Ja kupiłem ze dwa tygodnie temu w Warszawie na Koszykowej...
Fortuna, Komes Porter
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedziTo ja chyba ślepy jestem - bywam tam co dwa dni i nie widziałem od początku jesieniMniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czarne; praktycznie nie przepuszcza światła; super kolor [5]
Piana: ciemna i gęsta; średnio trwała - mogłoby być dużo lepiej [4]
Zapach: idealny; czuć wyraźnie słód; kawę, czekoladę, karmel; po prostu rewelacja [5]
Smak: jak wyżej; wyszło rewelacyjne; wyraźna goryczka; wspaniałe nuty kawowe i czekoladowe; mimo wszystko piwo jest delikatne (w porównaniu choćby z porterem żywieckim) co dla mnie jest dodatkowym atutem; alkohol praktycznie niewyczuwalny [5]
Wysycenie: idealnie; niczego bym tu nie zmienił; gaz delikatnie szczypie w język [5]
Opakowanie: ładnie wykonana etykieta w dostojnym czarnym kolorze; firmowy kapsel; jednym, słowem bardzo dobrze [5]
Uwagi: Jak dotąd prym wiodły u mnie portery z Witnicy (które ciężko było dostać w moim mieście) a tu taka niespodzianka. Wyszedł na prawdę wyśmienity porter bałtycki, który wpisuje się na wysoką pozycję na liście moich ulubionych piw
Moja ocena: [4.9]
Comment
-
-
Piana: wielkiej urody, obfita drobnopęcherzykowa, beżowa. Niestety nie jest jakoś wyjątkowo trwała, oblepia szkło, ale do końca pozostają jedynie resztki.
Kolor: czarny, praktycznie nieprzejrzysty, niewielkie rubinowe refleksy.
Wysycenie: niskie, zgodnie ze stylem, ale dla mnie mogłoby być odrobinę wyższe.
Zapach: bogaty i złożony, wyczułem suszone śliwki węgierki, rodzynki i jakby miód pitny.
Smak: pełny, gesty, wielowymiarowy, czuć szlachetną nutę alkoholową, wyraźną słodycz, jest śliwka z zapachu, kawa, mozna wyczuć tka właśnie kawową goryczkę.
Opakowanie: rewelacyjne, piękne, stylowe, stonowane, tylko 2 kolory, no właściwie 3, czarny, srebrny i biały. Nazwa ciekawa, choć większosćio konsumentów podejrzewam za wiele nie powie. Warto byłoby na kontrze kilka słów napisać kim był rzeczony komes. Definicja porteru trochę naciągana, ale niech tam... "jak balsam są dla ucha - morskie opowieści" Dziwi stosunkowo krótka data przydatności - jest identyczna jak dla reszty piw z Fortuny, a myślę, że bez obaw mogłaby być o pół roku dłuższa.
Myślę, że Komes sporo zyska, jeśli się go porządnie wyleżakuje. Taki jak jest, jest dla mnie ciut zbyt słodki, ale nie mogę mu ponad to wiele zarzucić. Bogactwem smaków mógłby obdzielić kilka innych piw. Zdecydowanie polecam.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładna, nieprzejrzysta czerń, pod światło mocno ciemnowiśniowy [5]
Piana: Ciemnobeżowa, niewysoka, ale zwarta i dość trwała, półcentymetrowy kożuszek utrzymuje się długo [4.5]
Zapach: Przyjemny zapach palonego słodu z nutami owocowymi i odrobiną kawy [5]
Smak: Smak wyczuwalnie gęsty, oleisty. Początkowo wyraźna gorzkawość palonosłodowa, potem dochodzą smaczki owocowe (śliwki), czekoladowe i kawowe, na końcu łyku pojawia się słodycz. Niestety, jak dla mnie zbyt wyraźna, trochę przytłaczająca inne posmaki. Smaczne, jednak ze zbyt słodkim "ale"... [4]
Wysycenie: Nagazowanie bardzo dobre, gaz delikatny i trwały, trzyma poziom przez długi czas [5]
Opakowanie: Etykieta prosta i estetyczna, kolorystyka stonowana. Butelka amberowska, kapsel firmowy [5]
Uwagi: Bardzo sympatyczny porter, sądzę że będę po niego często sięgał - bo warto (nawet mimo tej słodkości).
Moja ocena: [4.55]Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)
@WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet
Comment
-
-
Po pierwsze od razu chciałbym zaznaczyć że bardzo mi to piwo smakowało i właściwie należałoby je ocenić ale cóż dodać do tego co "przedpijcy" powiedzieli? :-)
Po drugie nie jestem ekspertem od porterów (w ogólności) ale mam jakąś taką wątpliwość, którą z Waszą pomocą chciałbym rozwiać. Obecnie z porterów bałtyckich miałem do czynienia z Komesem, Łódzkiem, Żywieckim, tym z Krajana oraz Staropolskim. W kolejce czeka jeszcze ciechanowski leżakowany przez 2-lata (ale to na specjalną okazje :P). Wątpliwość dotycząca Komesa polega na tym, że smakowo w moim odczuciu zbliża się on do zwykłego portera. Komesa kosztowałem jako ostatniego i właściwie moje postrzeganie bałtyckiego portera zasadniczo zmienił. Jest jakby słodszy z mniej wyeksponowanymi nutami palonymi.
Czy mam w tym trochę racji, że Komes w jakiś tam sposób odbiega od kanonu portera bałtyckiego i zbliża się do zwykłego portera czy jest to tylko wytwór mojej imaginacji? :-)Zapraszam do Browaru Sielanka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedziPo pierwsze od razu chciałbym zaznaczyć że bardzo mi to piwo smakowało i właściwie należałoby je ocenić ale cóż dodać do tego co "przedpijcy" powiedzieli? :-)
Po drugie nie jestem ekspertem od porterów (w ogólności) ale mam jakąś taką wątpliwość, którą z Waszą pomocą chciałbym rozwiać. Obecnie z porterów bałtyckich miałem do czynienia z Komesem, Łódzkiem, Żywieckim, tym z Krajana oraz Staropolskim. W kolejce czeka jeszcze ciechanowski leżakowany przez 2-lata (ale to na specjalną okazje :P). Wątpliwość dotycząca Komesa polega na tym, że smakowo w moim odczuciu zbliża się on do zwykłego portera. Komesa kosztowałem jako ostatniego i właściwie moje postrzeganie bałtyckiego portera zasadniczo zmienił. Jest jakby słodszy z mniej wyeksponowanymi nutami palonymi.
Czy mam w tym trochę racji, że Komes w jakiś tam sposób odbiega od kanonu portera bałtyckiego i zbliża się do zwykłego portera czy jest to tylko wytwór mojej imaginacji? :-)
Komesowi IMO potrzeba przede wszystkim długiego leżakowania. Z tego co obiło mi się o uszy, to cała produkcja miłosławskiego porteru schodzi na pniu. W związku z tym browar nie ma motywacji do odpowiedniego wyleżakowania Komesa. Browarnicy domowi dobrze wiedzą, ze do takiego piwa nie ma co sięgać przez 6, a nawet 12 miesięcy od rozlewu. Problem w tym, że data przydatności Komesa jest krótsza niż zalecane leżakowanie. Jeżeli porter ciechanowski, który IMO jest za cienki (ekstrakt) jak na porter bałtycki, po 2 latach leżakowania tak zyskał, to pomyślcie co będzie po 2 latach leżakowania Komesa. IMO dopiero wtedy odkryje on swoją głębię. Tym, którym przeszkadza słodycz Komesa polecam jego leżakowanie kilkanaście miesięcy, a może nawet kilka lat.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziNo ale IMO porter (angielski) jest lżejszy od bałtyckiego i powiedziałbym, że bardziej wytrawny, bliższy stoutowi. W świetle tego słodycz Komesa spycha go właśnie w objęcia Bałtyku.Zapraszam do Browaru Sielanka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi(...)
Jeżeli porter ciechanowski, który IMO jest za cienki (ekstrakt) jak na porter bałtycki, po 2 latach leżakowania tak zyskał, to pomyślcie co będzie po 2 latach leżakowania Komesa. IMO dopiero wtedy odkryje on swoją głębię. Tym, którym przeszkadza słodycz Komesa polecam jego leżakowanie kilkanaście miesięcy, a może nawet kilka lat.
Wrzuciłem do piwnicy kilka butelek z 1 i 2 warki, wrzucam z 3 i jestem pewien, że jest to dobra inwestycjaLast edited by pezet; 2008-03-11, 23:56.„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pezet Wyświetlenie odpowiedziPrzed chwilką odbiłem butelczynę Komesa z datą 2007.11.30 i był o niebo lepszy od 'nowego'. Był pyszny! Żona, która za porterami nie przepada również doceniła wspaniały zapach i bardzo rozbudowany smak tego piwa. Jedyny minus to mizerna piana i średnie, a nawet niskie nasycenie. Moim zdaniem to porter nr 1 w Polsce.
Wrzuciłem do piwnicy kilka butelek z 1 i 2 warki, wrzucam z 3 i jestem pewien, że jest to dobra inwestycjaZapraszam do Browaru Sielanka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedziW jakiej temperaturze będziesz go leżakował?„Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Comment
-
Comment