Kasztelan, Niepasteryzowane

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty, klarowny. [4.5]
Piana: Nawet bezpośrednio po nalaniu nie zaskakuje obfitością. Dość szybko zanika do mniej niż milimetrowej warstewki. [3]
Zapach: Nie wyczułem żadnych akcentów charakterystycznych dla piw niepasteryzowanych. W ogóle to piwo ma słabo wyczuwalny zapach. [3]
Smak: Gdzieś w tle wyczuwa się ten intrygujący posmak niepasteryzowanego ale to zbyt mało. Generalnie jest typowo jak dla koncernówki: uśredniony smak z charakterystycznym kwaskiem. Spodziewałem się czegoś więcej. [3.5]
Wysycenie: Zdecydowanie zbyt małe. Pod koniec pokala 0,3 piwo smakowało jak zlewka. [3]
Opakowanie: Dobrze zaznaczone informacje o tym, że piwo jest niepasteryzowane. Oprócz tego przeciętnie. [4]
Uwagi: Piwo jest przyzwoite ale niepasteryzowane z małych browarów potrafią zapewnić więcej doznań smakowych niż ta sterylna koncernówka.

Moja ocena: [3.325]

[marco]

Jedyny mankament - sklep jest na zamkniętym osiedlu, więc niedostępny dla zwykłego śmiertelnika. My mieliśmy szczęście, że ktoś niedokładnie zamknął furtkę prowadzącą do osiedla i dostaliśmy się do tego Eldorado

Kolego Ironie, na osiedle można zawsze wejść bezkarnie główną bramą .

[Małażonka]

Trzeba ją jednak najpierw znaleźć... Nam się nie udało

[marco]

Trzeba ją jednak najpierw znaleźć... Nam się nie udało

Spieszę poinformować gdzie się owa brama znajduje . Jadąc ul. Pełczyńskiego od Lazurowej mijacie po lewej stronie jakąś zamkniętą fabrykę, po której zaczyna się osiedle i brama wjazdowa.

[Budvar]

Ocena z ARTomatu

Kolor: słomkowo-złoty, klarowne [3.5]
Piana: niestety nie dorównuje pozostałym parametrom piwa - od początku niemal nie istnieje [1.5]
Zapach: słodowo-chmielowy, przyjemny i zachęcający, choć mógłby być bardziej intensywny [4]
Smak: świeży, harmonijny i zrównoważony, z wyraźną goryczką (nie zgadzam się, że zbyt wyraźną), pije się wyśmienicie [4]
Wysycenie: w normie [3.5]
Opakowanie: trudno się do czegokolwiek przyczepić - etykieta estetyczna i dopracowana, choć z pewnością mało oryginalna [4.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.725]

[bogdan001]

W Lublinie już piłem. Jak na piwo z koncernu to nawet smakowało

[Aleksander86]

błąd w Logowaniu, chciałem napisać że piwo kasztelan jest w sklepie pani Jola w Wawie, choć przejrzałem komentarze, i okazało się że jest już wpis, z góry przepraszam. Fajna strona, bardzo dobre opisy piwa... . Pozdrawiam.

[Lacriferno]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Intensywne złoto. Klarowne. [5]
Piana: Mistrzostwo świata to nie jest, ale z początku pojawia się spora biała czapa, która jednak nie trzyma się długo. Do końca pozostaje delikatny kożuszek osadzający się na ściankach. [4]
Zapach: Bardzo przyjemny, słodowy z wyraźnymi akcentami chmielowymi. [4.5]
Smak: Treściwy, zdecydowanie słodowy, jednak chmielowość nie pozostaje na drugim planie. Goryczka dość silna, ale przyjemna. W tle delikatny posmak alkoholowy. [4.5]
Wysycenie: Gdyby było odrobinkę większe nic by nie zaszkodziło. [4]
Opakowanie: Etykieta w 'kasztelańskim' stylu, nic szególnego. Podane parametry piwa, ale producent już z Warszawy. Firmowy kapsel, butelka zwrotna. [4]
Uwagi: Można pogratulować CP odwagi za to, że odważyła się wypuścić na rynek niepasteryzowane piwo, i to całkiem dobre. Jak widać, koncerny potrafią warzyć coś więcej, niż gorzkawe wody.

Moja ocena: [4.425]

[kurczor]

A czy ktoś widział to piwko we Wrocławiu?

[Czes]

We Wrocławiu piwa tego raczej nie uświadczysz, bo ono z założenia jest regionalne.

Sierpecki Kasztelan, jak na polskie warunki, miał bardzo lojalnych konsumentów w swojej okolicy, nawet jeszcze w czasach gdy należał do Bittburgera. Piwo rzeczywiście się wyróżniało i miało na Mazowszu licznych swoich zwolenników!
Akcja z niepasteryzowanym jest chyba pomysłem na ich odzyskanie. Niewątpliwie godnym najwyższego uznania, ale...
przejeżdżałem w sobotę przez Żuromin i wpadłem do sklepu z myślą o Nim.
Było, a jakże, i to już za pół ceny, bo o tydzień przeterminowane!
Według sprzedawczyni nie ma dostatecznego zainteresowania piwem i duże części partii wracają do browaru.
Mogę powiedzieć, że nawet to przeterminowane (trzymane w sklepowej chłodziarce) było całkiem smaczne, choć przecież bez tych charakterystycznych smaczków z lat 90-tych.

Pozostaje mieć nadzieję, że Carlsberg nie zrazi się zbyt szybko do idei promowania niepasteryzowanego Kasztelana!

[Lacriferno]

We Wrocławiu piwa tego raczej nie uświadczysz, bo ono z założenia jest regionalne.

W Lublinie można kupić w kilku sklepach, pomimo że to też nie jest region browaru z Sierpca, więc może i we Wrocławiu gdzieniegdzie się pojawi.

[falcon]

KASZTELAN NIEPSATERYZOWANY- CZY WARTO...

Witam
Czekam na opinie ekspertów...
Chcę sprowadzić do Białegostoku Kasztelana niepasteryzowanego. Oficjalnie nie jest wogóle przewidziany na nasz rynek . Czy warto starać się innymi ścieżkami . Słyszałem, że jest to podobno najsłabsze piwo niepasteryzowane na rynku...

[e-prezes]

Zaznaczam, że jeszcze nie piłem... ale każdy specjalistyczny sklep powinien mieć w swojej ofercie piwa nietuzinkowe, mało spotykane i zwyczajnie przeciętne. Ilość na półce zależy od zejścia.

[ART]

Witam
Czekam na opinie ekspertów...
Chcę sprowadzić do Białegostoku Kasztelana niepasteryzowanego. Oficjalnie nie jest wogóle przewidziany na nasz rynek . Czy warto starać się innymi ścieżkami . Słyszałem, że jest to podobno najsłabsze piwo niepasteryzowane na rynku...

W dziale Piwo-Konkretnie - są opisy piw dokonane przez Forumowiczów - czego właściwie trzeba więcej? Jak mniemam masz zamiar zamieszczać co jakiś czas podobne pytania, a wtedy zrobi się tu niezły rozgardiasz. Mam więc prośbę aby zamieszczać ew. wątpliwości w dziale Piwo konkretnie w temacie odpowiednim dla danego piwa.

temat zostanie przyłaczony do istniejącego dot. Kasztelana Niepasteryzowanego.

[zAjkA]

Witam
Czekam na opinie ekspertów...
Chcę sprowadzić do Białegostoku Kasztelana niepasteryzowanego. Oficjalnie nie jest wogóle przewidziany na nasz rynek . Czy warto starać się innymi ścieżkami . Słyszałem, że jest to podobno najsłabsze piwo niepasteryzowane na rynku...

Nie zgodzę się z tym iż jest to najsłabsze piwo niepasteryzowane na rynku. Wcale nie jest gorsze od Ciechana czy Ambera. Przyjemnie byłoby podczas pobytu w Białymstoku uświadczyć Kasztelana tak jak ma to miejsce z niepasteryzowanym Konstancinem którego dziś nabyłem pięć butelek.