Zakupiłem to piwo na nieocenionej stacji BP w okolicach
Jędrzejowa, gdzie trafiają się jeszcze takie rarytasy
jak Okocim OK.
Oceniam je na 4. Trochę brak mu wyrazistości, ale smak
ma na tyle przyjemny, że powinno poradzić sobie z częścią
krajowej konkurencji. Tu pytanie - czy w związku z pojawieniem
się Dębowego zniknie Tyskie Mocne? Może ktos wie?
Aha, jeszcze jedno - zupełnie niespotykany kolor.
StaryKocur
Piwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Po przeczytaniu wszystkich entuzjastycznych recenzji byłem mocno napalony na to piwo. Niby nic nie moge mu zarzucić, ale nie powaliło mnie na kolana. Jak dla mnie za mało pachnie chmielem (mimo że jest gorzkie, może oszczedzają na chmielu aromatycznym), mimo swojej mocy jest nieco pustawe w smaku.
Ogólnie rzecz biorąc coś mi przypomina, (może Jana III-go?). Muszę dodać, że jak sie trochę podgrzało zaczęło smakować znacznie lepiej.
Jak dla mnie 4 (2-5)
tronghal napisal/a Jeśli Tychy to Dobre ?? Pomyłka Paist Mocny lepiej smakuje i wygląda i cena lepsza. Nic dodać, nic ująć. Niech górnicy po szychcie piją Dębowe.
Próbowałem obu - spora różnica na korzyść "Dębowego".
A z tymi górnikami, kolego, to chyba przesadziłeś.
Proponuję Ci, żebyś nastepnym razem się zastanowił,
zanim zaczniesz, coś pisać.
Zdrowie górników
StaryKocur
Piwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Czyli z tego wynika wniosek , że potrzeba nam piw o smaku KONKRETNYM . Piwo ma być gorzkie,bąbelkujące i w miarę niesłabe. Oczywiście , że inne też są potrzebne ale jak widać takie się podoba większości w tych trudnych czasach...
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Jeśli chodzi o mnie to się zgadzam. Kiedyś piłem przez tydzień tylko Okocim Mocne, a potem napiłem się Tyskiego Gronie. Wydawało się jakby to była woda...
Wole mocne o wyrażnym smaku i to wcale nie z powodu zawartości alkoholu, a Dębowe oprócz tego jest tanie....
Originally posted by nexus_44 ... Kiedyś piłem przez tydzień tylko Okocim Mocne, a potem napiłem się Tyskiego Gronie. Wydawało się jakby to była woda...
Nigdy waść nie pij najpierw mocnego piwa, bo potem słabsze piwko jest jak woda. I nie jest to wina tegoż piwa.
Jestem zmuszony stanąć w obronie Tyskiego Gronie. Piwo to wydało mi się podobne do wody tylko dlatego, że "przepaliłem" sobie gardło mocnym Okocimem.
Np. na imprezach, na których ilość wypijanych piw waha się w granicach 10 picie tylko piw mocnych byłoby samobójstwem (choć to zależy oczywiście od głowy).
Tyskie Gronie w tym przypadku w moim regionie jest bardzo odpowiednie i smakuje większości osób. Poza tym nie na darmo otrzymało tyle nagród, ostatnio nawet o znaczeniu światowym...
Comment