Haust, Belgijskie Ale

[ART]

Piwo gotowe do oceny

[Marusia]

No to jak gotowe, to jedźmy

Piwko przywiezione ze spotkania browarników w Zielonej przez Jerzego, nalane "z kija" do butelki, zatem zapewne nieco ucierpiało, ale*:
Kolor: herbaciany, klarowne
Piana: u mnie praktycznie brak, ale* to właśnie może być z powodu wtórnego nalewania
Nagazowanie: niemal niewidoczne zapewne ze względów j.w., ale* w język lekko szczypie.
Zapach: słodkawy, głównie słodowy, karmelowy, ale* lekki.
Smak: i tu pokazuje się brak sharmonizowania z zapachem: mocno gorzkie chmielowo, daleko w tle nuta słodyczy, ale* jak na moje postrzeganie piw belgijskich za małe. Bardzo orzeźwiające, dzięki mocnej goryczce, ale* brakuje mi zdecydowanie nut owocowych i słodowych. Goryczka nieco zbyt długo pozostaje na podniebieniu.

Ogólnie: bardzo smaczne piwo, pewnie dość młode, stąd brak harmonii smaku z zapachem, ale* nie jest to cecha specjalnie przeszkadzająca. Natomiast powiedziałabym raczej, że jest to angielskie Ale* Być może jest to rodzaj belgijskiego ale*, którego nie dane mi było pić, bo zapewne Piwowar się na czymś wzorował

Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zawitam do Zielonej popróbować reszty asortymentu

* słownictwo zastosowane celowo, w końcu jak ale, to ale

[grew]

Czy to jest to samo piwo co "Ms. Saison - Belgian Ale"?