Van Pur, Trzy Korony Jasne

[ART]

Piwo gotowe do oceny

[wedge7]

Piłem je niedawno i zaciekawiło mnie jaką ocenę dostało to piwko. A tu niespodzianka - wygląda na to, że jeszcze nikt nie zaryzykował jego wypicia.
Na chwilę obecną nie podejmę się dokładnej oceny bo zbyt dobrze pamiętam smak tych szczyn ale kto wie może jeszcze poświęcę się dla sprawy i przeprowadzę dokładną ocenę?

Póki co mogę powiedzieć, że nie smakuje dobrze a puszeczka wygląda tak jakby jej szata graficzna została zaprojektowana w Wordzie. Logo trzech koron też wygląda jak lekko przerobiony clipart więc niestety nic dobrego o opakowaniu powiedzieć nie można.

[wrednyhawran]

Nie zgodzę się z przedmówcą. Dla mnie to piwo trzyma poziom przyzwoitego piwa kryzysowego (w końcu ponoć robione jest dla Statoila) Jest wypijalne i nawet dość smaczne. Pamiętam, że nie było wodniste jak większość piw w tej "klasie", miało całkiem solidny słodowy podkładzik i nawet zadatki na niezłą chmielową goryczkę.
W kategorii tanich piw całkiem solidna pozycja, która może nie jest trunkiem wybitnym, ale na pewno nie zasługuje na miano "szczyn". U mnie miałoby solidną tróję.

Co do opakowania, to nie mam żadnych kontrargumentów ale po Van Purze i tak nie można spodziewać się niczego więcej.

[Czapayew]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasna słomka, klarowne [3]
Piana: Standard - spora po nalaniu, średnio gęsta, szybko znika. [3]
Zapach: Hmmm... Powiedziałbym nawet że zachęcający. Delikatny chmiel, przyjemny. [4]
Smak: Też niczego sobie. Niczym specjalnym nie zachwyca, ale też nie odstręcza. Średnia koncernowa. [3.5]
Wysycenie: Niezłe - bąbelkuje doścć długo dużymi bąblami. [3.5]
Opakowanie: Średnio oryginalne. Ze względu na kolorystykę - łatwo pomylić z Tatrą. [3.5]
Uwagi: Kupione w spożywczaku w DG-Łośniu. Nie zraziło do siebie - takie piwko na pustki w kieszeni.

Moja ocena: [3.6]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasnozłocisty, klarowne [5]
Piana: drobna, delikatna jak pianka z ubitego białka, szybko opada, na szkle zostają lekkie malutkie wysepki [2.5]
Zapach: słaby ale niezbyt przyjemny, wnętrze zimnego, pustego tanka plus kukurydziano-slodowe zapachy fermentacji [2.5]
Smak: w smaku podobnie, metaliczne, zbyt mocno słodkawe. momentami mdłe, dziwna, bynajmniej nie chmielowa goryczka, puste w smaku i ...wodniste [2]
Wysycenie: zdecydowanie za duże, ąż kłuje w język [2.5]
Opakowanie: puszka ciekawa bo żółta, a to dośc rzadki kolor na naszym piwnym rynku, oprócz koloru sztampowe hasła i wzornictwo [3]
Uwagi: Zakupione na stacji benzynowej, nie warte nawet jako popitka do obiadu lub na ugaszenie pragnienia

Moja ocena: [2.45]

[michael50]

Kupione na Statoilu, bo akurat nigdy wcześniej się na te piwo nie natknąłem. Zgodzę się z którąś z poprzednich opinii, że jak na swoją klasę, wcale nie jest złe. Wiadomo, że wodniste, wiadomo, że czuć metal, wiadomo, że opakowanie zaprojektowane na lekcji plastyki w podstawówce, ale czego należy się spodziewać w tym segmencie piw ?
Wypiłem ze średnią przyjemnością, ale jednak dopiłem, a to już sukces. Do posiłku zamiast herbaty w zasadzie weszło idealnie.
Całkiem przyzwoite piwo w swojej kategorii.

[Javox]

Piwo kupione na stacji paliw Circle K.
Alko 4.0%

Piana - na dłużej niepełna warstewka.
Lacing - niewiele.
Gaz - średni.
Barwa - jasne złoto.
Aromat - słodkawa zbożowość.
Smak - słodkawe, zbożowość, lekka goryczka.

Piwo z Rakszawy (kod LE) nie obrzydliwe piwo "stacyjne".