Kolor: jak na mocne piwo w sam raz > ciemny karmelkowy kolor [4] Piana: jak to na Głubczyce przystało dużo jej(może za za dozo)
i długo się utrzymuje [5] Zapach: charakterystyczny dla Głubczyc, jak dla mnie nieładny [3] Smak: nie czuć alkoholu, lekaka goryczka , i ten dziwny Głubczyczowski posmak przy przełykaniu [4] Wysycenie: ciut za małe [3] Opakowanie: czorna pucha z dużym napisem SPECJAL jak dla nie nie za ładna ale to rzecz gustu.. [3] Uwagi: kupiłem je w Żabce i to z lodówki , mogło by być trochę tańsze.
w sumie niezłe piwko
Kolor: żółty, klarowny moim zdaniem zbyt jasny jak na piwo mocne [2] Piana: biała drobnoziarnista szybko siadła pozostwiając dziurawy kożuszek, brak śladu na szkle [1.5] Zapach: trudny do określenia wyczuwalne aromaty spirytusowe [1.5] Smak: slodkawe, bez wyraźnej goryczki, wcele nie piwny smak [1.5] Wysycenie: zerowe, szkoda pisać sporadycznie oderwał się bąbelek gazu od dna [1] Opakowanie: czarna ze zlotymi białymi napisami, informacje o piwie nie pełne brak ekstraktu, [3] Uwagi: ciekawe za co ten medal w Płocku 2004?
Kolor: Jasny bursztyn, za jasny jak na takie piwo. [2.5] Piana: Pojawiła się na chwilę, po czym zniknęła bez śladu. [2] Zapach: Nie umiem określić tego zapachu, to jest zapach typowy dla Głubczyckich piw, niezbyt przyjemny. [1.5] Smak: Tak jak w zapachu, jak by podstawowym składnikiem była wykręcona szmata. Jedyny plus za to, że prawie wcale nie czuć alkoholu. [2] Wysycenie: W normie, jednak jak by było wyższe, to było by lepiej. [2.5] Opakowanie: Brzydka czarna puszka, brak podania ekstraktu. [2] Uwagi: Zakupione w chorzowskiej Billi, za 1,89 zł, co tu dużo mówić, jest po prostu paskudne.
Kolor: Złoty, teoretycznie ładny, ale tylko wtedy, gdyby pojawił się w dwunastce. Przy tak mocnym piwie jest za jasny. [2.5] Piana: Głubczyce czasami tak mają, że ich piana jest podejrzana. Niby ładna, niby opada do grubej warstwy, niby ładnie osadza się na ściankach, ale jest jakaś taka brzydka, nienaturalna. [4] Zapach: Tylko po części zajeżdża typową dla Głubczyc brudną, wilgotną szmatą. Czuć też lekką kwaskowatość i coś, co kojarzy mi się wyłącznie z Vibovitem Tak czy owak, zapachu porządnego piwa jest tu niewiele. [2] Smak: Ciężkie, słodkie, toporne, z paskudną goryczą. Po prostu niedobre. [1.5] Wysycenie: Za słabe. [3.5] Opakowanie: Puszka o totalnie zachowawczym wzornictwie, do tego w typowych dla piw mocnych kolorach: czerni, czerwieni i złocie. Nuda i sztampa. [2] Uwagi: Powędrowało do zlewu po kilku łykach.
Zakupione całkiem przypadkiem, straszne było moje zdziwienie w domu, że w ramach pomyłki zakupiłem piwo, które już kiedyś miałem wątpliwą przyjemność kosztować i było tragicznie ohydne, znów się przełamałem i spróbowałem, teraz do wykręconej szmaty doszła jeszcze nutka dekadencji, oraz siarczystej rdzy. Gratuluje Głubczycom pysznych piw
Ostatnia zmiana dokonana przez Mario_Lopez; 2011-12-21, 18:05.
Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...
Kolor: Złoty, chyba trochę za jasny. W piwie unosi się nieco osadu. [3.5] Piana: Niewysoka, pęcherzyki różnej wielkości z przewagą drobnych. Zostaje niepełny kożuch i niewielki osad na ściankach. [3.5] Zapach: Początek to słodowa ścierka. Potem się uspokaja i zostaje sam słód. Po pewnym czasie dołącza także alkohol, ale biorę pod uwagę, że zawartość jego jest ponadprzeciętna. [2] Smak: Mocno słodowy i lekko kwaskowaty. Z czasem kwasowość znika i bardziej uwydatnia słód. Z początku w ogóle nie czuć alkoholu, ten pojawia się dopiero pod koniec. Posmaki od początku gorzkie, w końcówce natomiast sporo etanolu. Szału może nie ma, ale z głubczyckimi piwami bywa znacznie gorzej. [2] Wysycenie: Średnie, mogłoby być trochę większe. [4] Opakowanie: Czarna puszka z czerwonymi i złotymi detalami. Napisy białe i złote. Wzór dość pospolity, a barwy typowe dla mocnych piw. Nie podano ekstraktu. [3.5] Uwagi: Wśród wielu tanich mocnych piw, Special Mocne nie wypada aż tak źle. Wprawdzie nie ma go za co szczególnie chwalić, ale daleki jestem od głośnego narzekania i wylewania do zlewu, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę cenę i target tego produktu.
Kolor... jasny bursztyn
Zapach... cukrowe kwiatki
Piana... spora... powoli opadła do ok. 0,5 cm...
Gaz... średni...
Smak... słodko-gorzki... plus warzywka jakby podobne trochę do czeskich...
Powiem tak... piwo było "mocno średnie" czyli nie za bardzo...
Piwo kupowałem w trasie, bez świadomości że to głubczyckie... ale wypiłem... mogło być gorsze...
Nabyte w zeszłym tygodniu w Głubczycach. Puszka 500 ml. Alkohol: 7,2 % obj. Najlepiej spożyć przed: 03.04.2015. Piwo całkiem pijalne. Puszka nieco zmieniona w szczegółach niż w #8, wytwórnia puszek "cp".
Kolor: Jasne złoto... chyba za jasne? [3] Piana: Średnia ale szybko opadająca. [3.5] Zapach: Głubczycka owocowa szmata. [3] Smak: Słodkawo-szmaciano-metaliczne. Gwoździe testowane. Finisz "jabłkowy". [2.5] Wysycenie: Średnie. [3.5] Opakowanie: Grafika bez zmian. Prostota dolnej strefy stanu średniego. [3] Uwagi: Po dwóch latach przypadkowy test. Piwo to jest konglomeratem wad piwa masowego i taniego. Nie wykręca R ale skutecznie odstręcza na długie lata.
Alkohol: 7,2 % obj. Puszka 500 ml, wytwórnia puszek "cp". Nabyty 25.09.2015 w sklepie monopolowym na Rynku w Głubczycach. Najlepiej spożyć przed: 17.02.2016. Z tego co pamiętam całkiem pijalne.
Zaczne od plusów - piękna, złota barwa i gęsta, obfita piana. Na tym koniec. Zapach mocno metaliczny, smak - landryny i mega mocny alkohol (jakby ktoś spirytusu dolał). Jestem ciekaw, czy ktoś to kosztuje w tym browarze. Jak mam sentyment do Głubczyc, to to jest wyjątkowo wyrób niskich lotów, wręcz paskudny.
Comment