Fortuna, Komes Porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • VanPurRz
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2008.09
    • 4229

    Są jakieś posmaki apteczne i przeszkadzające. Dam mu poleżakować. Na dzisiaj nie ma co się równać do Łódzkiego, Cieszyńskiego i Warnijskiego. Za mało charakteru.
    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

    Comment

    • YouPeter
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.05
      • 2379

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
      Są jakieś posmaki apteczne i przeszkadzające. Dam mu poleżakować. Na dzisiaj nie ma co się równać do Łódzkiego, Cieszyńskiego i Warnijskiego. Za mało charakteru.
      Nie wyczułem w swoim egzemplarzy żadnych posmaków aptecznych, ale co do reszty wypowiedzi zgadzam się w 100%, zwłaszcza jeśli chodzi o porównanie do porteru Łódzkiego, który przynajmniej dla mnie jest wyznacznikiem stylu.
      Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

      Comment

      • Doodeck
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.05
        • 1612

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
        Na dzisiaj nie ma co się równać do Łódzkiego, Cieszyńskiego i Warnijskiego. Za mało charakteru
        Warnijskie to nie porter. Porter jest Warmiński.
        Dalekosiężny
        Obserwator
        Obiektów
        Dynamicznie
        Epatujących
        Ciekawymi
        Koncepcjami

        Comment

        • CyboRKg
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2010.04
          • 594

          Czy to wazne? Warminski i Warnijski znaczy dokladnie to samo.
          "Jedno pivo ne vadi!"
          "Kupuje tylko w polskich sklepach!"

          Comment

          • Kamień
            Porucznik Browarny Tester
            • 2007.07
            • 361

            Data przydatności: 24.03.2012.
            Piana przy nalaniu powstała bardzo przyzwoita ale błyskawicznie zredukowała się do resztkowej obrączki. Zapach owocowo-winny (Gdybym się lepiej znał na winach, pewnie mógłbym go lepiej dookreślić, coś mi się kojarzy). Obecna jest też nuta lukrecji. Alkohol - co było dla mnie niespodzianką - jest dobrze wyczuwalny. Generalnie piwo całkiem mocno rozgrzewa. Spodziewałem się, jak to po porterze, posmaków palonych, w kierunku popielistych, ale aromaty tutaj są jakieś inne... Jakby przypieczone. Ogólnie smak stał się dosyć winny. Najdziwniejsze jest wrażenie, które powstaje po przełknięciu. Czuję się, jakby piwo pozostawiało mi w ustach jakby osad . Na pewno nie jest to typowe wrażenie ściągającej wytrawności, zresztą jej obecność także byłaby trochę dziwna. Kolor jest bardzo ciemny, ledwo przejrzysty nawet pod światło, ale żadnej zawiesiny nie widzę.

            Nasuwa mi się takie pytanie: czy to możliwe, że piwo stało się już nieco zbyt stare? Jakie cechy świadczą o tym u porteru? Stało u mnie w schowku około 1,5 roku. W porze letniej, w moim schowku panują temperatura, jak sądzę, ok. 20 stopni C. Czy leżakowanie piwa w takich warunkach nie jest zbyt szkodliwe?

            Comment

            • brugge216
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2011.01
              • 15

              Ja też leżakuje portery w zbliżonych warunkach (latem 22 st) i nic złego im się nie dzieje. Natomiast roczny Amberowski koźlak był już solidnie utleniony

              Comment

              • docent
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.10
                • 5205

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brugge216 Wyświetlenie odpowiedzi
                Ja też leżakuje portery w zbliżonych warunkach (latem 22 st) i nic złego im się nie dzieje. Natomiast roczny Amberowski koźlak był już solidnie utleniony
                18-tki nie nadają się do przeleżakowania. A co do Komesa - nie sądzę by temperatura była decydująca. Może słaba partia albo jakaś nieszczelność w kapslu?
                Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
                Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
                Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
                Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

                Comment

                • zgoda
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.05
                  • 3516

                  Edycja 2012 pita "na świeżo" była słodka nie do wytrzymania. Zobaczymy jak czas na to piwo podziała.
                  Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                  Comment

                  • minib00m
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2012.11
                    • 60

                    2012 "świeży" przeleżakował jakieś 2 miesiące, potrzebuje znacznie więcej, aby trochę przykryć ten wybijajacy się alkohol :-) Ale smakowity czekoladowy smak się utrzymuje :-)

                    Comment

                    • Piecia
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.02
                      • 3312

                      Podejście do Komesa po ponad rocznej przerwie - i cóż? Przyzwoity, ale tylko tyle - jak na 21" dość lekki, wodnisty; słaba piana, zapach owocowo-pestkowy, niezbyt intensywny. Raz na jakiś czas warto spróbować.
                      Koniec i bomba,
                      Kto nie pije ten trąba !!!
                      __________________________
                      piję bo lubię!

                      Comment

                      • x57
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2011.05
                        • 247

                        Barwa porterowa, piana mizerna.
                        Aromat bogaty, głównie czekoladowy, reszta trudna do określenia, być może ciemne owocowe, trochę dymu (podobny do Warmińskiego).
                        Smak zgodny z aromatem, lekko chmielowy, goryczka średnio-niska, wysycenie niskie.
                        Dobre piwo, ten Komes leżakował u mnie jakieś 1,5 miesiąca, w porównaniu do świeżego dużo mniej czekoladowy, bardziej wytrawny i bogatszy w aromacie, trochę zbliżający się do Porteru Warmińskiego. Ciekawe jak wpłynie na niego dalsze leżakowanie.

                        Comment

                        • Pinio74
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.10
                          • 3881

                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: Kolor prawie czarny, do mojego smolistego ideału naprawdę nie wiele brakuje [5]
                          Piana: Ciemnobeżowa, średniobąbelkowa, mogłaby być trwalsza [4]
                          Zapach: Niezbyt intensywny, ale ma wszystko co zapach portera mieć powinien: palona kawa, karmelowo-czekoladowa słodycz, suszone owoce [4.5]
                          Smak: Smak bardzo mi odpowiada, odzwierciedla to co pojawiło się w zapachu, czyli paloność kawy, ciemna czekolada, coś jakby suszone śliwki, wszystko bardzo dobrze skomponowane [5]
                          Wysycenie: W sam raz dla portera, czyli niezbyt wysokie, sprawiające wrażenie gładkości smaku [5]
                          Opakowanie: Prosta i czytelna etykieta, minus za brak dedykowanego kapsla [4.5]
                          Uwagi: Dawno nie oceniałem już piwa, ale obiecałem sobie, że jeżeli spotkam Tego Portera, to zamieszczę jego ocenę. Długo czekałem na możliwość jego spróbowania ale warto było. Komes jest zdecydowanie jednym z najlepszych polskich porterów. Do nabycia w małym sklepiku "Monopolik" na ul. Armii Krajowej w Płocku, cena 5,60. Polecam!

                          Moja ocena: [4.7]
                          BIRRARE HUMANUM EST

                          Comment

                          • Twilight_Alehouse
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2004.06
                            • 6310

                            W ramach mojego prowadzonego na blogu cyklu porterowego skosztowałem też Komesa odleżakowanego całkiem długo, bo o 833 dni.

                            Opakowanie: Jeszcze ze starą etykietą o niezbyt wyszukanym wzornictwie. na kontrze trochę „morskich opowieści”, kapsel bez błędu ortograficznego w łacińskiej maksymie (na aktualnych kapslach niestety występuje).
                            Kolor: Wyjątkowo ciemny nawet jak na porter bałtycki – pod bardzo silne światło widać cokolwiek tylko na samym skraju naczynia.
                            Piana: Dość wysoka, ciemnobeżowa, ładna. Opada stosunkowo szybko do niepełnej obwódki, trochę osadza się na ściankach.
                            Zapach: Lody czekoladowe, śliwki, wiśnie w likierze, orzechy laskowe, trochę alkoholu. Przyjemny, ale trochę za słaby jak na 21° ekstraktu.
                            Smak: Pomimo długiego odleżakowania wciąż czuć lekką słodycz. Porter jest gęsty, oblepiający. Lekko cierpki od ciemnych słodów, lecz nie kwaskowaty. Czuć lekką paloność, orzechy i nuty owocowe, ale to wszystko trochę się rozmywa, tworząc razem dość harmonijną, zbalansowaną całość. W tle lekkie i przyjemne wrażenie wędzoności. Trochę brakowało mi wrażeń jak na taki ekstrakt, ale i tak było bardzo przyjemnie.
                            Podsumowanie: Spodziewałem się trochę większych wrażeń, ale i tak jestem zadowolony z degustacji.
                            Czy warto leżakować? Warto. Smaki dobrze się ułożyły i przegryzły, a piwo nie jest zbytnio utlenione. Efekt leżakowania nie jest piorunujący, ale i tak było warto.

                            Comment

                            • docent
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.10
                              • 5205

                              Marny jest ten nowy Komes. Po ogrzaniu koszmarny acetonowy aromat. Piana symboliczna. W smaku jest paloność, trochę karmelu ale przede wszystkim brak treści. Nie uchodzi, by piwo o ekstrakcie 21 miało tak mało "ciała". Kompletne przeciwieństwo starego (w dodatku przeleżakowanego) Komesa opisywanego tutaj. Sądzę, że leżakowanie niewiele temu nowemu pomoże.
                              Attached Files
                              Last edited by docent; 2013-02-21, 12:37.
                              Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
                              Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
                              Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
                              Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

                              Comment

                              • MaKr
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2012.03
                                • 34

                                Co się stało ze starym dobrym Komesem? Nowy jest bardzo słaby, niezbalansowany. Pierwsze łyki to smaki mocno rozpuszczalnikowe. Po Warmińskim i Żywieckim/Cieszyńskim zajmował u mnie 3 pozycję. A teraz... Na pewno spada w moim ranking na odległe miejsce.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X