dla mnie, to dolna, no może średnia strefa stanu średniego. I tyle.

To ja całkiem szczerze powiem, że już nic sklepowego mi nie smakuje a czeka mnie jutro testowanie dark ale i golden ale z SK

[kloss]

To dołączę do grona buraków
Piłem to piwo i nie zachwyciło mnie. Owszem piłem parę gorszych, ale nie da się ukryć, że także sporo lepszych. Jedno co trzeba przyznać, to, że chyba jest żywe, bo mętne.
Jak dla mnie, to dolna, no może średnia strefa stanu średniego. I tyle.

Zachwyt to określenie,którego z czasem coraz rzadziej używam.
To piwo po prostu mi smakowało, a to nie jest codzienność, a w przypadku Grudziądza wręcz wyjątek.
Pytanie do czego odnosisz stan średni i jego strefy?Do ideału, czy szarej codzienności?
Jak do ideału to zupełna zgoda.Jak do standartowej,sklepowej codzienności to piwo jest rewelacyjne.
Jakby było w moim sklepie/koncerny+Łomża,Wojak,Kiper,Lwówek/to nie kupowałbym innego.Wolę zdecydowanie od Lwówka.