Moim zdaniem gość na etykiecie wygląda raczej jak Bronisław Komorowski. Ostatnio nasz prezydent przyzmał sie że jako sdudent chadzał na 4 pivka. Mamy więc sojusznika na najwyższym szczeblu
kasztelan w puszce
nie jest tajemicą ze sierpc browar nie ma rozlewni puszkowej czyli rozlew puszki musi się odbywać w grupie CP, natomiast L1 to browar BOSMAN, browar okocim nie produkuje jeszcze piwa niepasteryzowanego,
To dziwna dla mnie informacja, bo w już w latacj dziewięćdziesiątych, gdy ten mały browar był jeszcze niezależny kupowałem puszkowe kasztelańskie
Jestem z północy olsztyńskiego. Moje pierwsze piwo to Specjal, a jak nie było kasy to piwo z Ketrzyna. Potem były studia w Białymstoku i picie Herbowego. W 1997 przeprowadziłem sie do Płocka i Kasztelańskie. Robili wspaniałe piwo bezalkoholowe. Potem wykupiono Sierpc i piwo zeszło na psy. Kasztelan niepasteryzowany jest bez wyrazu. Piany nie ma. Goryczki mało, a zapach? Moja żona o nim mówi, że " inne piwa, co pijesz, to maja taki znośny, to śmierdzi". Nijakość. To najlepsze określenie tego piwa.
Z innej beczki...
Czy Kasztelan z tego wątku jest robiony (sic!) we wszystkich browarach CP?
Pytam, bo puszkowe wersje jakie spotkałem, miały wyłącznie oznaczenie L1 co wskazywałoby wyłącznie na Szczecin.
Kilka dni temu kupiłem Kasztelana w butelce i miał oznaczenie L11-czyli produkowany i rozlewany w Bosmanie?
Delikatnie mówiąc, można co najwyżej napisać, że da się wypić, ale w sumie po co to pić, jak są ciekawsze piwa
Kasztelan? Spotkalem się z opiniami, że Bosman z poprzedniej wersji miał przypominać Clooneya, ale co do Kasztelana to mam wątpliwości czy istnieje jakieś podobieństwo...
Na Bosmanie wcześniej twarzy użyczył Sean Connery. Kasztelan promuje się wizerunkiem Clooneya.
Kilka dni temu kupiłem Kasztelana w butelce i miał oznaczenie L11-czyli produkowany i rozlewany w Bosmanie?
Delikatnie mówiąc, można co najwyżej napisać, że da się wypić, ale w sumie po co to pić, jak są ciekawsze piwa
Kolor: Jasnozłoty, przejrzysty. [4] Piana: Biała, zwarta, lekko zostaje na ściankach. Po 2-3 minutach opada do półcentymetrowej warstwy, by zostawić koronkę. Po połowie piwa znika. [3.5] Zapach: Dość intensywny, słodowo-chmielowy. Później w tle czuć dziwny, piwniczno-chlebowy zapach, z czasem tylko chlebowy. [3.5] Smak: Z początku bez charakteru. Lekka słodycz zakończona zwyczajną (czyt. koncernową) goryczą. Z czasem ujawnia się chlebowy posmak, dający urok piwu. Także gorycz staję się nieco lepsza. [3.5] Wysycenie: Średniowysokie, choć mocno szczypie w język. Później minimalnie brakuje. [4] Opakowanie: Nieco zmodyfikowana etykieta z wersji pasteryzowanego Kasztelana. Kapsel z zieloną otoczką. [3.5] Uwagi: Pasteryzowany Kasztelan wydawał mi się lepszy.
Pod wpływem dyskusji w pewnym wątku testowałem dziś Srebnego Smoka i to piwo. Do KAsztelana miałem ostatnio pecha, bo jechał szmatą, ten nie, w Srebnym Smoku faktycznie jest DMS, jest jednak kiepskim piwem, ale jestem dewiant i wolę piwo o smaku jarzynówki niż Kasztelana. Okropne piwo. Na szczęście miałem w domu spirytus to sobie język przepłukałem. Chyba te dodatki niesłodowe nadają taki wyraźnie negatywny smak. A jak to mocno nagazowane, aż kwaśne i odbija się . TAk ogólnie to po te dwa piwa już więcej nie sięgnę.
oooo co się z tym piwem porobiło... jeszcze nie dawno było całkiem całkiem... teraz to... brak mi słów...
- staram się nie pić HGB ale do dobrego źródła mam daleko i czasem daje szansę koncernom...
Pogorszenie jest znaczące... i mocno osłabiło moje niezłe wrażenie o tym piwie.
Jest całkowicie bezpłciowe... to po prostu... żółta woda nijaka... łe
Mnie trafiło się powiedzmy... lurowate z mizerną pianą... za to alkohol zaraz poczułem...
...to zasugerowało mi tzw bieżący target: nie ważne jak smakuje byle biło w dekiel.
...efekt taki jest dostępny w dodatku za małą kasę... chyba trafili...
Bez przesady, gdy nie ma się żadnego wyboru i dostępne są WYŁĄCZNIE (i to tylko niektóre) produkty KP, GŻ i Carlsberga, to chyba najlepsze rozwiązanie!
Nie zabraniam nikomu tego pić ani nie mówię, że to trucizna po prostu mi nie podeszło...
- chociaż kilka miesięcy temu wiele razy skłaniałem się do ograniczonych pochwał...
Teraz niestety niewiele dobrego mogę napisać...
Mogę dodać to co zawsze... polski sposób na klienta... wyrobić markę a potem jechać na minimalnych nakładach i oszczędzaniu na dobrych składnikach...
Jak jeszcze było w zielonej szacie graficznej i dostępne nie w każdym markecie to było całkiem niezłe. Po wejściu na rynek ogólnopolski i rozpoczęciu kampanii reklamowej w TV nie widzę już różnicy pomiędzy nim a Kasztelanem pasteryzowanym.
Jak jeszcze było w zielonej szacie graficznej i dostępne nie w każdym markecie to było całkiem niezłe. Po wejściu na rynek ogólnopolski i rozpoczęciu kampanii reklamowej w TV nie widzę już różnicy pomiędzy nim a Kasztelanem pasteryzowanym.
Szczerze mówiąc "zwykłego" Kasztelana dawno nie widziałem i tyleż samo nie piłem.
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Comment