Czwarty Rybnicki (obok Fulla, Mocnego i Portera) w portfelu piw z Jędrzejowa. I nie licząc oczywiście Portera, najlepszy produkt z tej gamy. Cena ok. 1,80 zł, butelka półlitrowa, etykieta tradycyjnie rybnicka ze złotym podlewem. Alkohol - 5,2 proc, ekstrakt nieznany oczywiście... Obstawiałbym jednak, że to "jedenastka".
Barwa głęboka, herbaciana (złoto to to nie jest). Piana gęsta, trzyma się solidnie do samego końca w postaci kożuszka. Zapach słodowy, w smaku mocno goryczkowe (po wyjęciu z lodówki), w miarę ogrzewania coraz więcej słodowych nut. Treściwe, zdecydowanie bardziej treściwe niż jego teoretycznie bardziej ekstraktywny brat, czyli Full.
Dosyć smaczne, solidna czwórka z minusem. Minus za brak polotu, bo to nic innego jak kolejny pils na rynku.
Barwa głęboka, herbaciana (złoto to to nie jest). Piana gęsta, trzyma się solidnie do samego końca w postaci kożuszka. Zapach słodowy, w smaku mocno goryczkowe (po wyjęciu z lodówki), w miarę ogrzewania coraz więcej słodowych nut. Treściwe, zdecydowanie bardziej treściwe niż jego teoretycznie bardziej ekstraktywny brat, czyli Full.
Dosyć smaczne, solidna czwórka z minusem. Minus za brak polotu, bo to nic innego jak kolejny pils na rynku.
Comment